Powiem szczerze że brzmi to wszystko bardzo groŹnie i sam nie będę w stanie tego usunąć,boje się że mogę skrzywdzić kanarka.
Nie obejdzie się bez wizyty u lekarza.
A powiedzcie mi czy po usunięciu cysty istnieje możliwość że będzie się ona pojawiała w tym samym miejscu systematycznie?
Czy może jest to jednorazowy zabieg?
Obserwując zachowanie kanarka i spędzając z nim czas,nie widać po nim by coś mu dolegało.
Zastanawiam sie teraz czy cysta jest dla kanarka jakoś odczuwalna,a jeśli tak to czy sprawia mu ból lub jakieś inne złe odczucia?
Już po kłopocie
Wczoraj cysta sama odpadła,tzn chyba nie do końca sama bo kanarek od dwóch dni sobie sam przy niej "majstrował" dzióbkiem.
Po tym jak ją obejrzałem widać wyraŹnie "mocowanie cysty z kanarkiem" w jednym malutkim miejscu.I chyba najlepszą metodą na usunięcie cysty wydaje się jej "wykręcenie".
Ale to tylko moja teoria bo na szczęście kanarek tym razem sam sobie poradził.
Z tego co zauważyłem rosną mu jeszcze dwie takie same cysty w niedalekim sąsiedztwie tej pierwszej.
Ponawiam pytanie czy to jest jednorazowa przypadłość z cystami czy juz w tym miejscu u kanarka przy każdym pierzeniu będą powstawały cysty??
Może komuś w jakiś sposób pomoże zdjecie,