Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Grudnia 07, 2025, 07:23:30 *
Witamy, Go. Zaloguj si lub zarejestruj.

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Aktualnoci: Tutaj poznasz wszystko o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona gwna Pomoc Linki Zaloguj si Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: [1] 2 3   Do dou
  Drukuj  
Autor Wtek: ???Guz??? na głowie  (Przeczytany 16247 razy)
0 uytkownikw i 2 Goci przeglda ten wtek.
Kolega_Jaszczur
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

żory
Wiadomoci: 149



« : Czerwca 08, 2010, 08:12:08 »

Od jakiegoś czasu mój kanarek ma na głowie (prawie na czubku) coś w rodzaju guza lub bąbla. Pacz Pacz
To "coś" jest zaczerwienione i mam wrażenie, że powiększa się.
Co to może być??
Pomóżcie proszę Pacz Pacz
Zamieszczam zdjęcia, mam nadzieję, że będzie na nich wszystko widać. Są w rozdzielczości 2592x1944, więc można powiększyć.






Jeżeli się nie wczytują to dodaję linki:
http://mr.vodka.wrzuta.pl/obraz/2LUldZQQFfc/cos1
http://mr.vodka.wrzuta.pl/obraz/4XS7OFm8Aam/cos2
http://mr.vodka.wrzuta.pl/obraz/5SWWL0Zjobg/cos3
« Ostatnia zmiana: Czerwca 08, 2010, 08:54:14 wysane przez Jacky » Zapisane


Jeżeli mój wątek, post, pytanie Ci pomógł daj mi pochwałę! 8o)
><>* ><>* ><>*  *<>< *<>< *<><
Mój kanarek nazywa się Michael (czyt.Majkel).
Nie od Jackssona, czy Jordana, po prostu Michael... Mrugnicie
Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 2 752



« Odpowiedz #1 : Czerwca 08, 2010, 08:55:23 »

Ten guz wygląda na cystę.
Zapisane

Kolega_Jaszczur
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

żory
Wiadomoci: 149



« Odpowiedz #2 : Czerwca 08, 2010, 09:02:24 »

Czytałem tu o tym, ale po porównaniu ze zdjęciem od candyboya wywnioskowałem, że to jest coś innego, bo nie wygląda na zbudowane z piór...
W końcu jak najlepiej się tego pozbyć i kiedy? Proszę o jak najdokładniejszy opis.
Zapisane


Jeżeli mój wątek, post, pytanie Ci pomógł daj mi pochwałę! 8o)
><>* ><>* ><>*  *<>< *<>< *<><
Mój kanarek nazywa się Michael (czyt.Majkel).
Nie od Jackssona, czy Jordana, po prostu Michael... Mrugnicie
KARAIM
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Iława
Wiadomoci: 69



WWW
« Odpowiedz #3 : Czerwca 09, 2010, 11:04:30 »

Jeżeli sądzisz że to nie czysta, patrząc na zdjęcia trudno jest jedno znacznie wypowiedzieć się w tej kwestii. Lokalizacje tego guzka wskazuje na to że nie jest to czysta, ponieważ nie w takich miejscach się ona tworzy.Ale to jest tylko moje zdanie i mogę się mylić. Radził bym udać się do weterynarza,oczywiście specjalisty od egzotyki niech obejrzy,na pewno będzie mu łatwiej postawić diagnozę.   
Zapisane

Lukas
Redaktor
Użytkownik
*
Offline Offline

Lasocice/Nysa
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 746


Z066


« Odpowiedz #4 : Czerwca 09, 2010, 11:43:10 »

Ja proponuję zostawić to narazie tak jak jest i czekać/patrzeć co się będzie z tym dalej działo innego wyjścia narazie niema, bo wycinać niema sensu bo niewiadomo co to no i większe ryzyko niż pozostawienie.
Zapisane

Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 709



WWW
« Odpowiedz #5 : Czerwca 10, 2010, 08:10:40 »

Prawdopodobnie jest to cysta tylko dopiero zaczęła się tworzyć.Cysty na głowach ptaków się zdarzają.Musisz poczekać co się będzie działo dalej,miejmy nadziej że jest to cysta i że nie będzie zbyt głęboko wrośnięta w głowę ptaka,a tym samym da się ją łatwo usunąć.
Zapisane


Kolega_Jaszczur
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

żory
Wiadomoci: 149



« Odpowiedz #6 : Czerwca 10, 2010, 03:50:35 »

A po usunięciu będą nawroty??
Zapisane


Jeżeli mój wątek, post, pytanie Ci pomógł daj mi pochwałę! 8o)
><>* ><>* ><>*  *<>< *<>< *<><
Mój kanarek nazywa się Michael (czyt.Majkel).
Nie od Jackssona, czy Jordana, po prostu Michael... Mrugnicie
Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 709



WWW
« Odpowiedz #7 : Czerwca 11, 2010, 07:17:36 »

Najpierw poczekajmy czy to będzie cysta piórowa.Jeśli to będzie cysta to trudność jej usunięcia będzie związana z głębokością jej osadzenia pod skórą.Jednak każdą cystę można usunąć.Nawroty cysty prawdopodobnie będą przy każdym następnym pierzeniu,jednak może się zdarzyć że przy następnym pierzeniu cysta się już nie pojawi.
Zapisane


piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #8 : Czerwca 11, 2010, 08:36:38 »

Pozwolę sobie jedynie wtrącić, że cysty piórowe u kanarków są przeważnie schorzeniem genetycznym. Czasami może się też zdarzyć, że ptak zostanie zainfekowany jakimś wirusem, który powoduje zapalenie pęcherzyków piórowych. Spowoduje to powstawanie kolejnych cyst.

Cysty dzielimy na dwie grupy
- zamknięte
- z porem aplikacyjnym, z którego wystają małe końcówki piór.

Nie wiem jak radzą doświadczeni hodowcy ale wydaje mi się, że takie ptaki należy eliminować z dalszej hodowli (tzn. nie rozmnażać ich) właśnie dla tego, że jest to cecha dziedziczna.

Zapisane

jot-ka11
Redaktor
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 1 140



« Odpowiedz #9 : Czerwca 11, 2010, 11:37:15 »

Przy okazji wypowiedzi Piotrka i dlatego,że w czasie niektórych dyskusji(np.o "czarnej kropce")pada stwierdzenie,że takie ptaki należy elimininowac, chciałbym zadac pytanie:jak ma wyglądac to eliminowanie z hodowli.Czy to znaczy uśmiercic ptaka? Czy podarowac lub sprzedac innemu hodowcy(tym samym ptak prawdopodobnie będzie nadal rozmnażany i będzie przekazywał niechcianą cechę tylko w innej hodowli)?Czy trzymając go u siebie nie dopuszczac do rozrodu?
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #10 : Czerwca 11, 2010, 12:07:17 »

Moim zdaniem każdy hodowca (przynajmniej taki szanujący się) winien takiego ptaka trzymać u siebie np. w wolierze. Absolutnie nie jestem zwolennikiem tego aby słowo eliminacja w hodowli kanarków oznaczała uśmiercenie ptaka. Dlatego też w nawiasie napisałem - nie rozmnażać. Ważne jest (według mnie) aby stale podnosić "jakość" naszych ptaków. Dlatego nie można ptaków przejawiających choćby najmniejsze objawy chorobowe dalej rozmnażać i tym samym utrwalać tę cechę w nowym pokoleniu oraz osłabiać je. Jako hodowcom powinno nam zależeć na tym aby ptaki były coraz lepsze, silniejsze i bardziej odporne na różne choroby. Można to osiągnąć, przeznaczając do lęgów jedynie dobre ptaki.
Wiem, że cysty piórowe mogą pojawić się czasami dopiero przy drugim czy trzecim pierzeniu. Ale po to każdy hodowca powinien prowadzić zeszyty lęgów i zapisywać tam informacje na temat danego ptaka. Wówczas znamy rodzeństwo chorego ptaka, jego rodziców itp.
W hodowli kanarków wiele jest negatywnych zachowań i innych czynników, których podczas kolejnych lęgów nie warto utrwalać. Należy jednak pamiętać, że przeważnie te choroby i inne złe zachowania (np. Źle opiekująca się młodymi samica) to w dużej części zasługa hodowcy. Dlatego też musimy brać odpowiedzialność za nasze ptaki. Potem mogą być przecież ozdobą naszych wolier a czasami nawet stać się przyjacielem opiekuna.
Można by zastanowić się nad podarowaniem komuś takiego ptaka ale jaką mamy pewność, że ten ktoś go nie odsprzeda osobie, która będzie go rozmnażać i znowu koło się zamknie.
Jeszcze raz podkreślam, że słowo eliminacja w moim poście nie oznaczała likwidacji a jedynie nie branie takiego ptaka pod uwagę przy dalszej hodowli. Nie ma tu znaczenia czy mówimy tu o cyście piórowej, czarnej kropce, czy innych "ułomnościach". Jedynym wyjątkiem są tu choroby zakaŹne, które mogę rozprzestrzenić się na dalsze stado a których nie ma możliwości wyleczenia. Wówczas z całą stanowczością takie ptaki trzeba uśmiercić. Najlepiej pod nadzorem lekarza weterynarii, który przy okazji potwierdzi wystąpienie danej choroby w hodowli.
Zdarzają się też nieuczciwi ludzie, którzy takiego ptaka czym prędzej będą chcieli sprzedać aby mieć z niego chociaż jakiś zysk. Ja osobiście jednak nie podzielam takiego zachowania. Każdemu hodowcy powinno przecież zależeć na dobrej opinii. A w dobie dzisiejszego systemu komunikowania się takie złe wieści rozchodzą się bardzo szybko. 
Pozdrawiam Piotrek.
Zapisane

Kolega_Jaszczur
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

żory
Wiadomoci: 149



« Odpowiedz #11 : Czerwca 13, 2010, 04:28:31 »

A trzeba usuwać cystę, czy nie?
Skoro i tak będą nawroty, czy ma to sens??
Zapisane


Jeżeli mój wątek, post, pytanie Ci pomógł daj mi pochwałę! 8o)
><>* ><>* ><>*  *<>< *<>< *<><
Mój kanarek nazywa się Michael (czyt.Majkel).
Nie od Jackssona, czy Jordana, po prostu Michael... Mrugnicie
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #12 : Czerwca 14, 2010, 02:33:02 »

Cytuj
A trzeba usuwać cystę, czy nie?

Cysty stwarzają kanarkom problemy fizyczne (zewnętrzne). Często wywołują swędzenie. Niektóre cysty znikają same bez leczenia. Jeżeli pozwoli się im dojrzeć to potem można je wycisnąć. Prawdopodobnie przy następnym pierzeniu w tym samym miejscu dojdzie do ponownego wykwitu cysty.
Istnieje możliwość chirurgicznego usunięcia takiej cysty. Wtedy przy usunięciu bazy cysty raczej nie powinna się już w tym miejscu pojawić.

Szczerze powiem, że nie słyszałem o przypadku aby w Polsce ktoś taką operację chirurgiczną przeprowadził i nie wiem ile ona może kosztować. Może ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat, to proszę się nią podzielić, gdyż sam jestem ciekaw czy są u nas lekarze, którzy podejmują się takiego działania.

Czytałem kiedyś, że na takie miejsca gdzie pojawiają się cysty można stosować ciepłe okłady z naparu rumianku. Przyspiesza to otwieranie się cysty.
Zapisane

rafcio181
Go
« Odpowiedz #13 : Czerwca 14, 2010, 03:52:00 »

Mialem taka cyste piorowa na mozaice czerwonej ale na skrzydle. Dzieki jednemu z hodowcow dowiedzialem sie jak ja zniszczyc- w moim przypadku trzeba bylo poczekac jak cysta stanie sie dojrzala i zeschnie po czym objalem ja palcami i przekrecilem. oczywiscie po tym zabiegu trzeba bylo koniecznie przelac rane z krwia woda utlenionina. Ptaszek na dzien dzisiejszy jest zdrowy i wesoly. Twoj problem jest nie co gorszy poniewaz jest na glowie. Moze podciac skalpelkiem, tylko jak dojrzeje rana.
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #14 : Czerwca 14, 2010, 04:02:31 »

Ja bym tego na chwilę obecną nie podcinał żadnym skalpelem. Ten guz jest na głowie i można tym samym wyrządzić więcej krzywdy kanarkowi, niż mieć z tego pożytku.

Rafcio181 czy Twój kanarek ma spokój z cystami czy to teraz będzie dopiero się pierzył pierwszy raz po opisanym przez Ciebie zabiegu?
Zapisane

Strony: [1] 2 3   Do gry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!