Okres godowy - kiedy i jak dlugo trwa

[draku007]

Wydawalo mi sie ze okres godowy i skladanie jaj trwa wczesna wiosna a tym czasem moja parka jak rozpoczela skladanie jaj w niedziele wielkanocna tak konca nie widac. Samica siedzi juz na trzecich albo czwartych jajkach od wielkanocy. Ani razu z tych jaj nic nie bylo i wygladalo na to ze nie byly ani razu zaplodnione.
Czy trzymajac parke razem samica bedzie skladala jaja caly czas?

[Damian908]

Jeśli nie chcesz sobie wykończyć samicy to radze rozdzielić ptaki . Tak samica będzie znosić jaja do puki juĹź jej nie braknie sił lub nie przyjdzie okres pierzenia. Słyszałem , Ĺźe 80 % samic gdy była dopuszczana więcej niĹź 3 razy na przyszły rok juĹź nic z niej się nie dochowamy. Kanarkom powinno się max 3 lęgi dopuszczać. U mnie lęgi trwają od stycznia - lutego do początku  czerwca .

[draku007]

Co znaczy rozdzielic ptaki? Od okolo tygodnia trzymam je w osobnych klatkach ale klatki stoja obok siebie tak ze ptaki sie widza. Dzisiaj zauwazylem za samica zaczyna probowac siadac w pojemniku z nasionami i obawiam sie ze bedzie probowala zrobic sobie tam gniazdko.
Jesli rozdziele ptaki tak ze sie wogle nie widza to samiec krzyczy w nieboglosy a samica siedzi w jednym miejscu jakby miala depresje.

[draku007]

Minelo juz kilka miesiecy od mojego poprzednego posta a samica dalej sklada jajka.
Probowalem rozdzielic ptaki do osobnych klatek ktore staly obok siebie - samica zaczela budowac gniazdo i skladac jajka.
Rozdzielilem ptaki tak ze sie nie widzaialy tylko slyszaly - samica zaczela budowac gniazdo i skladac jajka.
Samiec zaczal sie pierzyc wiec wsadzilem je razem do wiekszej klatki - samica zaczela budowac gniazdo i skladac jajka a samiec sie pierzyl.
Samica do tej pory sie nie pierzyla (czy samice sie pierza?) a samiec juz konczy pierzenie. Samica zaczela skladac ponownie jajka wiec zabralem jej gniazdo wraz z jajkiem a samca oddzielilem do osobnej klatki i wynioslem do osobnego pokoju. Samica nie buduje gniazda a rano znajduje rozbite jajka na dnie klatki.

Samice mam od wielkanocy i skladala jajka w tym roku juz conajmniej 6-5 razy. Nigdy z jajek nic sie nie wyklulo nawet gdy ptaki byly razem w jednej klatce. Ma ona okolo roku do poltora.
Samiec wskoczyl by w ogien za samica i starsznie cierpi gdy je rozdzielam. Dokupilem mu samice nie dla potomstwa - chociaz przyjemnie byloby ogladac jak wychowuja potomstwo - tylko dla towarzystwa. Zaczynam juz zalowac tej decyzji bo biedna samiczka sklada jajka jak maszyna i naprawde chcialbym trzymac je razem w jednej klatce. Jak to jest ze inni trzymaja po kilka ptakow w jednej klatce i jakos samice nie skladaja im jajek przec caly rok?

Co mam zrobic? POMOCY!!!

[Damian908]

Ja polecam wynieś samicę gdzieś gdzie nie ma samców i jest dość chłodno . Polecam też spróbować wyrwać kilka piór z ogona samicy , może to zapoczątkuje pierzenie u niej ( tak słyszałem że się robi lecz nie próbowałem ) , pod żadnym pozorem nie wieszaj jej gniazda , nie podaj pokarmu gdzie jest dużo witaminy E ( skiełkowany rzepik ) , ogranicz podawanie jaja kurzego gotowanego na twardo . Jeśli to nie pomoże to nie wiem co możesz jeszcze zrobić .

Pozdrawiam Damian

[ziabak]

Czy samica miała cały czas gniazdo w klatce począwszy od pierwszego składania do ostatniego? Jesli tak - to jest to jeden z powodów, wg mnie bardzo istotny.
Tez mialam podobny problem i próbowałam róznych sposobów, żeby samica zaprzestała składania jaj, u mnie co prawda nie doszło do aż 6 razy... Ludzie radzili mi wiele rzeczy:
1. nie podawać kiełków ani jajka - u mnie nie pomogło
2. podawać ogórek gruntowy, żeby pobudzić do pierzenia - u mnie nie pomogło
3. oczywiście rozdzielić parę, przy czym ja wszystkie samice dałam do jednej klatki, a ta składająca jajka nadal kombinowała np. usiłując budować gniazda w karmnikach do których wejść i tak nie mogła
4. wyrwać z ogona kilka piór - wydaje mi się, że to własnie pomogło - choć 100% pewności nie mam, bo próbowałam mniej więcej w jednym czasie wszystkie metody, mozliwe że w końcu nastapiła "kumulacja" i wreszcie organizm samicy dał spokój.

Niestety następnego roku (czyli w tym) ta samica nie podeszła w ogóle do lęgów. Z perspektywy czasu uważam, że miala zaburzenia pierzenia, których ja jako początkująca nie wyczułam kompletnie w porę. Po wyrwaniu piór z ogona samicy odrosły te wyrwane, natomiast nie przeszła pelnego pierzenia, dopiero w tym roku pierzyła się chyba prawidłowo. Zobaczymy czy na przyszły rok podejdzie do lęgów.

[draku007]

Przepraszam ze pisze tak z opoznieniem ale chcialem podziekowac wszystkim za pomoc. Zgodnie z waszymi zaleceniami ptaki rozdzielilem tak ze sie wogole nie widzialy i wyrwalem samicy piora z ogona. Po okolo tygodniu zaczela sie pierzyc.