Zazwyczaj jest tak, że tylko nieobecni nie mogą się bronić! Zacznę więc od tego.
Pierwsza moja prywatna wiadomość do Chiara z dnia 28 maja br.
„Tak jak obiecałem piszę.
W wielu sprawach mamy odmienne zdanie.
Ale sprawa dotyczy nauki.
Moim skromnym zdaniem nie można podpowiadać i uczyć jeżeli samemu posiada się skromną wiedzę. Każdy z nas obcując z ptakami cały czas się uczy.
Czasami Twoje wpisy budzą śmiech. Proszę tego Źle nie zrozumieć. Sprawa dokładnie się tyczy kanarków kolorowych i ich ras. Sposobu łączenia, rozpoznawania ze zdjęcia, że to krzyżówka.
Jeżeli to możliwe do czasu, aż nie poznasz dokładnie wszystkich ras kanarków kolorowych i sposobu ich odróżniania, powstrzymaj się od podpowiedzi. To co podpowiadasz/myślisz to wprowadzanie w błąd. Dla przykładu podam prosty przykład. Wprawny sędzia i hodowca szybko pozna np. krzyżowanie kanarków kolorowych czerwono-czarnych z kobaltami czerwono-czarnymi (melanina), a już o innych połączeniach które są prostsze nie wspomnę.
W jednym z postów napisałaś o rysunku na plecach i piórach długich. Proponuję zobaczyć i rozpatrzyć, że nie jest to takie proste jedną rasę kolorową: czerwono-czarne pochodzenia Włoskiego i Niemieckiego.
Nie wiem jaki ma cel przytaczanie pw, w dobrym tonie nie jest to na 100%.
Pozdrawiam Darek „ sumując twoja widza wymaga weryfikacji:
Nadal twierdzę i twierdzić będę, że wiedza koleżanki jest- tutaj warto się zastanowić:
1. nabyta z internetu, gdzie wiele rzeczy jest „pokręconych”;
2. doświadczenia, mam duże wątpliwości lecz mogę się mylić;
3. literatury, mam na myśli tę fachową, chyba nie;
4. wiedzy przekazanej przez doświadczonych hodowców-ponownie moje wątpliwości.
W czym więc problem?
I znów- dodajesz sobie całą otoczkę, jakbyś znał mnie osobiście. Prawda- co Cię zdziwi- jest zupełnie inna- internet był ostatnim i najnowszym miejscem gdzie szukałam i szukam info o kanarkach. Jako pierwszy podstaw nauczył mnie ś.p. Dziadek- hodowca kanarków, gołębi pocztowych i drobnej egzotyki- z ptakami kontakt miałam od urodzenia- dosłownie. Niestety- Dziadek zmarł zbyt wcześnie i brakuje mi jego wiedzy (min. był przez jakiś czas prezesem koszalińskiego oddziału PZHKiPE- który to oddział już chyba nie istnieje.
¬le mnie oceniasz
NORWIKU 24- jako istotę nadętą itp.- fakt że kilka razy poniosły mnie nerwy, (szcz. ostatnio). Jednak jestem tylko człowiekiem i gdy ktoś nie mający o mnie pojęcia pisze takie rzeczy jak Ty... Co do literatury- z polskiej czytałam tylko "Nasz polski kanarek" (chyba jak każdy) i ""Kanarek" Pana Jabłońskiego. Oprócz tego Dziadek w spadku zostawił mi szreg broszur, pism, wydawanych w latach 70-80-tych- jest to bardziej pamiątka, nie mniej w ten sposób chcę Ci pokazać że literaturę jak najbardziej szanuję i zbieram zarówno wszystkie n-ry "Nowej Exoty" jak i inne sporadycznie pojawiające się wydawnictwa (nie tylko o kanarkach). Moja ulubiona książka jako dziecka: "Ptaki pokojowe" Jiri Felix z roku 1974- wprost uwielbiałam wpatrywać się w kolorowe ryciny ptaków i czytać o nich- a póŹniej porównywać z ptakami z hodowli Dziadka- miał astryldy trzcinowe, ryżowce, amadyny obrożne, mewki i zeberki, srebrnodziobki- wtedy nie tak łatwo było zdobyć ptaki spoza "żelaznej kurtyny". Oprócz egzotyki były także kanarki- różnych odmian kolorowych i bodajże harceńskie- szczerze mówiąc mówiliśmy o nich "śpiewające"- ale pamiętam konkursy na które chodziłam z dziadkiem jako 10-cio letnia dziewczynka... Tak więc w swojej ocenie baaardzo się pomyliłeś- moja pasja zrodziła się z praktyki...
Szanowna koleżanko nadal Twoje wpisy to przypuszczenia i wiedza którą przekazujesz czytając wyłącznie internet – to moje zdanie.
Odpowiedziałam powyżej. Nie jestem ofiarą komputerowego szaleństwa i zdaję sobie sprawę że wiele informacji zamieszczonych w net-cie jest niedokładna lub błędna (np. link który przytoczyłam o norwikach- tylko po to, żeby pokazać Ci że zdaję sobie sprawę o innych wariantach kolorystycznych- chociaż chyba są rzadsze? Jakoś najczęściej widuje się norwiki pomarańczowe, szeki... Nigdy jakoś rasa ta mnie nie interesowała, więc dopuszczając do publikacji artykuł mogłam nie wiedzieć wielu rzeczy).
Mogę podać wiele przykładów w których zajmujesz się wyłącznie „naskakiwaniem” patrz „cięty język”. Wszystko wiesz, tak było z kolorami norwików. Twój post wymagał sprostowania i tak zrobiłem. Osoba pisząca była nowicjuszem. Przykro mi nie czytam w myślach, a szklanej kuli nie posiadam, więc Twój wpis uzupełniłem. Idą dalej bo lubię rozmawiać o faktach:
Już wcześniej lecz bardzo delikatnie ktoś zwrócił Ci uwagę:
http://kanarki.eu/index.php/topic,3616.0.html, że wiadomości Twoje wymagają weryfikacji (CZYTAJ WSZYSTKIE WPISY).
Ja mogłabym podać więcej przykładów jak Ty naskakujesz na ludzi- u mnie zdarzyła się tylko "kłótnia" z
Yotanem (analizując sposób pisania- nie każdy "krzyczy" podpisem- patrz: netykieta), którą z resztą wyjaśniliśmy sobie póŹniej na pw. Swoimi radami nie zaszkodziłam (rumianek trucizną nie jest). Szkoda że Ty- pisząc o tym jak wielką masz wiedzę- nie pomagasz w takich przypadkach- może wtedy nie musieli by tego robić inni...

Nie podlinkowałeś wątku- nie mogę na niego wejść, więc nie wiem gdzie ktoś "zwraca mi uwagę". (Na górze po zakreśleniu linku naciskasz ikonkę "URL").
Tak też było z osobą która zwróciła się na forum o pomoc. Więcej czasu poświęciłaś na udawadnianiu swoich racji niż pomocy. Na koniec kanarek „padł” Z doświadczenia wiem, że rzadko przy chorobie kanarki mają zatwardzenie, raczej biegunkę. Brakowało mi również tych podstawowych informacji które powinien otrzymać początkujący. Więcej czasu zajęło Ci dyskusja z YOTAN-EM (piszę z pamięci więc mogłem pomylić NICK). Z doświadczenia wiem, że węgiel podaje się kanarkom w czasie choroby, trzeba wiedzieć jedynie jaki i w jakich proporcjach-kiedy. Sumując „ NID¬WIEDZIA PRZYSłUGA”.
Może jeszcze napisz że to moja wina?

...
Nie było słowa o biegunce, a teraz to Ty przypuszczasz- czego ponoć nie powinno się robić (szczególnie jeśli chodzi o kwestie zdrowotne!). Jeżeli brakowało Ci informacji- trzeba je było napisać i tym samym POMÓC zamiast krytykować po fakcie.
Ta Twoja złośliwość zaczyna mnie bawić- "niedŹwiedzia przysługa"- przykro mi że się nie poczuwam, jeżeli chłopak wolał "leczyć przez internet" a dopiero póŹniej odwiedził weta...
Będąc z Warszawy powinnaś wiedzieć, że w Twoim mieście jest dwóch lekarzy specjalizujących się wyłącznie w leczeniu ptaków- znanych w całej Polsce. Wystarczyło podać tel. Czytając Twoje wpisy podejrzewam, że nie wiesz o kim mówię/piszę bo sama biegasz szukając pomocy (nigdy te osoby nie odmówiły pomocy).
Kiedy przestaniesz mi wmawiać te swoje wymysły na mój temat? Miałam podać nr telefonu np. do doktora Kruszewicza, jeżeli osoba mieszkała na drugim końcu Polski? Lekarz przez telefon diagnozy nie postawi, nie wypisze leków, to zbyt duża odpowiedzialność. Owszem, nigdy nie odmawiają pomocy, ale w określonym zakresie, a ptak potrzebował konkretnych leków! (I daruj sobie już te próby nakreślenia mojej "sylwetki"- ciągle trafiasz kulą w płot!
Jeszcze jedno- Ty jesteś baardzo pomocną i serdeczną osobą

A teraz konkrety:
1. Udowodnij, że pisałem coś na temat podawania skorupek kurzych jaj! Teraz to napiszę po raz pierwszy: Owszem dawno temu w celu uzupełnienia wapna w organizmie ptaka/kanarka podawano kurze skorupy, dawno temu też wkładano do pieca dziecko na „sześć zdrowasiek” - wszystko się rozwija, wiedza również więc i metody leczenia, czytaj „HODOWLI” również.
Wróć do tematu- nie mam czasu na szukanie na Twoje życzenie. Jedynie zastanawiałam się skąd ta Twoja agresja? I skojarzyłam z tamtym wątkiem.
Nie mam czasu na rozpisywanie się więc pokuszę się o krótkie podsumowanie:
Koleżanko- podając link w temacie NORWIKÓW nie sposób było zauważyć, że jesteś administratorem innego konkurencyjnego wortalu. Administrator tego jest bardzo miłą i taktowną osobą, choć to widząc (tak myślę) zapewne nie zada Ci tego pytania:
Czy w Twoim wortalu idzie Ci tak słabo, że w tym jesteś tak aktywna, a może mieszanie w konkurencji jest zamierzone by podnieść prestiż własnego w którym administrujesz?.
Naprawdę jesteś bezczelny! Kiedyś-tam zapytałam na wątku czy mogę podać link do artykułu z "konkurencyjnego" forum. Zezwolenie takie otrzymałam (nie był to link o norwikach, tylko mój artykuł- no patrz- na inny temat).
Podobno ludzi ocenia się według siebie.
Ja na Wortalu zarejestrowałam się jeszcze zanim zostałam Adminem tamtego forum. Dlaczego dziwi cię moja obecność?
Twoje insynuacje są żałosne, lecz znów- kulą w płot.
A o powodach dla których jestem obecna z Tobą dyskutować nie będę (tłumaczyć się nie muszę, za to Ty uważaj ze swoimi oskarżeniami- są bezpodstawne, za to sobie robisz super anty-reklamę- jeżeli można zrobić jeszcze większą

)
Jeszcze jedna sprawa- którego z Administratorów masz na myśli? Piszę poważnie, bo sprawa mnie zainteresowała- z osobistych pobudek.
Jeszcze jedno:
W wątku „ KOLORY GLOSTERÓW” dokonałem wpisu by rozpocząć merytoryczną rozmowę, opartą na doświadczeniu i wiedzy. Nie miało to na celu pokazania „JESTEM LEPSZY”, wiedzą posiadaną - nie przypuszczeniami, warto się dzielić z każdym! Jeżeli tego nie zrozumiemy, pisałem już wcześniej – KANARKI ŚPIEWAJ¡CE, KSZTAłTNE, KOLOROWE BÊDZIEMY OGL¡DAÆ WYł¡CZNIE W ZOO.
Jeszcze prośba do administratora: Proszę o przeniesienie wpisów Chiary i moich do innego wątku. NORWIKI to tak ładne kanarki, że warto jedynie o nich rozmawiać!
Darek.
Szkoda że nie odpowiedziałeś na pytanie "Jak uzyskać kolor grizzle u glosterów"- w końcu pytanie było postawione jasno. Jeżeli znasz odpowiedŹ, wiesz jakich krzyżowań dokonać, jakie powinny być ptaki wyjściowe- mogłeś spokojnie zacząć dyskusję! Być może nikt inny nie wie jak uzyskać tę mutację barwną, więc tu mogłeś pomóc. (Dzieląc się wiedzą, której ci nie odmawiam, mój stosunek do Ciebie związany z Twoim stosunkiem do mnie i Twoimi wypowiedziami).
I na koniec- jak pięknie piszesz o dzieleniu się wiedzą! Przypomnę Ci Twoje pw, gdzie napisałeś że "osoba posiadająca skromną wiedzę nie może się uczyć". Trochę jedno przeczy drugiemu... (No chyba że pomyliłeś "wiedzę" z "inteligencją"?- w takim wypadku się zgodzę, ale że pw było skierowane do mnie ciekawa jestem czy to potwierdzisz na forum

).
Uważam, że takie "publiczne pranie brudów" jest po prostu żenujące (Źle się z tym czuję). Nie jestem tak gruboskórna jak Ty i wstyd mi za to, że dałam się wciągnąć w dyskusję z Tobą. Po zablokowaniu Cię na pw zacząłeś atakować mnie na forum- zastanawiam się, co ty człowieku do mnie masz? że Coi się postawiłam zamiast pozwolić po sobie jeŹdzić jak po dzikiej świni? Cóż, Twój problem, dla mnie nie jesteś osobą której zdanie będę brać sobie do serca. Ze względu jednak na szacunek do Administratorów Moderatorów, innych użytkowników prosiłabym Cię o nieciągnięcie wątku (który powinien za jakiś czas znaleŹć się w "Koszu" jako nic nie wnoszący). Tak czy inaczej- zignorowałam Cię na pw, zrobię to i na tutaj (szkoda moich nerwów, a Tobie nie?).