Na wstępie fotka poglądowa:

1 – krtań,
2 – tchawica,
3 – organ głosowy,
4 – płuco,
5 – woreczki powietrzne
Teraz trochę teorii:)
Układ oddechowy, podobnie jak u innych kręgowców, służy kanarkowi do pobierania z wdychanego powietrza tlenu, który poprzez płuca oddawany jest do krwiobiegu oraz do pozbywania się dwutlenku węgla, który jako odpadowy produkt przemiany materii, również poprzez płuca, wydychany jest na zewnątrz.
Wdychane poprzez otwory nosowe, a czasem także otwarty dziobek powietrze dostaje się nie tylko do płuc ptaka, ale w odróżnieniu od większości kręgowców poprzez tchawicę i płuca wypełnia układ pięciu pęcherzykowatych woreczków powietrznych, po łacinie zwanymi
sacci pneumatici, które rozmieszczone są w górnych partiach kanarczego ciałka.
Woreczki powietrzne służą kanarkowi nie tylko do efektywnego pobierania tlenu, ale umożliwiają również śpiew oraz regulują temperaturę ciała ptaka poprzez oddawanie pary wodnej, podobnie jak to jest w wypadku procesu pocenia się u człowieka.
Technika oddychania ptaka bardzo różni się od sposobu oddychania innych kręgowców, gdyż to nie płuco przyjmuje wdychane powietrze, ale właśnie w/w woreczki powietrzne. Płuco kanarka nie powiększa swojej objętości, jak to się dzieje np. u ssaków, ale pozostaje ciągle tych samych rozmiarów; funkcję życiodajnych „miechów” przejmują w całości woreczki powietrzne, które kanarek rozszerza lub naciska poprzez muskulaturę brzuszka i piersi. Odbywa się to w ten sposób, że przy wdechu mięśnie piersi rozszerzają się, powodując podciśnienie, wskutek którego woreczki napełniają się wdychanym powietrzem. Przy wydechu rolę „wypychacza” powietrza przejmują mięśnie brzuszka. Dzięki tej technice powietrze dwukrotnie przechodzi przez płuco ptaka i w ten właśnie sposób dostateczna ilość tlenu znajduję swoją drogę do kanarczego krwiobiegu.
Woreczki powietrzne, poprzez ciepło, wilgoć i dobre utlenienie są doskonałym „biotopem” dla pasożytów, wirusów, grzybów i bakterii, które ptak wchłania wraz ze skażonym powietrzem podczas oddychania, dlatego też u ptaków przetrzymywanych w brudzie i zaduchu bardzo często dochodzi do infekcji i zakażeń tychże woreczków, które nieleczone powodują bardzo bolesną i powolną śmierć. Utrzymanie należytej higieny w klatkach i wolierach, a także częste wietrzenie pomieszczeń, w których znajdują się ptaki, jest zatem najważniejszym elementem szeroko pojętej profilaktyki hodowlanej. Wielu hodowców w celu poprawy jakości powietrza stosuje specjalne preparaty, rozpylając je co jakiś czas w okolicach klatek. Preparaty te posiadają substancje bakteriobójcze i antygrzybiczne i stosowane w sposób umiarkowany, jako uzupełnienie czystości i stałego dopływu świeżego powietrza, pomagają również w zapobieganiu infekcjom woreczków powietrznych.
Na koniec ciekawostka, czy raczej dość
istotna informacja, o której nie wie większość, nawet bardzo doświadczonych hodowców.
Otóż poprzez wyżej opisany układ oddechowy i specyficzne rozmieszczenie woreczków powietrznych w górnych partiach ciała, kanarek odwrócony na plecy zaczyna się dusić, bo pozostałe organy wewnętrzne pod wpływem siły ciężkości naciskają na delikatne woreczki, wyciskając z nich powietrze i nie dopuszczając do ich ponownego wypełnienia się. Objawia się to zwykle rozpaczliwym otwieraniem dziobka i panicznymi próbami zmiany pozycji przez odwróconego na plecy ptaka. Tak więc oględziny brzucha i inne czynności, które wymagają odwrócenia kanarka na plecy, należy wykonywać w miarę
szybko, aby ptak niepotrzebnie nie cierpiał lub się wręcz nie udusił. Sytuacja taka ma bardzo często miejsce przy obrączkowaniu piskląt, które wielu hodowców wykonuje odwracając pisklę właśnie na plecy. Czynią tak, nie mając nawet pojęcia, jak bardzo jest to ryzykowne, a także jak strasznie stresują oni młode ptaszki! Jeśli procedura takiego obrączkowania się przedłuża, poprzez przeciągające się niedotlenienie może nawet dojść do nieodwracalnych uszkodzeń w mózgu małego ptaka, a w konsekwencji do jego niedorozwoju lub przedwczesnej, niespodziewanej śmierci, którą niedoinformowany hodowca zupełnie nie skojarzy z nieprawidłową pozycją pisklęcia przy obrączkowaniu...
Myślę, że warto sobie tę informację zapamiętać.
Pozdrawiam