Już piszę.
Minęło 10 dni dawania lekarstwa i trzaski w oddechu oraz szmery ucichły. Słychać jeszcze bardzo delikatny szmer, ale podejrzewam, że albo zniknie wkrótce albo już zostanie. Zresztą słychać go tylko kiedy kanarek jest mocno zdenerwowany (np. zaraz po łapaniu). Pan też kilka dni dostał lekarstwo - tak na wszelki wypadek, bo latali razem.
Teraz wiem, że skądkolwiek kanarek by nie był - trzeba zrobić kwarantannę, chociaż czytałem, że po 2 tygodniach ptak zaraził hodowlę, ale mam nadzieję, że był to wyjątek. Bez tego czasami się uda, a czasami nie. U mnie udało się o tyle, że Gloster się nie zaraził.
Kanarki - Gloster i pani Glosterowa (

) były w osobnych klatkach. Ostatnio połączyłem im wejścia i pani przeszła do pana i tam została. Wróciła tylko raz do swojej klatki na kilka godzin, a potem znowu wróciła. Przegnała pana z najwyższej żerdki i tyle. Posprzątała...
Teraz brakuje mi trochę wiedzy z zachowań - jak są razem to rano wydają się być zmęczone. Jak były osobno to skakały po żerdkach, pan podśpiewywał. Teraz są żwawe, ale nie tak bardzo jak wcześniej. I pan w ogóle przestał śpiewać - śpiewa tylko jak jej nie widzi. I jak wkładam rękę do klatki denerwują się znacznie bardziej niż jak w klatce jest jeden kanarek. Pewnie same się straszą. Klatki są ciągle połączone więc pani może wracać do siebie kiedy zechce. Nie chce

. Pan w ogóle nie przeszedł do drugiej klatki.
Gniazdo mają, ale nie w głowie im zaloty. Może to po antybiotyku, taką mam nadzieję. Karmię smakołykami (pokarm jajeczny, mak, odrobina lnu, bogate ziarno, brokuł i kiełki) i czekam.
Cieszę się, że wszystko zmierza ku dobremu.
Zastanawia mnie tylko to "trzaskanie dziobem" pani robi tak bardzo często. Przy czym nie wiem co to jest, bo czasami trzaska dziobem, a dziób ma zamknięty. Zrobiłem filmik, ale niewiele tam widać - tylko słychać stuk-stuk-stuk.
-----
Oo, pan właśnie wyjął kawałek sznurka z gniazda (wrzuciłem tam zwitek szarpanki) i chodzi po klatce tylko nie wie co z tym zrobić. No tak, w chwili jak wziąłem aparat do ręki Gloster wypluł sznurek... Nie będzie zdjęć...