Dlaczego Przewodniczący i Sekretarz nie podpisali protokołu z Walnego Zgromadzenia Delegatów PFO zaraz po zakończeniu zebrania? Czy na przeszkodzie stanęły jakieś przesłanki prawne?
Pomyśl, Papuga, a sam na to wpadniesz.
Myślę, że to niekompetencja działaczy PFO.
A kto w ogóle był przewodniczący i sekretarzem na walnym PFO?
To pilnie strzeżona informacja.
W tym temacie nic się nie zmieni, 2-3 panów anty-PFO będzie wypisywać bzdury a reszta będzie próbować naprostować, nakierować ich umysły na właściwe myślenie. Zamiast pier... głupoty weźcie się za coś kreatywnego. KROWA, która dużo muczy mało mleka daje.
POZDRAWIAM zadufanych i zakochanych w sobie Panów ANTY-WSZYSTKO
Łączyć zamiast dzielić, budować zamiast burzyć!!
Dziękujemy za pozdrowienia, ale to trochę mało, jak na działacza Komisji Kontroli Wewnętrznej. Właśnie Ty jako przedstawiciel tej Komisji powinieneś kontrolować to co się dzieje w PFO, a nie zwalczać tych co chcą ujawniać nieprawidłowości w działaniu PFO. Nasza krytyka działań PFO musi być zatem mocno kreatywna, skoro tak się jej obawiasz.
A ja widzę dysonans pomiędzy tym co koledzy działacze robią a tym ,co powinni robić.
Coraz więcej hodowców dostrzega ten dysonans. I dobrze, bo może kiedyś się to zmieni!
Ulotka informacyjna dot MŚ w Portugalii.
Niby wszystko ładnie,ale...
Po co mi lista zabytków wpisanych na listę UNESCO,przy braku informacji(jakiejkolwiek)o tym,czy będziemy(my wszyscy zrzeszeni)próbowali na te mistrzostwa się jakoś dostać?Autorka bardzo się postarała(i ja to doceniam),ale zupełnie niepotrzebnie.Lepiej energię(zmarnotrawioną)przeznaczoną na opracowanie tej listy
Super!
W takim razie na niedzielę przygotuj kwotę 500 zł jako zaliczkę na koszty transportu i kolekcyjne.
Hola,hola!
Ma Ci dać 500 zł?Za co?
Szanowni Koledzy, kto chce opłacić koledze wloczykijowi wycieczkę do Portugalii?
Wystarczy 400 składe
Czy znane jest już kolekcyjne na Ornitologiczne Mistrzostwa Świata w Portugalii? Jeśli tak, to dlaczego PFO nie ujawnia tego, a jeśli nie to czy PFO chce już zbierać pieniądze na wycieczkę do Portugalii dla swoich działaczy?
Rachunek jest prosty. Koszt wyjazdu przy minimum 100 ptakach to ok. 12 tysięcy. Czyli jeden hodowca płaci 12 tysięcy, dwóch po 6 tysięcy itp. 200 hodowców płaci po 60 zł. Oczywiście PFO jest w stanie dofinansować wyjazd, ale nie dołoży 12 tysięcy dla jednej osoby, która na samą myśl o kolekcyjnym wymyśla od kpin.
Czyli jednak PFO tworzy jakieś administracyjne bariery dla potencjalnych uczestników Ornitologicznych Mistrzostw Świata. Czy można się dowiedzieć jakiś szczegółowych informacji na ten temat. I przede wszystkim chciałbym poznać jakąś podstawę prawną wymyślania tych barier.
Absolutnie,nie.
Ale zamiast kombinować,jak tu napisać,że "wloczykij chce jechać,to wyskakiwać z 12 klocków",zacznij kombinować,co tu zrobić,żeby chociaż osobówka z 20 ptakami pojechała,kapujesz?
Masz do przejechania tyle i tyle,benzyna kosztuje tyle i tyle...sprawdzić ilu było by chętnych,czyli napisać jakieś ogłoszenie...pchnąć coś do przodu.
Skąd ma wyjść impuls?
Chociaż rzadko kiedy zgadzam się z wypowiedziami wloczykija, to tu popieram w całej rozciągłości. Panowie z PFO wczytajacie się dobrze w sens tej wypowiedzi, bo to są bardzo mądre słowa! Otóż hodowca ma jedynie za zadanie wyhodować ptaki i móc je wystawić na Ornitologicznych Mistrzostwach Świata. Hodowca nie musi znać języków obcych, hodowca nie musi wypełniać arkuszy zgłoszeniowych, ba nawet nie musi jechać do kraju organizującego Mistrzostwa. Jeśli chcemy cokolwiek osiągnąć to wszystkie te kwestie powinno załatwić PFO. Należy przy tym szanować tych co, podobnie jak wloczykij, zdecydują się wystawić ptaki na OMŚ. Nie liczyłbym bym też na jakieś spektakularne sukcesy. Fajnie będzie jak będziemy tylko w katalogu OMŚ. Może ktoś zajmie jakieś miejsce w czołowej 10 i to należy uznać za wielki sukces! Do dyskusji zostanie jedynie kwestia kolekcyjnego. Uważam bowiem, że samo kolekcyjne należy do hodowców, a wszystkie pozostałe kwestie organizacyjne do PFO.
Witam
Wloczykij czy wystawiałeś swoje ptaki na konkursach,wystawach? jak tak to w jakiej odległości od domu,hodowli?
Pozdrawiam
Ilu letnie doświadczenie wystawowe trzeba posiadać by wystawić ptaki na OMŚ? Jak daleko trzeba jeździć na wystawy, aby wystawić ptaki na OMP? Czy COM wydał w tym zakresie jakieś okólniki?
Czy,nie mając żadnego doświadczenia,PFO powinno organizować od razu konwój na 100 ptaków?
Coś mi się wydaje, że PFO nie jest w stanie zorganizować konwoju ani na 100, ani nawet na 1 ptaka. Z takim zapałem się zabrali do pracy, że aż dym idzie na wortalu.
Nie chodzi o to, żeby na Ornitologicznych Mistrzostwach Świata wystawić jak najwięcej ptaków, tylko o to, żeby nasz kraj zaistniał jako wystawca. Daleko nam do Włochów, Czechów czy Słowaków, ale coś trzeba zrobić wreszcie, żeby zaistnieć jako wystawca.
A jeszcze nie tak dawno obecni działacze Rady Federacji wyśmiewali na wortalu jednego z zacnych Użytkowników, że Czesi i Słowacy to zaścianek, że Polska hodowla jest o wielekroć lepsza, bogatsza, bardziej wartościowa. I jaki efekt? Ten wyśmiewany Użytkownik wystawia obecnie ptaki w całej Europie, a obecni działacze PFO mają ogromne problemy z organizacją wszystkiego (o OMP czy przewozie ptaków na OMŚ nawet nie wspomnę). Ech ironia losu!
Musimy pokazywać się na OMŚ, bo stajemy się zaściankiem, a czy będzie to 1, 2, 3 czy 10 hodowców to kwestia drugorzędna.
Jak twierdził baron Pierre de Coubertin "nie liczy się zwycięstwo – liczy się udział".
Na tym się warto skupić i tą ideę propagować!
Albo nie znacie standardów?
Nie znamy, bo te obecne standardy na stronie PFO dawno już są nieaktualne. Chyba najwyższa pora je zmienić?
Generalnie wnioski wszyscy mieli takie same: jesteśmy daleko za przysłowiowymi Murzynami! Niewielu jest hodowców w Polsce, którzy mieliby z czym stawać w szranki i konkury z zagranicznymi hodowcami! A tutaj czytam, że trzeba coś zawieźć, żeby chociaż coś pokazać! No chyba nie do końca o to chodzi? Trzeba nasz kraj odpowiednio zareprezentować! Dla wyjazdu tylko dla samej wycieczki szkoda naszych pieniędzy! Na miejscu PFO nie dołożyłbym do takiego wyjazdu ani złotówki!
Jeśli teraz nie podejmiemy rywalizacji z najlepszymi, to zapaść hodowlana w Polsce tylko się pogłębi. Dystans między naszą hodowlą a światową czołówką ciągle tylko rośnie. Musimy podjąć tę nierówną walkę by z 2, 5 czy 10 lat cokolwiek zmienić w tej kwestii. Samo czekanie, jak widać, niczego nie zmienia.
Który z tych punktów jest realizowany na właściwym poziomie?
Bo dla mnie wątpliwym jest sens istnienia PFO
Przy takim stanie rzeczy.
Święte słowa! Wloczykij, jak na swój wiek, jesteś niezwykle inteligentny. Gdyby jeszcze więcej było takich hodowców!
Jedni piszą że trzeba jechać inni że aby jechać trzeba mieć się z czym pokazać. Myślę że jeśli nawet ptaki Polskich hodowców są nieco gorszej jakości to i tak powinni oni wsiąść udział w konkursie aby otrzymać ocenę między narodowych ekspertów. Być może tacy hodowcy otrzymają jakieś rady co powinni zmienić etc.
Ważne jest samo uczestnictwo. Myślę, że część hodowców oczywiście pojedzie do Portugalii i obejrzy jak wygląda organizacja i jaki mamy dystans do czołówki hodowlanej. Może nawiążą kontakty z najlepszymi hodowcami, które za jakiś czas przedłożą się na jakościowy wzrost polskiej hodowli. Jak dotąd widać, że sam import dobrych ptaków nie przekłada się na wzrost potencjału hodowlanego. Do tego potrzebne są jeszcze doświadczenie, wiedza, cierpliwość i szczęście.
DarekF ostatnie OMP przygotowywało dosłownie kilka osób i wierz mi lub nie nie mieli nawet czasu na to żeby do kogoś napisać.
W sprawie ludzi do pomocy powinno sie pisać dużo wcześniej, a nie tydzień przed OMP bo na szybko to mało kto sobie wolne załatwi.
Zatem już najwyższy czas aby zaczynać przygotowania do OMP2015. Może wówczas przy realistycznym podejściu do sprawy znajdą się chętni do pomocy. Kiedy PFO podejmie jakieś decyzje z tej sprawie? W październiku czy w listopadzie?
Powiem tak do zrobienia mam jeszcze dużo ponieważ drobna egzotyka, łuszczaki europejskie nadal kuleją w Polsce. Brakuje standardów i opisów mutacji i gatunków
To właśnie są kwestie, którymi powinno się zajmować PFO. Czemu nie zgłosiłeś tego na posiedzeniu Rady Federacji?
Astryldy.pl nie należą do PFO i nigdy chyba nie należały. Laki tymczasem należy do stowarzyszenia, które jest członkiem PFO. Czy to stowarzyszenie zrobiło kiedykolwiek jakąś wystawę?
Już tu była dyskusja o rzadkich gatunkach - co prawda rozmawialiśmy o sensie wystawiania do konkursu, ale coś niecoś się o tym gadało.
Chcesz mieć OMP czy wystawę? Bo jeśli OMP, to rzadkich gatunków będzie mało (choć z czasem jest ich coraz więcej, zwłaszcza "polskich" gatunków). A jeśli wystawę, to można pokazywać rzadkie gatunki. Są u nas takie w hodowlach, ale większość z ich właścicieli nie jest zrzeszona w związkach.
Co do zwiedzających, to rzadkie gatunki ich nie przyciągną. Ludzie nie odróżniają falistej od nierozłączki, a rzadkie gatunki mieliby docenić? Nie wierzę...
no niby i racja, ale jak Kowalski wpadnie na taką wystawę, zobaczy zeberkę to powie " co to za wróbel, a jak zobaczy jakieś dziwne ptaszysko rodem z najdzikszej Amazonii to powie że fajny ptasior, bo kolorowy, bo skrzeczy itp. Chodzi tylko oto aby było takie urozmaicenie. Spróbować można, hodowcy takich ptaków musieli by przygotować dobry opis tych ptaków, może mogli by coś opowiedzieć, kto wie, może akurat cieszyło by się to zainteresowaniem. Wtedy te osoby nie muszą być zrzeszone, będą tylko na zaproszenie PFO i mają tylko pokazać ptaki ( te z piórami Duży uśmiech ).
Im wiecej gatunków ptaków na wystawie tym oczywiście lepiej. Jeśli nie od razu to po jakimś czasie i hodowcy i zwiedzający OMP to docenią. W jaki sposób Kowalski ma się dowiedzieć o nierozłączce? A jeśli ją zobaczy raz i drugi to zainteresuje się wreszcie co to za ptaszek.
Zgłaszajcie się do pomocy,przy robocie na OMP,chłopaki.Było ogłoszenie,trzeba pomóc.Potrzebne są ręce do pracy.
Mam nadzieję,że organizatorzy zapewnią ciekawy program imprezy,to też może przyciągnąć hodowców.
Fajnie było by posłuchać kogoś,kto ładnie opowiada o ptakach.Czyż nie?
Coś się zmieniło? Wloczykij Ty taki przeciwnik PFO chcesz pomagać w OMP? Żartowałem oczywiście. Fajnie, że tworzy się nowa grupa aktywistów, którym zależy na udanej organizacji OMP. Zatem są już chętni do pomocy. Może w 2015 r będzie lepiej niż w poprzednich latach, tylko jakoś dobrej woli Rady Federacji brakuje, żeby już teraz zaczynać wreszcie przygotowania do OMP.
