piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« : Marca 27, 2010, 03:05:52 » |
|
Wychodząc z założenia, że pisanie o lęgach za każdym razem wnosi na forum coś nowego postanowiłem także podjąć próbę opisania rozpoczętych tegorocznych lęgów. Liczę na Wasze komentarze i sugestie w tym temacie co zgodnie z założeniami Rafała pozwoli tworzyć naszą "małą encyklopedię lęgów" Początkowo do tegorocznych lęgów przeznaczyłem skromnie jedną parę kanarków hareceńskich. żółtego samczyka oraz białą dominującą samicę. Kanarki początkowo trzymane były w oddzielnych klatkach. Oboje przed lęgami mieli możliwość wylatania się, co moim zdaniem znacząco pomaga w nabraniu kondycji oraz uniemożliwia zapasienie się kanarków. Jeżeli chodzi o karmę to standardowo pokarm jajeczny, własnej roboty, kiełki oraz różne owoce i warzywa. Początkowo temperatura w pomieszczeniu przeznaczonym do lęgów wynosiła 12-13 stopni. Miałem obawy czy w tak niskiej temperaturze przeprowadzenie lęgów będzie możliwe. W pomieszczeniu zamontowałem dodatkowe oświetlenie klatek lęgowych. W klatce samiczki zamontowałem gniazdko z filcową wkładką i dostarczyłem materiał do jego wyścielenia. Po pewnym czasie samiczka zabrała się do jego budowy. Dla mnie było to znakiem, że jest gotowa do lęgów. Wtedy podjąłem decyzję o wpuszczeniu do jej klatki żółtego samczyka. Nastąpiło to w dniu 22 lutego. Ptaki od samego początku były zgodne i nie miałem z nimi żadnych problemów. Z powodu pracy nie miałem zbytnio okazjo do obserwowania tego czy między ptakami dochodzi do kopulacji, więc nie byłem pewien, czy w ogóle do niej pomiędzy ptakami dochodzi. Jednak czekałem. W dniu 09 marca gniazdo było już gotowe. Wcześniej kilka razy dochodziło do jego przebudowy. W dniu 10 marca, kiedy wszedłem rano do ptaszarni aby nakarmić ptaki zobaczyłem w gniazdku pierwsze jajko. Oczywiście zamieniłem je na sztuczne. Kolejne jaka znoszone były prawidłowo, każdego dnia rano, bez żadnych przerw. Czwartego dnia, kiedy w gniazdku były trzy jajka sztuczne oraz jedno prawdziwie, zabrałem te sztuczne i dałem samicy wszystkie wcześniej zniesione przez nią. Na drugi dzień rano okazało się, że samiczka zniosła jeszcze jedno jajo. Tak więc miała ich w sumie pięć. Wysiadywanie rozpoczęła w dniu 13 marca. Po pięciu dniach prześwietliłem wszystkie jajeczka jednak z powodu braku doświadczenia nie byłem pewien, czy są one zalężone czy też puste. Wydawało mi się, że w jednym jajku widzę żyłki. Jak powiedział Mark-"są żyłki jest życie". Co do reszty jajek nie miałem pewności. Dzisiaj mija czternasty dzień wysiadywania przez samicę jajek. Rano dałem samiczce pokarm jajeczny, gdyż w czasie wysiadywania otrzymywała jedynie ziarno. Na chwilę obecną w gnieŹdzie są dwa małe. Ponieważ miałem dziś dzień wolny mogłem obserwować jak jeden malutki pisklak wydobywał się ze skorupy. Samiczka zaraz po kluciu posprzątała gniazdko i ogrzewa kanarcze maluchy. Podejrzewam, że pozostałe trzy jajeczka mogą być puste. Ze względu na to, że jedno było zniesione w dniu kiedy minęła pierwsza doba wysiadywania postanowiłem jeszcze pozostawić je w gnieŹdzie i poczekać na dalszy rozwój wydarzeń. Pozdrawiam Piotrek
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #1 : Marca 27, 2010, 09:39:19 » |
|
W między czasie, kiedy biała samiczka rozpoczęła wysiadywanie, zauważyłem dziwne zachowanie swojego samczyka. Siedział on na dnie klatki, przy drzwiczkach i cichutko popiskiwał. Główkę dziwnie przekręcał w lewą stronę. Dosłownie jakby chciał zobaczyć siedzącą w klatce obok "zieloną" samiczkę. Samiczka żywo reagowała na nawoływania samczyka. Postanowiłem przenieść go do tej samicy. Kanarek prawie w ogóle nie protestował. Dał się złapać. Jakby czekał na to i wiedział co go zaraz czeka. Zgasiłem światło i poczekałem około 15 minut aby w ten sposób po zapaleniu światła doszło do kopulacji. Kiedy w końcu zapaliłem światło, oba ptaki siedziały jak sparaliżowane. Po chwili doszły do siebie i zaczęły skakać po klatce nie zwracając na siebie uwagi. Do kopulacji oczywiście nie doszło. Postanowiłem więc wypróbować inny sposób. Ponieważ wtedy był to mój jedyny samczyk, włączyłem śpiew kanarka z komputera. To sprawiło, że samica prawie od razu przykucnęła na drążku co wykorzystał samczyk. Wówczas doszło do kopulacji. Dopiero wtedy samiec zdobył się na odwagę i zaczął śpiewać. Po kilku kopulacjach znowu zasiadł przy drzwiczkach i zaczął nawoływać swoją białą samiczkę. Ponieważ ta była bardzo niespokojna postanowiłem przenieść z powrotem samca do białej samiczki, gdyż obawiałem się, że z powodu zabrania jej samca może zostawić gniazdo. Po wpuszczeniu go do klatki zaczął karmić swoją pierwszą wybrankę. CDN. Pozdrawiam Piotrek.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Badziu
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
woj. mazowieckie
Wiadomoci: 113
|
 |
« Odpowiedz #2 : Marca 28, 2010, 09:37:26 » |
|
Wydaje mi się, że nie potrzebne jest gaszenie światła, jeśli ma dojść do kopulacji to dojdzie. Ja wpuszczając samca nigdy tego nie robię, a nawet zauważyłem, że najczęściej samica przykuca od razu na widok partnera i wtedy on ją pokrywa. życzę Ci powodzenia w lęgach. Pozdrawiam Mateusz
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mark
Administrator
Użytkownik
Offline
Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 709
|
 |
« Odpowiedz #3 : Marca 28, 2010, 11:42:14 » |
|
Ciekawie opisujesz swoje ptaki,cieszę się że pierwsze młode już w gniazdku.Podobnie jak Mateusz uważam że gaszenie światła jest całkowicie zbędne.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #4 : Marca 28, 2010, 05:53:09 » |
|
Oczywiście panowie w pełni się z Wami zgadzam. Teraz to wiem. A przekonałem się o tym dopiero po trzech kolejnych dniach. Początkowo nie wiedziałem czy w ogóle ma sens dalsze dopuszczanie tego samca. Jednak postanowiłem ponowić próbę. Przygotowałem sobie komputer aby w razie czego puścić z internetu śpiew kanarka. Jednak tak jak pisaliście to było zbyteczne. Samiec nie był taki przestraszony jak za pierwszym razem. Bardzo odważnie przystąpił do działania. Samica od razu przysiadała do krycia a samiec spełniał swoje zadanie. Nadal bardzo uważnie obserwowałem wszystkie kanarki. Ponieważ biała samiczka, która już trzeci dzień wysiadywała swoje jajka, zachowywała się spokojnie bez samca (widać się już wyciszyła) postanowiłem żółtego samczyka pozostawić w klatce z "zieloną" samiczką. W dniu 19 marca (a więc po siedmiu dniach od pierwszej kopulacji) zniosła pierwsze jajko. Potem kolejne trzy. Kiedy zniosła trzecie jajko zabrałem samca do oddzielnej klatki, gdzie przebywa do dzisiaj. Umila czas swoim śpiewem a ja nie chcę go przyzwyczajać do jednej tylko samicy. Zielona samiczka w dniu 22 marca rozpoczęła wysiadywanie. Po pięciu dniach prześwietliłem jajka ale w tym wypadku też nie jestem pewien czy są zalężone. Czas pokaże. W nawiązaniu do mojego pierwszego wątku pragnę dodać, iż w dniu dzisiejszym u białej samiczki wylęgły się kolejne dwa kanarki. Tak więc są cztery. Trochę to dziwne, gdyż jajka zostały podłożone jednocześnie. Ale widać tak musi być. W gnieŹdzie zostało jeszcze jedno jajeczko i chyba na wszelki wypadek pozostawię go w gnieŹdzie do jutra. Obecnie temperatura w pomieszczeniu 15 stopni. Pozdrawiam Piotrek.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mateusz_M
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Warszawa
Wiadomoci: 128
|
 |
« Odpowiedz #5 : Marca 28, 2010, 06:50:32 » |
|
Piotrek , twoje wypowiedzi na wortalu czytam z zaciekawieniem !
Losy swej hodowli opisujesz w bardzo fajny sposób, przyswajalny dla każdego ... Mam nadzieję że jeszcze nie raz będę miał okazję czytać twoje wypowiedzi ;-)
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w hodowli !
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #6 : Marca 31, 2010, 06:43:43 » |
|
Moje przepuszczenia się potwierdziły i piąte jajko okazało się puste. Nic się z niego nie wylęgło. Tak więc obecnie w gniazdku są cztery kanareczki. Samiczka karmi je prawidłowo a maluchy z dnia na dzień są coraz większe. Jak wszystko dobrze pójdzie to 4-go kwietnia spodziewam się kolejnych maluchów od zielonej samiczki. W dziale "o nas" pisałem o nabyciu nowych kanarków, glosterów. Kanarki te chciałem przeznaczyć do tegorocznych lęgów. Samczyk wspaniale śpiewa całymi dniami. Jednak samiczka zaczęła się pierzyć. Tak więc na razie nici z lęgów tej pary. Pierzenie trwa już około tygodnia. Według mnie to zmiana warunków lokalno -bytowych oraz niższa niż dotychczas temperatura (może i stres związany z transportem, zmiana pożywienia) spowodowały pierzenie samicy. Mówi się trudno. Podejrzewam, że jeszcze nic straconego i przygotuję odpowiednio samicę do lęgów w tym roku. Samica (pozostałe kanarki też) karmiona jest jajkiem i kiełkami. Dodatkowo dostaje plasterki ogórka. Mój pokarm jajeczny to przeważnie gotowane jajo kurze, kilka kropel tranu, mak, bułka tarta oraz suszona, zmielone liście pokrzywy. Natomiast jeżeli chodzi o kiełki to kiełkuję różne ziarna, jednak przeważnie rzepak, trochę prosa itp. Było by sukcesem w przypadku glosterów aby w tym roku wyprowadzić chociaż jeden lęg. Jest dopiero początek kwietnia więc wszystko przede mną. Czas pokaże. Moja ptaszarnia znajduje się piwnicy i założenie było takie aby lęgi zakończyć na początku czerwca. W między czasie młode ptaki trafiały by do woliery zewnętrznej, gdzie mogły by spokojnie przejść pierzenie, zażywając kąpieli słonecznych. Tam były by do jesieni. Potem samice mają trafić do nieogrzewanego pomieszczenia gospodarczego, gdzie miały by warunki do wylatania się. Samce trafią do piwnicy do małych klatek, gdzie będą się szkolić w śpiewie a następnie, parę tygodni przed rozpoczęciem nowego sezonu lęgowego do woliery, gdzie będą miały możliwość do wylatania się. Takie są moje plany. W tym roku muszę dokładnie zaplanować swoją przyszłoroczną hodowlę. Zamierzam dokupić co najmniej jedną samicę glosterkę. Mam też zamiar nabyć lizardy. Do czerwca trzeba zamówić obrączki więc do tego czasu muszą zapaść decyzje w tej sprawie. Liczę na to, że moje glosterka niedługo zakończy pierzenie i będę mógł napisać o lęgach z jej udziałem. Pozdrawiam Piotrek.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #7 : Kwietnia 01, 2010, 04:30:36 » |
|
Mimo, iż do wylęgu kanarków zielonej samicy pozostało jedynie cztery dni, sprawdziłem ponownie jej jajeczka. Z tego co widać, trzy są na pewno puste. Co do jednego: hmm, wydaje się być zalężone. Ale nadal nie jestem pewien. Ta samica po tym lęgu (o ile będzie miała chociaż jednego kanarka) trafi do woliery zewnętrznej i tam będzie sobie spokojnie latała. Dam jej już spokój z lęgami. Kiedyś, dwa lata temu kupiłem ją w zoologicznym /niestety/. W zeszłym roku w czasie lęgów także na cztery jajka tylko jedno było zalężone. Jedynym jej plusem było to, że prawidłowo odchowała małego jedynaka. Wówczas myślałem, że to wina samca. Jednak w tym roku jak widać historia się powtarza, więc dam jej już spokój. Będzie ozdobą woliery, gdyż na pewno jej nie sprzedam. Podejrzewam, że poprzedni właściciel właśnie dlatego się jej pozbył. Uważam jednak, że pozbywanie się takich ptaków jest nieuczciwe i świadczy jedynie o hodowcy.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #8 : Kwietnia 01, 2010, 06:38:20 » |
|
Nie wiem czy mi się uda ale próbuję zamieścić zdjęcie maluchów od białej samiczki  zauważyłem, że już mają na oczkach małe szczelinki, tak więc już jutro pewno otworzą szerzej oczy na świat.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #9 : Kwietnia 01, 2010, 06:58:45 » |
|
Tu znajduje się mój regał hodowlany. Jeszcze nie do końca skończony. Przód wylotówki dla młodych jest prawie skończony i trzeba go przymocować. Podjąłem decyzję, iż po sezonie lęgowym latki zostaną pomalowane w środku na biało. Uważam, że będzie to wyglądało bardziej estetycznie. 
|
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2010, 09:36:17 wysane przez Jacky »
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #10 : Kwietnia 01, 2010, 08:00:05 » |
|
chyba coś pomyliłem bo chciałem zamieścić inne zdjęcie.  To mój gloster samiec od jot-ka11. Według mnie jest wspaniały. Super śpiewa i jest bardzo odważny. Chociaż pozować to on nie lubi    Zdjęcia robione dzisiaj i proszę się nie sugerować datą na fotkach. Zapomniałem przestawić. Pozdrawiam Piotrek.
|
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2010, 09:40:49 wysane przez Jacky »
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #11 : Kwietnia 03, 2010, 11:01:31 » |
|
Pierzenie mojej nowej glosterki chyba powoli dobiega końca. Teraz wymienia piórka ogonowe. Cały czas dbam o higienę nie tylko w tej klatce ale i pozostałych także. To bardzo ważne aby ptaki podczas wymiany piór miały czysto. W zasadzie nie miałem do czynienia z taką sytuacją aby ptak o tej porze roku mi się rozpierzył. Słyszałem jednak, że takie sytuacje mogą się zdarzyć, kiedy ptakom zmienia się "pomieszczenie", gdzie panują inne warunki. Pierzenie to duże obciążenie dla organizmu ptaka dlatego zastanawiam się czy przygotowywać tę samiczkę do lęgów czy raczej dać jej spokój w tym sezonie? Co sądzicie na ten temat? W końcu to dopiero początek kwietnia ale nie chcę jej zbytnio obciążać. Dlatego chciałbym poznać Wasze zdanie w tym zakresie.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mateusz_M
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Warszawa
Wiadomoci: 128
|
 |
« Odpowiedz #12 : Kwietnia 03, 2010, 07:43:52 » |
|
Myślę że jak ptak się już dobrze wypierzy , zacznij przygotowywać ją powoli do lęgu . W maju możesz ją puścić na legi i spróbować odchowac 1 góra 2 legi w tym roku .
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #13 : Kwietnia 04, 2010, 08:15:52 » |
|
Dziś mija ósmy dzień życia moich maluchów, od białej samiczki. Rosną w szalonym tempie. Z dnia na dzień zdają się być coraz większe. Obecnie mają już malutkie pałeczki, z których będą rozwijać się piórka. Po podejściu do klatki wszystkie cztery kanarki starają się jak najwyżej podnieść główki. Jakby doskonale wiedziały, że od tego zależy czy będą prawidłowo nakarmione. Pomimo tego, że dwa z nich wykluły się dopiero w piętnastej dobie nie ma widocznej różnicy pomiędzy kanarczymi maluchami. Samica w klatce jest sama i jak daje się zaobserwować dobrze i prawidłowo karmi swoje kanarczęta. Wieczorem jeszcze siada na gniazdo aby swoim ciałem ogrzewać młode. Pokarm z pojemników znika praktycznie w całości i nie ma potrzeby zabierania go wieczorem. Dzisiaj mija także czternasta doba wysiadywania jajek zielonej samiczki. Jednak tak jak przypuszczałem nic się nie wylęgło. Jajka pozostawiam do jutra, gdyż może być taka sytuacja, że z powodu temperatury utrzymującej się na stałym poziomie 15 stopni okaże się, że jajka muszą być dłużej wysiadywane. Jutro, w przypadku gdy okaże się, że nadał nie nastąpi wylęg to zabieram jej gniazdko i daje jej urlop a raczej emeryturkę. Będzie ozdobą woliery. Może przyda się jako opiekun i przewodnik dla odstawionych od rodziców, młodych kanarków? Zobaczymy. Jeżeli chodzi o glosterkę to w dziwny sposób straciła całkowicie pióra ogonowe. Jak czytałem kiedyś na forum takie sytuacje się zdarzają, więc nie ma powodów do paniki. Widocznie ten typ tak ma. Widoczne są już nowe piórka, które są jeszcze malutkie. Teraz jest to przynajmniej najmniejszy gloster  . Pozdrawiam serdecznie. Piotrek
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
 
Offline
opolskie
Wiadomoci: 270
|
 |
« Odpowiedz #14 : Kwietnia 06, 2010, 09:40:19 » |
|
Zielonej samiczce zabrałem gniazdo z czterema jajami. Niestety jej jajka były chyba niezalężone. Jedno było ciemne, więc wygląda na to, że zarodek musiał obumrzeć w póŹniejszym stadium. Szkoda ale nic się nie poradzi. Jak już mówiłem daję jej wolne. Samica została przeniesiona do większej klatki. Będzie otrzymywała jedynie suchy pokarm aby wystudzić ją po lęgach. Mam nadzieję, że nie będzie z tym większych problemów. Glosterka już praktycznie nie gubi piór a ogonek powoli jej odrasta. Puki co w klatce pozostaje cały czas sama. Zresztą swoim zachowaniem i tak nie zdrada żadnych zachowań lęgowych. Co dziennie umożliwiam jej kąpiel z czego bardzo chętnie korzysta. Widać, że to uwielbia. Co kilka dni do basenu podaję słaby napar z rumianu. Ptak przy okazji zawsze się tego napije co jest raczej nieuniknione przy kąpieli. Rumianek działa nie tylko korzystnie na schorzenia układu pokarmowego ale także łagodząco na skórę pierzącego się kanarka. Rano dostaje świeży plasterek ogórka, ma także dostęp do karmy jajecznej. Zauważyłem jedynie, że nie zbyt chętnie pobiera kiełki. Uwielbia natomiast siedzieć na dnie klatki przy pojemniku z piaskiem i skorupkami. Grzebie tam i chrupie wynalezione smakołyki. Wielkim sukcesem było także to, że w dniu wczorajszym samiec gloster po raz pierwszy od dnia zakupu także nabrał odwagi na kąpiel. Do tej pory zawsze jak wieszałem mu basen, reagował w ten sposób, że siadał koło niego i zaczynał czyścić swoje piórka- oczywiście na sucho. Jednak wczoraj przełamał pierwsze lody i tak się wymoczył, że nie miał siły latać.  . Poza tym całymi dniami śpiewa i zagłusza samca harcena. Co mu zresztą doskonale wychodzi i nie ma z tym żadnych problemów. Teraz jest już tak pewny siebie, że nawet śpiewa, kiedy odkurzam w ptaszarni, przekrzykując odkurzacz. Jakby chciał pokazać kto tu rządzi.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|