Ostatnio dowiedziałem się, że prezes (a dokładniej zastępca prezesa) jednego ze stowarzyszeń złożył publiczną deklarację, że z uwagi na fakt, iż znajduje się w komitecie organizacyjnym wystawy związkowej i mógłby z tej racji być podejrzewany o jakieś układy z ekspertami oceniającymi, rezygnuje z poddawania swoich ptaków ocenie eksperta i wystawi jedynie swój dorobek hodowlany na pokazie dostępnym dla publiczności.
Czyżby w ten sposób rozpoczęła się era nowych etycznych standardów wystawowych!?
Jak oceniacie postawę tego hodowcy?
Jak to się ma do sytuacji opisanej przez Granosa w wątku:
http://kanarki.eu/index.php/topic,2409.15.html?