waran4d
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomoci: 16
|
 |
« : Marca 11, 2010, 08:46:10 » |
|
Witam mam pytanie po ilu dniach widać że jajko jest pełne moja samica siedzi 4 dzień i jak na razie nic nie widać a samiec gonił za samicą więc powinny być pełne  Pozdrawiam waran4d
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marcin
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
Cyprzanów
Tytuły: Hodowca Roku 2010
Wiadomoci: 351
Kanarki: żółte, białe recesywne
|
 |
« Odpowiedz #1 : Marca 11, 2010, 09:04:43 » |
|
Po ok. 5-ciu dniach wysiadywania widać już rozwijące się zarodki. Po 7-dmiu dniach już praktycznie (chodŹ są wyjątki) w 100% można stwierdzić czy jajko jest zalężone.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
 CIH F-047
|
|
|
Marcin
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
Cyprzanów
Tytuły: Hodowca Roku 2010
Wiadomoci: 351
Kanarki: żółte, białe recesywne
|
 |
« Odpowiedz #2 : Marca 11, 2010, 09:31:52 » |
|
http://kanarki.eu/index.php/topic,739.0.htmlPrzeczytaj ten temat może w czymś Tobie pomoże.
|
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2010, 10:01:15 wysane przez Jacky »
|
Zapisane
|
 CIH F-047
|
|
|
|
rafcio181
Go
|
 |
« Odpowiedz #3 : Kwietnia 20, 2010, 11:08:02 » |
|
Jak koledzy wcześniej napisali. 5 dnia jajeczko ktore jest zapłodnione przez samczyka powinno a nawet musi byc ciemne. Nie ma innego wyjścia.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Balcar
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
Orzesze-Królówka
Wiadomoci: 219
|
 |
« Odpowiedz #4 : Kwietnia 21, 2010, 05:11:33 » |
|
Ja dzisiaj (tj. środa) około godziny 16 stwierdziłem już że jajka są zapłodnione a były podkładane w niedziele około godziny 8. Myślę że hodowcy którzy już trochę w swoim życiu jajek prześwietlili tez po takim czasie mogą już stwierdzić czy jajko jest dobre. Dodam że patrzałem wczoraj około godziny 21 i jeszcze nie było widać. Ja nigdy tak wcześnie nie prześwietlam bo 100% pewność jest np w 7 dniu ale to tak z ciekawości chciałem sprawdzić.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sacrebleu
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Zgierz
Wiadomoci: 27
|
 |
« Odpowiedz #5 : Maja 02, 2010, 01:39:07 » |
|
nie chcę zakładać nowego wątku, a temat adekwatny ..... mam taki problem : dziś rano zauważyłem że samiczka złożyła jajko na podłodze klatki (pierwsze było w gnieŹdzie ) - było to 2 jajko więc zabrałem je i podłożyłem do gniazda plastikowe. Jednak zauważyłem że w jajku jest maleńka dziurka, nic z niego nie wypływa , nie jest też pęknięte, wygląda jakby delikatnie nakłute. Czy jest sens je podkładać jutro do wysiadywania ? czy jest szansa że coś się z niego wylęgnie ? pozdrawiam sac
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marcin
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
Cyprzanów
Tytuły: Hodowca Roku 2010
Wiadomoci: 351
Kanarki: żółte, białe recesywne
|
 |
« Odpowiedz #6 : Maja 02, 2010, 01:54:43 » |
|
mam taki problem : dziś rano zauważyłem że samiczka złożyła jajko na podłodze klatki (pierwsze było w gnieŹdzie ) - było to 2 jajko więc zabrałem je i podłożyłem do gniazda plastikowe. Jednak zauważyłem że w jajku jest maleńka dziurka, nic z niego nie wypływa , nie jest też pęknięte, wygląda jakby delikatnie nakłute. Czy jest sens je podkładać jutro do wysiadywania ? czy jest szansa że coś się z niego wylęgnie ? Z tego nakłutego jajka raczej nic nie będzie. Chociaż spróbować możesz. Podłóż jajko, się przekonasz
|
|
|
|
|
Zapisane
|
 CIH F-047
|
|
|
tymm
Uczeń2
Nowy użytkownik

Offline
Tytuły: Hodowca Roku 2012
Wiadomoci: 376
|
 |
« Odpowiedz #7 : Maja 02, 2010, 04:26:34 » |
|
Spotkałem się już kilkakrotnie, że kanarki podczas wysiadywania, lub przed nakłuły delikatnie jajko lub lekko wgniotły i z takiego jajka nigdy nic się nie wykluło, nawet gdy było zalężone i zostało przebite w końcowym okresie wysiadywania. Jajko, którego jeszcze nie zaczęły wysiadywać może można by spróbować zakleić, podobnie jak to robią hodowcy dużych papug, czy drobiu, pamiętam, że czytałem kiedyś artykuł o "naprawianiu" takich jajek, jednakże musiał bym go poszukać. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
rafcio181
Go
|
 |
« Odpowiedz #8 : Maja 02, 2010, 07:51:50 » |
|
Niestety mam zla wiadomosc dla ciebie- takie jajeczko, jesli widzisz nawwet malutkie pekniecie nie ma sensu tyrzymac- dlaczego?? pod wplywem wysiadywania w jajku jest pewna temeraturka- w tym przyapdku cala wilgoc w jajku zniknie i jajko bedzie puste. Wniosek nie ma sensu- i nie podkladaj jajeczka sztucznego.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bloker22
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Łódź
Netykieta: Jarosław Osiwała
Wiadomoci: 83
|
 |
« Odpowiedz #9 : Maja 16, 2010, 09:26:55 » |
|
Mit z pękniętym jajkiem chyba został obalony, przez moje kanarki jestem pewien że skorupka była pęknięta widziałem podczas prześwietlania. I ku, mojemu zdziwieniu wykluło się młode. Podejrzewam że skorupka została uszkodzona ale zewnętrzna błona podskorupowa (pergaminowa) nie została uszkodzona.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
rafcio181
Go
|
 |
« Odpowiedz #10 : Maja 16, 2010, 10:06:06 » |
|
Mlodego trzeba nazwac "szcześciasz". Ja mialem takie dwa jajeczka i nic z tego nie wyszlo. Poprostu miasz wew, jajeczka wysechl.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sacrebleu
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Zgierz
Wiadomoci: 27
|
 |
« Odpowiedz #11 : Maja 16, 2010, 10:10:00 » |
|
jeszcze dzień, może dwa niepewności i będzie wiadomo czy warto było podkładać to uszkodzone jajeczko  jak się wykluje dam Wam znać , bałem się je ruszać i prześwietlac by ewentualnie nie uszkodzić tego już nakłutego jajka ... także nie wiem sam co z tego "wyjdzie" pozdrawiam sac
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KARAIM
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Iława
Wiadomoci: 69
|
 |
« Odpowiedz #12 : Maja 17, 2010, 11:25:27 » |
|
Ja jeśli mógłbym doradzić podkładania uszkodzonego jajeczka czy też nie podkładania wybrałbym to drugie.Radę swa uzasadniam długoletnim doświadczeniem w hodowli kanarków i wielokrotnych próbach podkładania tych jajek.Musze powiedzieć że bywało różnie,zależało to od stadium w jakim znajdowało się zalężone jajko oraz mocy uszkodzenia jajeczka.Próby naprawy uszkodzeń wyglądały tak:otworek czy pęknięcie zalepiałem skorupką z rozbitego nie zalężonego jajka, Jak wszystkim wiadomo białko jest doskonałym klejem i doskonale przylepia się wraz ze skorupką do uszkodzonego jajeczka.Chciałbym jednocześnie ostrzec wszystkich z tym podkładaniem uszkodzonych jajeczek. Bywało różnie nie raz udawało się, i jaki był wtedy moje zdziwienie a jednocześnie radość widząc jak z tego jajeczka wykluło się piękne pisklę.Ale ta radość zdarzała się bardzo rzadko, większość jajek obumierała a co gorsze bywało że jajko pękało oblepiało piórka samiczki od ktorych przylepiały się pozostałe zalężone jajeczka i wtedy robił się dramat.Samiczka wyskakując z gniazda z przylepionymi do piórek jajeczkami aby się po silić rozbijała je o żerdki i tak kończyło się ratowanie uszkodzonego jajeczka.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|