Chora/złamana łapka - pomóżcie.

[magnes]

Mam zielonego kanarka, samca. Ma 6-7 lat.
Wczoraj, około 12.00 wyszłam z domu i Kubuś (kanarek) został sam.
Po powrocie zauważyłam, że utrzymuje się dobrze na jednej łapce, a w drugiej nie widać tylnego paluszka. Złapałam go, ale skurczył palce u zdrowej nóżki, a u tej ,,chorej" ma rozdziawioną łapkę. Tylny paluszek jest, tylko jakby złamany...
Jak Kubuś stoi na patyczku, palec jest wygięty mocno do tyłu.
Gdy stoi na gazecie, łapka ma (chyba) normalny wygląd.
Podejrzewam, że palec jest złamany.

Czy są jeszcze jakieś szanse na uratowanie paluszka? Dopiero we wtorek będę mogła zabrać go do specjalisty.
Co mam robić? Usztywnić?
PS. Kanarek je, śpiewa (ale mało) i ćwierka, jest wesoły. Na patyczkach ślizga się na chorej nóżce. Ona mu leci bez tylnego palca.
Co mam robić? Kubuś jest moim ukochanym przyjacielem i bardzo mi go szkoda. ; (((
Pozdrawiam serdecznie i liczę na szybką pomoc.

[magnes]

Pomoże ktoś?

[sacrebleu]

Napisałaś ten sam post w przedszkolu ... i tam pojawiły się odpowiedzi . Proponuję dokładniej sprawdzać http://kanarki.eu/index.php/topic,1763.0.html
pozdrawiam i życzę zdrowia dla kanarka
Sac