No ale tu nikt nikogo nie obraza. Jak zwykle odebrales to inaczej-ok. Yotan chcial raczej zwrocic uwage na malo profesjonalne podejscie do sprawy.
Nie potrzeba z tego wydlubywac histori filozoficznych.
Że co ? Kto obraża,gdzie obraża?
Poddałem w wątpliwość tezę o handlarzu - ot co,tylko Ty jak zwykle wyciągnąłeś jakieś dziwne wnioski. Filozofia nie jest Twoją mocną stroną...
Ogłoszenie o sprzedaży ptaka powinno zawierać wszystkie istotne dane o sprzedawanym ptaku, a są to wg mnie: gatunek i mutacja/odmiana/rasa, płeć, wiek, pokrewieństwo, stan zdrowia, informacja o: ewentualnych lęgach w których uczestniczył, gdzie był przetrzymywany (klatka/woliera wewn./zewn.); czasem istotnym jest też powód sprzedaży. Do tego ważna jest informacja o sposobie przekazania (odbiór osobisty/forma wysyłki), miejscowości oraz sposobie kontaktu z właścicielem.
Zależy kto i co chce kupić. Po co Kowalskiemu szukającemu pupila do opiekowania się dla 7-letniej córki ptak z rodowodem,kosztujący powyżej stówki? Taki Kowalski szuka czegoś za 50 złotych,więc kupuje takie ładne kolorowe albo ze śmieszną czapeczką na targu.Selekcjoner-hodowca dopytuje o takie szczegóły,z resztą inaczej kupuje ptaki od Kowalskiego.
Dalej myślę,że nic nam to o ogłoszeniodawcy nie mówi,prócz tego,że nie zależy mu na "dyplomowanych"ptakach. Teza o handlarzu jest wysoce prawdopodobna,ale nie pewna.