klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomości: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« : Lipiec 25, 2014, 10:12:12 » |
|
i zaszczepione przeciwko pasożytom.
Nie da się zaszczepić ptaków przeciwko pasożytom, nie istnieje taka szczepionka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
 
Offline
Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomości: 1 984
|
 |
« Odpowiedz #1 : Lipiec 26, 2014, 08:51:51 » |
|
Brawo! Uczmy się poprawności! Swoją drogą - dobry pomysł na osobny temat!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
CarIvan
Gość
|
 |
« Odpowiedz #2 : Lipiec 26, 2014, 09:07:07 » |
|
Nie da się zaszczepić ptaków przeciwko pasożytom, nie istnieje taka szczepionka. Brawo! Uczmy się poprawności! Swoją drogą - dobry pomysł na osobny temat! Oczywiście jest to nazewnictwo potoczne, ptaki miały nakropiony Ivomec na kark. U wszystkich swoich ptaków taki zabieg wykonuję regularnie co 6 miesięcy. Dla kupującego jest to jednak istotna informacja i jak tu ją nazwać by zainteresowany zrozumiał o co chodzi jeśli nie ma jeszcze o tym pojęcia? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomości: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« Odpowiedz #3 : Lipiec 26, 2014, 09:32:02 » |
|
U wszystkich swoich ptaków taki zabieg wykonuję regularnie co 6 miesięcy.
No właśnie - po co? Czy sam bierzesz antybiotyk co 6 miesięcy "na wszelki wypadek"? Takie postępowanie powoduje powstanie szczepów lekoodpornych. Nie podaje się leków jeśli nie ma takiej potrzeby. Dla kupującego jest to jednak istotna informacja Może jest. Dla mnie o tyle, że zastanowiłbym się na kupnem ptaka, któremu są podawane niepotrzebne leki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
CarIvan
Gość
|
 |
« Odpowiedz #4 : Lipiec 26, 2014, 09:37:16 » |
|
No właśnie - po co? Mariusz choćby po to że wprowadzając nowe ptaki od kogoś do swojej hodowli mimo kwarantanny nigdy nie masz pewności że nie przeniosłeś pasożyta. Podanie Ivomec'u raz na 6 miesięcy ptakom nie zaszkodzi. Lęgną się bez problemu, odchowują młode i widać są w świetnej kondycji a ja jestem pewny że sprzedając komuś ptaka nie będę miał zarzucone że wszy ptasie kupił ode mnie z ptakiem i u siebie mam spokój a ptaki nie są narażone na pasożyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomości: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« Odpowiedz #5 : Lipiec 26, 2014, 10:31:50 » |
|
Mariusz choćby po to że wprowadzając nowe ptaki od kogoś do swojej hodowli mimo kwarantanny nigdy nie masz pewności że nie przeniosłeś pasożyta. Mam, po to jest kwarantanna. Jak mam podejrzenia to daję lek ptakom z kwarantanny, a nie wszystkim. Podanie Ivomec'u raz na 6 miesięcy ptakom nie zaszkodzi. Wyczuwam tutaj pewną niekonsekwencję. Piszesz w osobnym wątku, że barwnik szkodzi ptakom, a tutaj, że podawanie leku bez przyczyny "nie zaszkodzi"? a ptaki nie są narażone na pasożyta. Narażone są dokładnie w taki sam sposób jak te, którym nie podajesz leku. Podanie Ivomec'u nie zabezpiecza ptaków przed pasożytami, zabija tylko pasożyty aktualnie bytujące na ptakach, nawet nie zabija jaj. Oczywiście każdy hodowca może robić jak zechce. Ja będę się trzymał własnych przemyśleń i nie będę podawał leków zdrowym ptakom "na wszelki wypadek" bo według mnie sensu w tym nie ma, a zaszkodzić może. Myślę również, że już czas wyplenić "szczepienie" Iwomektyną; nie musimy powtarzać "dobrych rad" pradziadków, którzy "robili to całe życie i było dobrze". Mamy nieporównywalny dostęp do wiedzy i możemy zweryfikować niektóre przekonania. Uważam, że warto. sprzedając komuś ptaka nie będę miał zarzucone że wszy ptasie kupił ode mnie z ptakiem Wystarczy, że ptak będzie miał kontakt z zarażonym w czasie drogi i dojedzie na miejsce już zakażony. Poza tym jak ktoś będzie Ci chciał coś zarzucić to powód się zawsze znajdzie. Dla kupującego jest to jednak istotna informacja i jak tu ją nazwać by zainteresowany zrozumiał o co chodzi jeśli nie ma jeszcze o tym pojęcia?  "Co 6 miesięcy podaję lek przeciwko pasożytom"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
CarIvan
Gość
|
 |
« Odpowiedz #6 : Lipiec 27, 2014, 06:57:34 » |
|
Mam, po to jest kwarantanna. Jak mam podejrzenia to daję lek ptakom z kwarantanny, a nie wszystkim. Wyczuwam tutaj pewną niekonsekwencję. Piszesz w osobnym wątku, że barwnik szkodzi ptakom, a tutaj, że podawanie leku bez przyczyny "nie zaszkodzi"? Może i masz rację i należy to zmienić. Jak widać człowiek całe życie się uczy. Oczywiście każdy hodowca może robić jak zechce. Ja będę się trzymał własnych przemyśleń i nie będę podawał leków zdrowym ptakom "na wszelki wypadek" bo według mnie sensu w tym nie ma, a zaszkodzić może. Myślę również, że już czas wyplenić "szczepienie" Iwomektyną; nie musimy powtarzać "dobrych rad" pradziadków, którzy "robili to całe życie i było dobrze". Mamy nieporównywalny dostęp do wiedzy i możemy zweryfikować niektóre przekonania. Uważam, że warto. "Co 6 miesięcy podaję lek przeciwko pasożytom" Wiadomości edytować nie mogę ale jak masz możliwość zmień. No i teraz dałeś mi do myślenia z tym podawaniem leku. Może i faktycznie nie potrzeba a zawsze można to zrobić również na oczach kupującego w dniu zakupu, bo wielu chce mieś pewność że kupiło ptaka bez pasożytów, inaczej go nie zapewnisz że tych na ptakach nie ma mimo że faktycznie ich nie będzie. Jak kupujący zobaczy że podałeś przy nim lek, jest wtedy usatysfakcjonowany choć z drugiej strony nie wiem czy podanie np. ivomecu nie będzie dodatkowo szkodliwe dla ptaka bo i tak już go stresujemy łapaniem a potem transportem. Zapraszam do merytorycznej dyskusji. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
CarIvan
Gość
|
 |
« Odpowiedz #7 : Lipiec 27, 2014, 07:00:17 » |
|
Ps. może by wydzielić to w osobny wątek a tutaj by zostało samo ogłoszenie? Wybacz nie ma edycji by nie pisać posta pod postem, powinna być choć czasowa do np. 15 minut od wysłania posta by coś ew. skorygować jak się zauważy już po wysłaniu wiadomości i mimo że jest podgląd przed wysłaniem czasami najdzie jakaś myśl o zmianie już po wysłaniu a tu lipa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
forpus94
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomości: 164
|
 |
« Odpowiedz #8 : Lipiec 27, 2014, 01:54:45 » |
|
klapuch,nie zgodzę się z Tobą. Uważam,że podawanie Ivomecu działa na podobnej zasadzie jak odrobaczanie psów czy kotów, u których minimum 2 razy w roku odrobaczenie to podstawa. U psów czy kotów również odrobaczenie jedynei zabija bytujace pasożyty,które równei dobrze za dwa dni moga być znowu obecne w organiźmie. Poza tym Ivomec to nie antybiotyk i przynajmniej raz w roku zastosowanie kuracji jest moim zdaniem konieczne. Mówię to jako ktoś kto ma styczność z weterynarią w praktyce jak i w części teoretycznej.
Ivomec niestety większości groźnych wewnętrznych pasożytów nie wybije. Kiedyś podawalek kilka kropli pod skrzydło,kilku weterynarzy radzilo mi aby rozcieńczyc z vódką i dac do picia. Aktualnei stosuje to w ten sposób ,że 2-3 ml rozpuszczam w litrze wody i daje ptakom do kąpieli.
pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
G001 forpus-klub.cz kanarkipapugiastryldy.org.pl
|
|
|
FirmaGlosterek
logo
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomości: 91
|
 |
« Odpowiedz #9 : Lipiec 27, 2014, 02:13:15 » |
|
Aktualnei stosuje to w ten sposób ,że 2-3 ml rozpuszczam w litrze wody i daje ptakom do kąpieli.
Mam znajomego w Niemczech, który ma sporą hodowlę drobnej egzotyki, twierdzi że niemieccy hodowcy podają do picia preparat na pasożyty niestety nie wiem w jakich proporcjach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomości: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« Odpowiedz #10 : Lipiec 27, 2014, 09:40:53 » |
|
odrobaczanie psów czy kotów, u których minimum 2 razy w roku odrobaczenie to podstawa.
Są to wiadomości powtarzane przez weterynarzy, według mnie bardziej dla zasady, może mają sens w niektórych przypadkach (brud w hodowli, nieznany pokarm), ale moje wieloletnie doświadczenie w hodowli kotów przekonało mnie, że to "minimum" może być bardziej szkodliwe niż darowanie sobie tej przyjemności. Odrobaczam koty jak trzeba, ostatnio chyba 3 lata temu. Piszę "przyjemności" bo już ratowałem koty po szoku wywołanym preparatem na odrobaczenie. Niestety nie przekonasz mnie dogmatami "minimum 2 razy w roku", nadal uważam, że podawanie leków bez wyraźnej przyczyny nie jest dobrym pomysłem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
 
Offline
Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomości: 1 984
|
 |
« Odpowiedz #11 : Lipiec 28, 2014, 08:40:09 » |
|
Jeśli chodzi o odrobaczanie psów i kotów, to weterynarze robią to z innego powodu. Otóż te zwierzęta mogą być żywicielami pasożytów, które mogą być bardzo groźne dla ludzi (np. Toxocara). A ponieważ zwierzaki te chodzą chodzą luzem po dworze (zwłaszcza gospodarskie, bo te "miejsce" nieco mniej, ale też), to mogą pasożyty podłapać. Weterynarze przy tym odrobaczaniu nie mówią tylko o jednym: w dniu odrobaczania naszego pupila powinna odrobaczyć się również cała "ludzka" rodzina, wszyscy współmieszkańcy. Dlatego jeśli ktoś ma czworonoga (psa, kota), to powinien również odrobaczać siebie i całą rodzinę równocześnie z psem. Co do odrobaczania ptaków, to też nie widzę sensu, żeby to rodzić "profilaktycznie". Już wiele razy pisałem, że ani iwermektyna, ani inne leki nie nadają się na profilaktykę, bo trzeba by je podawać co kilka-kilkanaście dni. A powód jest prozaiczny: za krótko działają, żeby stale chronić nasze ptaki przed robalami. Jedyna sytuacja, gdzie może to mieć sens to odrobaczanie ptaków z woliery zewnętrznej przed ich wspólnym zimowaniem w pomieszczeniu razem z innymi ptakami, które nie były nigdy w wolierze. Ale jeśli ptaki nie wykazują oznak choroby, to też bym tego nie czynił. Najpierw zbadałbym odchody.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
 
Offline
Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomości: 1 984
|
 |
« Odpowiedz #12 : Lipiec 28, 2014, 08:48:24 » |
|
Mam znajomego w Niemczech, który ma sporą hodowlę drobnej egzotyki, twierdzi że niemieccy hodowcy podają do picia preparat na pasożyty niestety nie wiem w jakich proporcjach. Nasuwa się pytanie, czego oni tam nie podają... Ptaki przywiezione z Zachodu mają kłopoty z przeżyciem kwarantanny...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
papuga
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomości: 409
|
 |
« Odpowiedz #13 : Lipiec 28, 2014, 09:45:11 » |
|
Myślę, że problem jesz znacznie szerszy niż szczepienia czy też podawanie antybiotyków. Hodowcy pod płaszczykiem profilaktyki ładują w ptaki najróżniejsze farmaceutyki. Ostatnio odwiedziłem jednego ze znanych hodowców na Śląsku i o zgrozo w rozmowie towarzyskiej przyznał mi, że już nie pamięta kiedy ptakom dawał do picia zwykłą wodę. Okazało się, że Jego ptaki piją co dzień jakiś inny roztwór. Środki wzmacniające, środki uodparniające, regenerujące, osłaniające, witaminy, leki i różne inne koktajle. Asortyment dodatków do picia ciągnął się w nieskończoność. Ptaki wyglądały na zdrowe, ale czy u nowego właściciela będą zdrowe i zaaklimatyzują się? Wątpię! Wielu hodowców profilaktycznie wszystkie nabyte ptaki leczy jakimiś antybiotykami. Czy to normalne? Generalnie aby zwiększyć zdrowotność ptaków należy stosować podejście klapucha. Bez wyraźnych oznak chorobowych i bez przeprowadzenia badań nie należy podawać ptakom żadnych chemicznych farmaceutyków, bo z reguły wyrządzają one więcej szkody niż pożytku. Przez takie dowolne podawanie wzmacniaczy mamy coraz więcej chorób i coraz więcej padnięć wśród ptaków.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|