DuĹźo ptakĂłw

[Jacky]

Czy to dobrze, że na wystawach ornitologicznych pojawia się dużo ptaków?

Pytanie bez sensu? Otóż nie. Zastanawiam się czy dobrze się dzieje, że na wystawach pojawia się coraz więcej ptaków?

Zawsze myślałem, że należy dążyć do rozwoju hodowli, w tym również do organizowania okazałych wystaw, gdzie można wystawiać i oglądać coraz więcej różnorodnych gatunków ptaków.

Dziś wpadła mi w ręce ostatnia „Nowa Exota”. Wprawdzie czytałem ją juĹź wcześniej,  ale jeden z artykułów umknął mojej uwadze. Chodzi o niewielkie wyjaśnienie Sekretarza Oddziału CzeladĹš, Organizatora Ornitologicznych Mistrzostw Polski 2010 r. W krĂłtkiej notce czytam wyjaśnienia Organizatora, Ĺźe wszystkie potknięcia organizacyjne, takie jak brak kart ocen, brak katalogĂłw w pierwszym dniu wystawy oraz niezbyt staranne wypisywanie dyplomĂłw było spowodowane nadmiarem ptakĂłw na wystawie. Innymi słowy Organizator dał Czytelnikom do zrozumienia, Ĺźe gdyby nie było ptakĂłw, to wystawa byłaby zorganizowana perfekcyjnie.

Czytając takie oficjalne wyjaśnienia Organizatorów Mistrzostw Polski powoli tracę orientację w moich rozumowaniach. Czy dużo ptaków to dobrze czy wręcz przeciwnie?

A co to znaczy dużo dla Organizatorów OMP? Czy nieco ponad półtora tysiąca ptaków to taka powalająca ilość, że pogrążyła Organizatorów Mistrzostw Polski? A ile ptaków zadowoliłoby Organizatorów w Czeladzi? Tysiąc, pięćset czy może trzysta albo sto?

Nie tylko ta wypowiedĹš mnie zbulwersowała. W swoim wyjaśnieniu Organizator wysuwa propozycje, Ĺźe dobrze byłoby, Ĺźeby kolejne Mistrzostwa zorganizował Związek HodowcĂłw KanarkĂłw „Egzota” z Sosnowca albo PZHKiPE oddział w Szczecinie. Tak się zastanawiam po co PZHKiPE oddział w Czeladzi występuje o organizację Ornitologicznych Mistrzostw Polski w 2011, skoro nie chce ich organizować? Czy jest to powaĹźne oświadczenie?

Dotychczas myślałem, że organizatorzy zabiegają o organizację wystaw dla jak największej ilości ptaków, hodowców, widzów, ale muszę to wszystko jeszcze raz przemyśleć. Zapraszam do dyskusji, bo chciałbym poznać Wasz punkt widzenia, jako tych co organizują wystawy, jako tych co wystawiają ptaki i jako tych co odwiedzają wystawy i oglądają ptaki.

[ZBYSZEK O710]

Jacek to co mają powiedzieć, albo co maja na usprawiedliwienie mistrzostw innych krajów tam gdzie tak licznie jedziemy, to by była totalna katastrofa - a tak nie jest .

[Bocian]

Witam nie czytalem tego artykulo,ale z tego co pisze Jacky to mozna wywnioskowac ze ktos z Exoty zrobil zadyme a pan sekretarz z Czeladzi swoja wypowiedzia chcial pokazac kto tu rzadzi.Bo raczej nie zanosi sie na to zeby ktos inny organizowal mistrzostwa Polski,a co do ilosci ptakow to dla mnie wyjasnienie 5-cio letniego dziecka. Najwazniejsze jednak jest ze ci przy korycie zgarneli swoja dzialke,za niechlujna prace.

[Lukas]

Pozwolę sobie rozpocząć słowami Prezydenta PFO:

Organizacja OMP staje się dużym przedsięwzięciem. Organizator, z którym Rada Federacji podpisze umowę na następny rok musi spełnić oczekiwania wystawców. W umowie muszą znaleŹć sie dodatkowe zapisy nam to gwarantujące.

Może to Źle że właśnie organizacja OMP staje się dużym przedsięwzięciem ? Skoro ktoś kto się porywa na jej organizację nie może sobie z tym do końca dać rady, niby wszystko było tylko czy wszystko na poziomie którego wymaga tak prestiżowa impreza ?

Z artykułu "Więcej ptaków, więcej hodowców!" wnioskuję że Rada Federacji jest zadowolona z faktu że tak liczna grupa hodowców i ptaków zaszczyciła swoją obecnością na MP , jednak z biegem czasu wychodzi że to chyba Źle ponieważ Ci hodowcy przysparzają kłopotów organizatorom.

Organizator powinien się liczyć nawet z tym że swoje ptaki przyjadą wystawić wszyscy hodowcy zrzeszeni w PFO i to nie jest żadne wytłumaczenie.

Porywając się na organizację MP trzeba mieć wystarczające zaplecze ludzi którzy sobie z wszystkim poradzą , czyżby tego zabrakło?

To co napisał sekretarz Rady Federacji to słowa słyszane na każdym kroku!!! więc nie wiem dlaczego organizator MP tak osobiście na niego naskoczył. Poza tym kto inny jak nie Rada Federacji może oceniać organizację wystawy?
PrzecieĹź to wszystko to tylko stwierdzenie faktĂłw!

Czy już nawet nie można nic powiedzieć bo odrazu zostanie się skarconym, lepiej siedzieć cicho i udawać że wszystko jest dobrze ?

[Andrzej]

Witam,
Muszę sie odnieść do tych wypowiedzi, ponieważ artykuł przekazany przez sekretarza PFO wzbudził aż tyle kontrowersji i bardzo niemilą ripostę ze strony sekretarza Oddziału PZHKiPE CzeladŹ, bedacego organizatorem tych mistrzostw.
rada Federacji powierzyła organizację OMP w 2010 roku Oddziałowi PZHKiPE w Czeladzi. Innych kandydatur nie było, zreszta na ten rok tez tylko ten Oddział zgłosił chęć organizacji Mistrzostw Polski. W umowie jaka Rada zawarła z prezesem tego oddziłu zostało jasno okreslone co należy do obowiazków Organizatora a co do obowiazków Rady Federacji, oraz jakie prawa ma każda ze stron. Znalazły sie tam miedzy innymi zapisy zobowiazujące Organizatora do wywieszenia kart ocen na klatkach, tak aby były dostepne dla widza w pierwszym dniu wystawy, również katalog miał byc do dyspozycji wystawców i widzów w pierwszym dniu wystawy. Wiemy, ze tak nie było. O byle jak wypisanych dyplomach mówiło sie po ich wręczeniu bardzo głośno. w/w kwestie zostały wyeksponowane w artykule wydrukowanym w czasopismach. Przeciez są prawdziwe i o takich rzeczach trzeba mówić. Organizator tak powaznej imprezy musi mieć wszystko zapiete na ostani guzik, szczególnie jak podpisuje odpowiednia umowę. Sekretarz PFO uwzglednił w swojej relacji z Mistrzostw moje uwagi właśnie w w wymienionych kwestiach. Co pradwda nie był to tekst autoryzowany przez wszystkich członków Rady Federacji i moga sie oni z jego trescia nie zgodzić, jednak nie było w nim zadnego kłamstwa.
Na pewno jakims usprawiedliwieniem dla Organizatora moze byc fakt, ze ptaków na tamtych mistrzostwach było o wiele wiecej niz w latach poprzednich. Pamietacie, że zrobiliśmy sporo zmian w Ogólnym Regulaminie Konkursów i Wystaw, miedzy innymi w dziale dotyczacym przyznawania nagród. Postawilismy mocno na ptaki wystawiane pojedynczo. To one zrobiły ta dużą ilośc wystawionych ptaków, czym Organizator był wyraŹnie zaskoczony i stad jego tłumaczenie sie poślizgiem.
Przyznajmy jednak, ze wiele spraw na tych mistrzostwach było w porzadku: osobna sala dla kanarków spiewajacych, identyfikatory, kamizelki dla słuzb porzadkowych, znacznie lepszy porzadek na giełdzie ptaków jak w latach poprzednich, znacznie wiecej nfirm z artykułami dla ptaków, kalendarze dla wystawców....i jeszcze pare rzezcy by sie znalazło.
Niedopuszczalna dla mnie jest natomiast forma w jakiej wypowiedział sie sekretarz Oddziału CzeladŹ. Sprawa została przedstawiona na Walnym ZjeŹdzie Delegatów w marcu. rada federcji zaprasza wszystkie stowarzyszenia do zgłoszenia checi organizacji Ornitologicznych Mistrzostw Polski. Bedxzie konkurencja to i będzie w czym wybierać.

      
Chciałbym jeszcze dodać, że ptaków na OMP powinno być nie 1700 a 10000.
I jeszcze pytanie do Mikołaja: Mozesz wymienic tych co za marna prace sie nachapali ? Nie musisz z nazwiska, wystaczy stanowiskami.
Dlaczego ? tak jakos sie dziwnie poczułem.

[bodzio]

Największa plama to Dyplomy i katalogi. Jeśli w poniedzialek przywożone są ptaki to już wtedy wiadomo ile potrzeba będzie dyplomów i katalogów żeby nie dać plamy. Ja też jestem organizatorem imprez tyle, że sportowych i uważam że od poniedzialku do soboty jest dość dużo czasu aby o to zadbać i przygotować odpowiednie ilości. Mistrzostwa Polski to nie Gminne zawody wędkarskie. WyobraŹcie sobie że Mistrzostwa Polski w Skokach narciarskich kończą się dyplomem napisanym na kolanie. Do nikogo za to ie mam pretensji ale prestiż MP wymaga poważnego potraktowania wszystkich zawodników. Moim zdaniem przez takie podejście jakie było na tych MP kilku hodowców nie weŹmie udziału w kolejnych wystawach MP i to jest przykre.

[jot-ka11]

My Polacy potrafimy tylko krytykowac, ganic i wszędzie upatrujemy "drugiego dna".Bocian bardzo łatwo jest rzucac oskarżenia i nie dopowiedziane zdania, które robią więcej złego niż dobrego, myślę, ze jeżeli masz jakąś konkretną wiedzę o tych "przy korycie" i o "zgarniętych działkach" to podziel się nią z nami.Andrzeju bardzo dobrze, że to Ty zwróciłeś uwagę na pozytywne rzeczy, o których do tej pory prawie nikt nie wspomina.Piszemy jak dużym przedsięwzięciem jest organizacja takiej imprezy, lecz nikt nie wnika w fakt, że cała praca z tym związana spadła na barki kilku osób.Byc może koledzy z Czeladzi porwali się "z motyką na słońce", lecz gdyby nie to, to prawdopodobnie nie mielibyśmy na co narzekac bo tych mistrzostw by pewnie nie było.Jedna z moich kolekcji znalazła się wśród czterech nieujętych w katalogu za co zostałem przeproszony i uznałem to za "wypadek przy pracy" a nie jako kompromitującą organizatora wpadkę.Każdy ma prawo krytykowac a krytykowany powinien przjąc słuszną krytykę i wyciągnąc z niej wnioski na przyszłośc, a nie obrażac się.Ubiegłoroczne OMP były największą do tej pory ptasią imprezą w Polsce i Organizator nie do końca jej podołał, ale to jeszcze nie powód, żeby go tak totalnie krytykowac nie zauważając tego co było dobre.Bocian gdyby przy organizacji OMP można było tak łatwo "zgarniac działkę",to gwarantuję Ci, w kolejece do organizacji kolejnych mistrzostw stałyby wszystkie stowarzyszenia, a nie tylko oddział z Czeladzi.Na koniec chcę nadmienic, że nic mnie nie wiąże z organizatorem ostatnich OMP.

[Bocian]

Szanowny  Jot-ko ,Andrzeju mistrzostwa w Czeladzi organizowane so z tego co sie orietuje juz od min 7 lat,czyli jest jakies doswiadczenie.Tak jak Bodzio napisal  ze od poczatku wiadomo ile bedzie uczestnikow i ptakow,poza tym mniemam ze za udzial w MP placi sie z gory to gdie lezy problem w drukarni?
Nikogo nie mialem zamiaru oskarzac ani obrazac ,ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase i takie jest moje zdanie

[jot-ka11]

Płaci się w momencie przyjęcia ptaków, czyli ani z góry, ani z dołu.Ciekawi mnie czy wystawiałeś ptaki w Czeladzi, lub byłeś tam choc jako obserwator? Czy potknięcia organizacyjne (np.opóŹnienie w drukarni) to kasa? Bocian wracając do Twojego poprzedniego wpisu to za pracę przy organizowaniu takich imprez, obojętne czy jest ona niechlujna, czy porządnie wykonana nie dostaje się "swojej działki", co najwyżej "dziekuję", lub najczęściej słowa krytyki.

[Granos]

Największym problemem w sumie jest postawa sekretarza oddzału CzeladĹš. Głupio wyszło: mistrzostwa patronatu PFO wokĂłl zachecanie do licznego przybycia a póŚniej narzekanie ,Ĺźe za duĹźo ptakĂłw.PtakĂłw musi być duĹźo ,zeby hodowla w Polsce zaczęła się rozwijać:im więcej hodowcow tym więcej ptakow,im więcej ptakĂłw tym większa konkurencja w rasie,im większa konkurencja tym wyĹźszy poziom.Sekretarz Czeadzi powinien zachęcać do jeszcze liczniejszego przybycia poniewaĹź po jednej kolekcji w niektĂłrych rasach to nieimponujcy wynik na wystawie rangi mistrzostw kraju.WokĂłl slychać zachęcania do prĂłbowania swoich sił na wystawach mistrzostw Świata,jak hodowca ,ktory jest jedynym wystawiajacym dana rasę w kraju moze mieć jakiekolwiek porownanie swoich ptakĂłw z innymi hodowcami a co dopiero mysleć o wystawach wyĹźszej rangi. 

[Bocian]

Płaci się w momencie przyjęcia ptaków, czyli ani z góry, ani z dołu.Ciekawi mnie czy wystawiałeś ptaki w Czeladzi, lub byłeś tam choc jako obserwator? Czy potknięcia organizacyjne (np.opóŹnienie w drukarni) to kasa? Bocian wracając do Twojego poprzedniego wpisu to za pracę przy organizowaniu takich imprez, obojętne czy jest ona niechlujna, czy porządnie wykonana nie dostaje się "swojej działki", co najwyżej "dziekuję", lub najczęściej słowa krytyki.

Zeby poprawic organizacje to kazdy wystawiajacy ptaki na MP powinien wplacic pieniodze przelewem  na konto za udzial i ewentualnie katalog ,do okreslonego dnia. Nie bylo by wtedy bezsensownego tlumaczenia ze za duzo ptakow.A co do niechlujnej pracy to  jak ma byc niechlujna to lepiej nic nie robic i nikt do nikogo nie mial by pretensji ,a mowia ze Polak potrafi.

[Lukas]

Co się stało to się nie odstanie, każdy ma prawo popełnić błąd i każdemu może się powinąć noga!!!
Chodzi o to że skoro już organizator częściowo nie wywiązał się z umowy - co jest faktem i nie jest znów aż taką wielką tragedią, powinien przyznać się do błędu i po sprawie, a nie obrażać członków Rady Federacji , bo to chyba największe prawo oceny OMP ma właśnie Rada Federacji bo to wkońcu z nią została podpisana umowa.
Były OMP wiele DOBREGO, trochę błędów ale było mineło, i po co sekretarz oddziału CzeladŹ odkopuje sprawę niewiem.
Prawdziwą sztuką jest przyjąć krytykę z godnością.- bardzo trudne, ale równie ważne.

[jot-ka11]

Również uważam, że krytykę należy przyjmowac z godnością.Pismo, czy raczej jego forma oczywiście było niepotrzebne.Wracając do pytania postawionego przez Jacka uważam, że dużo ptaków to bardzo dobrze, a jeszcze lepiej gdyby tych ptaków było bardzo dużo.Po kilku wpadkach może i my nauczymy się organizowac dobre, duże, ptasie imprezy.Ważne, żeby na błędach się uczyc i wyciągac z nich odpowiednie wnioski.

[Mark]

 Pan Sekretarz oddziału PZHKiPE z Czeladzi  niezbyt sobie przemyślał to co napisał w Nowej Egzocie.
Myślę ze w tym roku organizatorzy OMP powinni się przygotować na jeszcze większą liczbę ptaków,wtedy nie będzie zaskoczenia,że ptaków było za dużo.
Poza tym skoro organizatorzy nie mogli "się wyrobić' to może powinni zaprosić do pomocy jeszcze jakiś inny odział PZHKiPE lub inne stowarzyszenie lub związek,myślę że chętni by się znaleŹli.
Bocian najłatwiej jest pisać głupoty jak się jest anonimowym,dlatego  ja daje Ci negatywa za Twoją wypowiedz o 'korycie'.