W Polsce zimowe obserwacje ptaków najlepiej prowadzić na Wybrzeżu i Pomorzu. Rejonami najbogatszymi w ptasią faunę są Zatoka Gdańska i Półwysep Helski. Podczas zimowych spacerów po plaży można zobaczyć gatunki, których praktycznie są nieobecne w naszym kraju przez pozostałą część roku. Do gatunków tych należą kaczki morskie, a wśród nich najbardziej chyba charakterystyczna lodówka.
Pstrokate i jasno ubarwione lodówki zwracają zawsze uwagę przechodzących turystów. Szczególnie piękne są kaczory z wydłużonymi środkowymi sterówkami w ogonie. Oprócz lodówek na nadmorskich plażach można też spotkać uhle i markaczki, które określa się naukowo mianem Melanitta. Oba gatunki doskonale nurkują i wyróżniają się czarną barwą samców. Przebywają na ogół na głębszych wodach z dala od brzegu, ale zdarzają się wypadki, że wędrują nawet po nadmorskich wydmach.
Kolejnym gatunkiem kaczek, który można obecnie spotkać na naszych plażach są edredony. Samce edredonów są kontrastowo biało-czarne, a samice - brązowe. Kaczki te słyną z nadzwyczaj miękkiego puchu. Jest to bardzo szlachetny gatunek puchu. Podam tylko, że puchowe kołdry z edredonów kosztują ponad 10 tys. dolarów. Edredony gniazdują u wybrzeży Norwegii i tam też zostawiają najwięcej pierza. Niektórzy mieszkańcy tego kraju utrzymują się wyłącznie ze zbierania puchu tych ptaków.
Zimą na Bałtyku można też prawie zawsze spotkać alkowate. Niektórzy ornitolodzy twierdzą, że są to latające pingwiny. Jest w tym trochę racji, gdyż ich wygląd przypomina sylwetkę pingwinów, a ptaki te potrafią też fruwać. Przebywają jednak tylko na otwartym morzu, trzeba wypłynąć w morze statkiem lub kutrem. W odległości kilkunastu kilometrów od wybrzeży przy odrobinie szczęścia można zobaczyć również absolutny ptasi rarytas wydrzyka wielkiego.
Aby prowadzić zimowe obserwacje ptaków niekoniecznie musimy wyjeżdżać nad morze. Na polach często możemy spotkać śniegułę. Najczęściej śnieguły przebywają w małych stadach, ale nie są płochliwe i można je obserwować z bliska. Śnieguła wielkością jest zbliżona do wróbla.
Na terenach otwartych można też zobaczyć górniczka, noszącego też nazwę skowronka wikingów. Tę nazwę zawdzięcza pokrewieństwu z naszym popularnym skowronkiem oraz niewielkim różkom z piór, które tworzą charakterystyczną ozdobę hełmu skandynawskich wojowników.
Wędrówki po polach mogą zaowocować spotkaniem ptasich drapieżników. To właśnie teraz najłatwiej jest spotkać błotniaka stawowego, który jeszcze kilka lat temu gniazdował regularnie w naszym kraju. Ten drapieżnik ma długie, wąskie skrzydła i długi ogon. Innym drapieżnikiem naszych pól i lasów jest myszołów włochaty. Nazwa tego ptaka pochodzi od puchatych piór na nogach, które tworzą charakterystyczne spodnie.
Również w mieście można czynić zimą różnorodne obserwacje ptaków. Jeżeli znajdziemy gdzieś jarzębinę, to z pewnością pojawią się na niej jemiołuszki z zawadiackimi czubkami na głowie. Ich barwne pióra na skrzydłach wyglądają jak zrobione z wosku. Stąd pochodzi ich angielska nazwa waxwing (woskowe pióro).
Często spotykane gawrony i kawki są zazwyczaj przybyszami z północnego wschodu. Zazwyczaj zatrzymują się u nas w drodze na Zachód Europy.
Wszystkich zachęcam do zimowych obserwacji ptaków, a przede wszystkim do spacerów i wszelkich form ruchu na świeżym powietrzu.
Z Wybrzeża specjalnie dla wortalu
www.kanarki.eu jasioj.