Udało się

Dzisiaj dokupilem samiczke, Oskar od razu wykazał ogromne zainteresowanie ( akurat byl poza klatka kiedy ja wpuscilem). Na poczatku nie wchodzil do klatki tylko obserwowal ja siedzac na pretach klatki. Troche pogadali ( samiczka tez bardzo wyluzowana). Po czasie oskarek wkroczyl do klatki, były moze ze dwa szturchance ale naprawdę na minimalnym poziomie agresji. Widac ze sa siebie bardzo ciekawi. Klatka jest stale otwarta wiec w razie drobnych nieporozumien oskar po prostu wylatuje z klatki.
Małą nazwałem Pani Róża

Dziekuje wszystkim serdecznie za pomoc. W razie watpliwosci napewno bede wracał na forum i do tego watku. Pozdrowienia
