yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
Offline
Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomości: 1 984
|
|
« : Wrzesień 11, 2014, 09:56:22 » |
|
Cytat. Tekst jest co prawda kierowany do hodowców gołębi, ale warto mu poświęcić odrobinę uwagi.
"Wielu hodowców stosuje preparaty, które z lekami nie mają nic wspólnego, a wiele z nich wręcz działa negatywnie uszkadzając narządy wewnętrzne, bądź obniżając odporność.
Stosowanie „modnych” saszetek, których skład albo jest tajemnicą ( w medycynie nie ma miejsca na brak składu leku !!!) albo jest taki że chemicy i farmakolodzy za głowy się łapią.
Producenci tych preparatów traktują polski rynek jak śmietnik na którym można sprzedać wszystko i naciągnąć hodowców na nie małe z reszta pieniądze. Hodowcy nie są oczywiście bez winy, wielu z nich zna się na wszystkim na leczeniu, na lekach i szczepionkach. Kupujecie Państwo leki na Adeno, które działają bardziej na Waszą psychikę niż na Wasze ptaki. Nie ma leków na tą chorobę !!! A już tym bardziej nie ma szczepionek dla gołębi na Adeno!!! Dla wielu wymioty, biegunka u młodych gołębi świadczą o adenowirozie. Bzdura! Jest wiele czynników odpowiadających za chudnięcie, wymioty i inne objawy adenopodobne. Umiejętna diagnostyka pozwala na odpowiednie dobranie leków do aktualnych potrzeb, jak i wprowadzenie programów profilaktycznych.
Dlaczego hodowla szczególnie gołębi pocztowych stała się taka trudna i tak ciężko utrzymać gołębie w dobrym zdrowiu i kondycji? Bo stosowanych jest zbyt wiele preparatów lekopodobnych i leków bez zastanowienia i konsultacji z osobą kompetentną. Który z programów lotowych jest wolny od 4x1 mix, bądź innych „super preparatów” działających na wszystko podawanych przez 2 dni! Każdy z tych preparatów „działa” na wszystkie choroby łącznie z tymi jeszcze nie znanymi, niszczy wirusy, bakterie, grzyby a najczęściej zabija czujność i zdrowy rozsądek hodowców, nie mówiąc o spustoszeniu jakie sieje w portfelu.
Kuracje przeprowadzane przy użyciu preparatów lekoopodobnych najczęściej są albo zbyt krótkie, albo zbyt częste a to wiąże się z powstaniem czegoś co nazywa się lekoopornością bakterii.
Zadajmy sobie pytanie, czy korzystne jest to, że każdy z tych „super ”preparatów ma działać na jak najwięcej chorób? Aby tak się stało musi zawierać jak najwięcej antybiotyków, bądź antybiotyki o jak najszerszym spektrum działania. Odpowiedzią jest skład preparatów zawierający nie pasujące do siebie pod względem farmakologicznym substancje lub składających się z zupełnie neutralnych surowców jak np. dekstroza, glukoza lub cukier puder.
Również czas podawania budzi wiele wątpliwości co do skuteczności w leczeniu wielu chorób. Antybiotyków nie powinno podawać się krócej niż 4 dni ( 4 -10 dni optymalnie w zależności od leku i choroby) leków przeciw rzęsistkowi nie krócej niż 7 dni ( 7-9 w zależności od leku) leków przeciw pasożytom wewnętrznym 1-2 dni. Pamiętając o tym możemy uniknąć wielu rozczarowań.
Sam fakt, że żaden z preparatów lekopodobnych belgijskich, holenderskich, niemieckich producentów nie posiada rejestracji jako preparat leczniczy ani w Polsce ani w kraju skąd pochodzi, powinno już budzić Państwa niepokój.
Podejmując decyzję o podaniu jakiegokolwiek leku trzeba mieć na uwadze korzyści jak i konsekwencję z niewłaściwego podania bądź błędnej diagnozy. Stosując leki o wiadomym składzie i posiadające rejestracje mają Państwo gwarancje jakości producenta i możliwość modyfikacji kuracji w miarę potrzeby, dodaniu innego leku lub zamiany na lek nie kolidujący pod względem działania. Warto poszukać w okolicy lekarza, który zajmuję się leczeniem gołębi i konsultować swoje plany odnośnie leczenia lub profilaktyki, można oszczędzić sobie w ten sposób wielu rozczarowań.
FHU Animar lekarz weterynarii Marek Wosiek Specjalista chorób drobiu, gołębi i ptaków egzotycznych"
|