dzikie wysypiska-zagroĹźenie dla przyrody

[monia77]

W tym temacie chcialabym przedstawic kilka spraw związanych z dzikimi wysypiskami jak i pojedyńczymi odpadami zalegającymi w naszych lasach czy nawet róznego rodzaju skwerkach.
Zaczne może od szkła,walające sie butelki to jest duzy problem w dzisiejszych czasach,myslę,że jak nadal funkcjonowałyby skupy butelek byłoby tego mniej niż obecnie a to za sprawą amatorów lekkich trunków.którzy pewnie by zbierali na napoje.Jednak wprowadzona "darmowa"zbiórka odpadów spowodowała,że wielu ludzi nawet nie korzysta z takich miejsc gdzie mozna wyrzucić odpady posegregowane.wiele ląduje w lasach czy na mało uczęszczanych drogach,niekorzy nawet mijają takie pojemniki do segregacji czy zwykłe kosze na śmieci i niosą wszystko do lasu.Smutne ale prawdziwe.
Drugim zagrożeniem są puszki i butelki typu pet,woreczki,reklamówki,sznurki
W puszkach często mozna znaleść róznego rodzaju chrząszcze,myszy,jaszczurki w taki sposob ginie wiele może rzadkich gatunków,o których nawet nie wiemy.
folie są czasem spozywane przez zierzeta co doprowadza do smierci,nawet taka leżąca folia zasypana śniegiem może stac sie przyczyną zranienia zwierzęcia gdy się posliznie na niej.
Nad wodami najczęściej są to żyłki,puszki,haczyki z ołowiem,błystki widzialam juz kilka łabedzi z przyczepionymi do łapy błystkami a żyłka ciągnęła się do dzioba z haczykiem.Może czas sie zastanowić by choć kilka osób chciało sprzatac tak bezinteresownie i cieszyc się,że może uratowalismy jakiemus zwierzęciu życie.
jeżeli jest u Was straz miejska należy zgłaszac takie dzikie wysypiska

[monia77]

w ostatnich dniach znalazłam puszke po piwie z chrząszczami a było ich tam ponad 130os.ciekawe ile wogole tak ginie owadow niepotrzebnie?

[dzidziat]

dzisiaj jechałem rowerkiem(bez aparatu),ale dużo gorsze mam wrrażenia niż Twoje fotki w scenerii zimowej.

[klapuch]

A ja właśnie wróciłem z Parku Chorzowskiego - jedno wielkie wysypisko, a że sporo hektarów to śmieci też sporo.
Wątpię, żeby ktoś coś z tym zrobił.

[monia77]

Ja zgłaszam na straż miejską-maja obowiązek zająć sie tą sprawą:)
niestety ludzie coraz bardziej nie myslą nad tym,że smieci są zagrożeniem nie tylko dla zwierząt ale i dla nas samych,ściagaja plagi szczurow bo przeważnie mozna spotkać odpady domowe.
Niestety jedna osoba nic nie zmieni,prawie dziennie wynoszę z lasu czy pól po 30 butelek szklanych a nieraz i wiecej zależy czy ide sama czy z siostrą.I wydawałoby sie że powiino byc czysto a tak nie jest-jeden wekend i znowu pełno butelek

[tomeh]

wysypiska to nie tylko problem estetyczny ale i gniazdo zarazy jeśli jest to organiczne. Bardzo niebezpieczne miejsca.