Nie, nie ma żadnych objawów, że w klatce mu niedobrze. Je, śpiewa dużo, jest rześki i wesoły. Hodowca mówił, że on lubi jabłko i sałatę, ale już się przekonałam, że jest sałatowym narkomanem

- może wcinać sałatę bez przerwy, podczas gdy jabłko parę razy poskubie

A co do żartu z samiczką, to pewnie jest w tym ziarno prawdy

Ale ja nie chcę mieć dwóch ptaków i młodych, tak że malec musi się obejść smakiem

Ja mam jeszcze jedno pytanie. Czytałam, że kanarki nie lubią przeciągów. Mój nie stoi w przeciągu, ale chcę puszczać w pokoju wiatrak, bo jest taki upał, że pot leje się strumieniami. Oddaliłam wiatrak jak najdalej od klatki, ale na pewno coś tam do niego dociera, bo pokój nie jest wielki. Czy dobrze robię? Czy zrezygnować z wiatraka i się dusić?