Wiesław Krajewski od wielu lat zajmuje się hodowlą kanarków. Mieszka w Luboniu – małym miasteczku znajdującym się nieopodal Poznania. Należy do PZHKiPE „CANARIA 02”. Swoje najlepsze okazy prezentuje na corocznej wystawie oddziałowej odbywającej się w stolicy Wielkopolski oraz na okolicznych pokazach ptaków.
Po uchyleniu drzwi do sklepu instalacyjnego Pana Wiesława dobiega do naszych uszu śpiew kanarków. Po przejściu korytarza wchodzimy do pomieszczenia zamieszkałego przez skrzydlatych śpiewaków. Piękne, mieniące się kolorami tęczy kanarki spoglądają zaciekawione ze swoich klatek i wolierek na przybyłych gości. W całym tym pomieszczeniu panuje nienaganny porządek, a ptaki prezentują doskonałą kondycję i aż kipią witalnością. Takie wrażenie odnoszę zawsze, kiedy odwiedzam hodowlę Pana Krajewskiego.
Zapraszam serdecznie do lektury wywiadu z właścicielem tych skrzydlatych piękności:tymm: Panie Wiesławie, jak zaczęła się Pana przygoda z ptakami? Ile lat trwa ta pasja?Wiesław Krajewski: Kanarkami zauroczyłem się, gdy zobaczyłem niewielką amatorską hodowlę tych ptaków u pewnego pana z Pecna, u którego wykonywałem usługę. Po kilku dniach zakupiłem swojego pierwszego kanarka w sklepie zoologicznym. Ptaszek był w opłakanym stanie, bardzo brudny. Wykąpałem go w letniej wodzie, jednakże był tak słaby, że padł po chwili na moich rękach. Ta sytuacja nie zniechęciła mnie i po kilku godzinach posiadałem już nowe ptaki.
PóŹniej poznałem śp. pana Gularka z Poznania, który zajmował się profesjonalną hodowla kanarków. Nauczył mnie jak dbać o te ptaki, jak je hodować. Pomagał mi przy budowie klatek i urządzaniu pomieszczenia z ptakami. Zawsze chętnie dzielił się ze mną swoją wiedzą i doświadczeniem, niejednokrotnie mi pomógł.
Kanarkami zacząłem się zajmować w 1994 roku. Dwa lata póŹniej hodowałem już ptaki rasowe, wtedy to rozpocząłem profesjonalną hodowlę kanarków.
tymm: Czy zawsze hodował Pan kanarki, może były też jakieś inne gatunki ptaków?W.K.: Tak, zawsze hodowałem kanarki. Tylko przez rok zajmowałem się dodatkowo papugami – łąkówkami wspaniałymi. Namówił mnie do ich zakupu kolega. W 1997 rozmnożyłem te papużki i także w tym roku wystawiłem uzyskany przychówek na wystawie oddziałowej. W następnym roku zrezygnowałem z hodowli papug. Najbardziej lubię kanarki i postanowiłem, że tylko tymi ptaszkami się zajmę.
tymm: Od jakich kanarków zaczynał Pan hodowlę? Jaka jest Pana ulubiona rasa i dlaczego?W.K.: Zaczynałem do różnych mieszańców. Hodowałem kanarki, które udało mi się w tamtych latach nabyć.
PóŹniej zakupiłem kanarki harceńskie. Zajmowałem się nimi parę lat lecz zrezygnowałem z nich. Powodem tego było to, że mając także kanarki kolorowe w pomieszczeniu z harcenami, te drugi zaczynają z pokolenia na pokolenie adaptować do swojego śpiewu odgłosy innych kanarków, w związku z czym są potem gorzej oceniane na wystawach, ich śpiew nie jest taki jaki być powinien.
Jeśli zaś chodzi o ulubioną rasę, to jest to trudne pytanie. Podobają mi się kanarki mozaikowe (rasy z czerwony lipochromem), glostery, lizardy. Jednakże jeśli miał bym się zdecydować na tylko jedną rasę np. z powodu ograniczonego miejsca, to wybrał bym kanarki kolorowe czerwone. Te ptaki hoduję praktycznie od początku. Najbardziej mi się one podobają spośród wszystkich ras. Również ze sprzedażą nadwyżek nie ma z reguły większego problemu, a to jest także ważny czynnik.
tymm: Jakie rasy kanarków hoduje Pan obecnie?W.K.: Hoduje kanarki kształtne – glostery, lizardy i koroniaki niemiecki oraz następujące rasy kanarków kolorowych:
-czerwone,
-czerwona mozaika,
-czerwono - czarna mozaika,
-agat czerwona mozaika,
-czerwona mozaika opalowa,
-czerwono – czarne,
-agat czerwony,
-czerwone izabele,
-żółte,
-żółto – czarne.
tymm: W fruwalkach wiedzę już sporą młodych ptaków. Kiedy zaczyna Pan legi?W.K.: Okres lęgowy zaczynam każdego roku w listopadzie po wystawie oddziałowej. Oczywiście kanarki najpierw do lęgów przygotowuję i gdzieś na przełomie grudnia i stycznia mam pierwsze młode. Ptaki dopuszczam do lęgów stopniowo, w różnym czasie, gdyż niektóre ptaki dłużej dojrzewają. Cześć samic jest jeszcze w wolierkach, w których przygotowywane są do lęgów. Mam też samiczki i samczyki rezerwowe, które zastępują ptaki którym odchów potomstwa się nie powiódł.
Lęgi kończę w maju. Do 15 wszystkie ptaki przenoszę do wolier, które znajdują się w garażu. W tym pomieszczeniu ptaki przechodzą pierzenia oraz okres wyciszenia zimowego.
tymm: Ile młodych kanarków opuszcza gniazda w sezonie lęgowym?W.K.: Ponad 300 ptaków. W zeszłym roku odchowałem dokładnie 327 kanarków. Do dzisiaj tj. do 2 lutego zaobrączkowałem już ponad 100 młodych.
tymm: W jaki sposób udaje się Panu utrzymać te wszystkie ptaki w doskonałej kondycji i zdrowiu?W.K.: Według mnie najważniejszym czynnikiem wpływającym na dobry stan zdrowie kanarków jest czystość w klatkach i wolierach oraz w pomieszczeniu z ptakami. Sprzątam często, w szufladach klatek znajduje się czysty, półłany piasek. Woliery wyposażone są w ruszty, zabezpieczające przed zjadaniem przez ptaki zanieczyszczonego pokarmu. Regularnie wymieniam wkłady w gniazdach a także myje poidełka, pojemniczki, żerdki itd.
Bardzo ważna jest też karma. Mieszankę jajeczna oraz kiełki trzeba często wymieniać na świeże, gdyż stęchły pokarm spowoduje chorobę i/lub śmierć ptaków. Ziarno musi być najwyższej jakości, czyste, bez pyłu oraz innych zanieczyszczeń. Ptakom należy zapewnić odpowiednią dawkę witamin najlepiej z pokarmów min. z warzyw i owoców oraz zielonek.
Wszystkie kanarki regularnie szczepię preparatem zwalczającym pasożyty – ivomec-iem.
tymm: Jaki okres hodowlany uważa Pan za najtrudniejszy? Kiedy poświęca Pan kanarkom najwięcej czasu?W.K.: Dla mnie najtrudniejszym okresem jest czas odstawiania młodych kanarków od rodziców. W tym czasie trzeba często obserwować młode ptaki, gdyż nie wszystkie jednakowo szybko uczą się same jeść. Zdarza się, że za szybko przeniosę małego kanarka do fruwalki, wtedy biedak będzie głodował i powoli słabł. Kiedy dostrzegam taką sytuacje, to do, klatki wylotowej natychmiast wpuszczam któregoś z rodziców, który szybko nakarmi swojego potomka. Nawet w większej grupie młodzieży matka czy ojciec szybko znajdzie swoje głodne dziecko.
Najwięcej czasu poświęcam ptakom właśnie podczas lęgów. Dziennie moimi kanarkami zajmuję się łącznie około 4 godzin. Kiedy przyjdzie czas na sprzątanie klatek to muszę poświęcić temu zajęciu cały dzień.
tymm: Czy mógł by Pan opisać pomieszczenia hodowlane i panujące w nich warunki?W.K.: Dla kanarków mam przeznaczone dwa pomieszczenia. Pierwsze to pomieszczenie w piwnicy, w którym odbywają się lęgi oraz przygotowanie ptaków do wystaw. Znajduje się tu 51 klatek lęgowych, ponad 50 małych klatek dla samców, 3 fruwalki o długości 125 cm oraz 9 mniejszych klatek wylotowych. Temperatura jest tu na poziomie 21 -22 stopni Celsjusza. Światło świeci się od 7 rano do 23 w nocy. W pozostałych godzinach zapalna jest specjalna lampka mniejszej mocy, umożliwiająca kanarkom powrót do gniazda i na żerdki.
Drugie pomieszczenie znajduje się w garażu. Są tam dwie duże woliery mierzące około trzy metry długości każda, a także kilka dosyć dużych fruwalek. Temperatura w tym pomieszczeniu jest podobna do temperatury zewnętrznej. Kanarki przebywają tam w czasie pierzenia i w okresie wyciszenia zimowego.
tymm: Od jak dawna należy Pan do poznańskiego oddziału PZHKiPE? Czy jest pan zadowolony z działalności związku?W.K.: Do związku należę od 1996 roku. Uważam, że w poznańskim oddziale PZHKiPE mogło by być lepiej i myślę, iż niebawem tak będzie…
tymm: Od jak dawna wystawia Pan kanarki? Czy pamięta pan swój debiut?W.K.: Od 14 lat, rokrocznie czynnie uczestniczę w wystawach oddziałowych PZHKiPE „CANARIA 02”. Moje kanarki można zobaczyć także na jesiennych pokazach ptaków w poznańskiej Palmiarni oraz w Szamotulskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Debiut miałem w 1996 roku. Wystawiłem wtedy dwie kolekcję kanarków harceńskich w klasie powszechnej. Zająłem pierwsze miejsce w tej kategorii, a jeden z ptaków dostał wyróżnienia za najlepszy flet, dzwonek dęty i bas oraz okazał się najlepszym ptakiem konkursu.
tymm: Jakie sukcesy osiągnął Pan przez te wszystkie lata? Czy uczestniczy Pan także w innych wystawach? W.K.: Praktycznie od roku w którym przystąpiłem do związku i zacząłem wystawiać kanarki zajmuję na wystawach oddziałowych czołowe miejsca. Za najlepszy roku uważam 2009, gdyż wtedy moje ptaki okazały się najlepsze w dwóch kategoriach: kanarków czerwonych i żółtych. Zająłem 3 miejsce w kategorii kanarków ciemnych oraz zdobyłem puchar za pięć najlepszych kanarków. Ptaki dostały wysokie noty 90 -92 punkty, z czego jestem bardzo zadowolony.
Uczestniczę jako widz każdego roku w Ornitologicznych Mistrzostwach Polski w Czeladzi, byłem także dwukrotnie na PPKK w łaziskach. Podziwiałem kanarki na wystawie w Reggio Emilia we Włoszech. W tym roku po raz drugi byłem na Mistrzostwach Niemiec w Bad Salzuflen. Jeżdżę także na giełdy do Zwolle w Holandii oraz po ptaki prywatnie do niemieckich hodowców.
tymm: Która zagraniczna wystawa najbardziej się Panu podobała?W.K.: Bardzo podobały mi się tegoroczne Mistrzostwa Niemiec. Wystawa świetnie przygotowana, duża ilość naprawdę dobrych ptaków. Giełda także super. Było sporo kanarków, nie wszystkie rewelacyjne, ale można było trafić na świetne okazy.
Największe wrażenie zrobiła na mnie jednak wystawa w włoskim Reggio Emilia, bardzo dużo eksponatów świetnej jakości.
tymm: Jak ocenia Pan poziom wystawianych za granicą kanarków?W.K.: Poziom wystaw w Niemczech i we Włoszech według mnie bardzo wysoki. Wystawiane okazy niejednokrotnie różnią się tylko drobnymi szczegółami budowy, które trudno dostrzec. Eksperci mają trudne zadanie podczas oceny tych ptaków. Kanarki naprawdę piękne, a ilości ptaków ogromna. Gdy mam kilka godzin na obejrzenie takiej wystawy to biegam dosłownie pośród rzędów klatek szukając interesujących mnie ras. Najlepszym kanarkom dobrze się przyglądam i robie zdjęcia, by w domu na spokojnie jeszcze raz przeanalizować ich wygląd. Jestem w stanie obejrzeć tylko niewielką cześć prezentowanych okazów, gdyż na wszystkie nie starcza mi czasu.
Zauważyłem, że na Mistrzostwach Niemiec czołowe miejsca zajmują bardzo duże ptaki, we Włoszech natomiast kanarki są raczej średniej wielkości. W Reggio ceny ptaków zdecydowanie wyższe niż w Bad Salzuflen.
tymm: Można prosić o krótką relacje z ostatnich Ornitologicznych Mistrzostw Polski?W.K.: Na Mistrzostwach Polski rewelacji nie było. Mała ilość wystawionych ptaków. W grupie kanarków, w wielu kategoriach nie było praktycznie konkurencji. Zdarzało się, że w danej rasie konkurowały ze sobą np. tylko dwie kolekcje. Uważam, iż nasze rodzime „championy” nie miały by szans na zwycięstwo we Włoszech czy w Niemczech.
tymm: Jakich ptaków używa Pan do lęgów? Czy opiera się pan na swoim przychówku czy może na ptakach innych hodowców?W.K.: Większość to mój przychówek. Cenie sobie bardzo kanarki wyhodowane u mnie, gdyż znam ich pochodzenie, wiem jakie cechy budowy i charakteru mają ich rodzice. Znam warunki w jakich były wychowane oraz karmę na której zostały wykarmione. Te wszystkie informacje bardzo się przydają, gdyż wiem czego się mogę po tych ptakach spodziewać. Kanarki wychowane u mnie praktycznie bez problemów przystępują do lęgów.
Oczywiście wprowadzam każdego roku do hodowli ptaki zakupione przede wszystkim za granicą (Włochy, Niemcy, Holandia), a także w mniejszej ilości kanarki zakupione od czołowych polskich hodowców. Jednakże ptaki obce (szczególnie zagraniczne) trudniej rozmnożyć lub zdarza się, że w lęgach się nie sprawdzają. Często muszę czekać dwa lub trzy lata by dochować się po nich przychówku ale muszę przyznać, iż cierpliwość się w tym przypadku opłaca.
tymm: Czy mógł bym prosić o radę: na co młody hodowca powinien zwrócić uwagę wybierając ptaki do hodowli oraz póŹniej ptaki na wystawy?W.K.: Młody hodowca powinien przede wszystkim poznać wzorce i tychże wzorców się trzymać. Powinien oglądać kanarki, które zdobywają czołowe miejsca na wystawach oraz najlepsze ptaki u hodowców. Trzeba także obserwować swoje kanarki i porównywać je ze standardami. Postępując w taki sposób powoli dojdzie do wprawy.
Natomiast do hodowli powinien kupować ptaki z dobrym pochodzeniem. Od uznanych, doświadczonych hodowców., którzy są w stanie udowodnić pochodzenie oferowanych do sprzedaży kanarków.
tymm: Jest Pan użytkownikiem wortalu kanarki.eu (nick p. Wiesława – kankrajoch). Co sądzi pan o tym forum internetowym?W.K.: Jest to naprawdę bardzo dobra sprawa. Ogrom wiedzy, sam wiele się nauczyłem czytając forum. Poruszanych jest wiele spraw związanych z ptakami oraz z organizacjami hodowców. Wiele ważnych tematów jest na bieżąco poruszanych.
Uważam, że początkujący hodowcy powinni przede wszystkim często i dokładnie czytać wortal. Znajdą tam informacje, których nie spotkają w polskiej literaturze o kanarkach. Forum jest bardzo wygodną formą zdobywania wiedzy, gdyż szybko można uzyskać fachową, wyczerpującą odpowiedŹ na intrygujące nas pytania.
tymm: Jakie ma Pan plany na przyszłość i marzenia związane z kanarkami?W.K.: Zamierzam wystartować w tym roku na Mistrzostwach Polski. Na tą wystawę chciał bym także zabrać ptaki moich kolegów ze związku. Planuje również wprowadzić do mojej hodowli nowe odmiany mozaiki z czerwonym lipochromem oraz powiększyć ilość kanarków mozaikowych tych ras które obecnie posiadam. Chce także cały czas podnosić poziom mojej hodowli, uzyskiwać coraz lepszej jakości potomstwo.
Marzę, by mieć więcej wolnego czasu, który mógł bym poświęcić kanarkom. Chyba powiększył bym wtedy hodowlę. Mam również nadzieję, że zdrowie będzie mi dopisywać i będę mógł jeszcze długo zajmować się tym hobby.
tymm: Dziękuję serdecznie za wywiad oraz życzę spełnienia wszystkich marzeń i planów, jak również dalszych sukcesów hodowlanych i wystawowych.Panu Wiesławowi pragnę serdecznie podziękować za wszelką pomoc oraz cenne rady, a także za ciekawe rozmowy o wspólnej „kanarkowej” pasji.Mapka z miejscem, gdzie mieszka Wiesław Krajewski.

Najlepsze kanarki z hodowli Wiesława Krajewskiego:

Kanarki czerwone nieintensywne

Kanarki czerwono - czarne

Kanarek czerwona mozaika

Kanarek niemiecki z koroną w kolorze czerwonym mozaikowym

Kanarki żółte

Kanarek gloster
Pomieszczenie hodowlane:
