Trochę Źle się wyraziłam.
Samiczka zniosła jajo na podłogę, póŹniej nie znosiła, ale wciąż była pobudzona- przysiadała na żerdce na dŹwięk śpiewu samca, a w brzuchu kiedy miałam ją w ręce wyczułam tworzące się jajo (tzn tego nie byłam pewna, ale dzisiaj wiem że miałam rację

). Dałam jej samca, żeby więcej nie znosiła niezapłodnionych i po 2 tygodniach zaczęli kopulować- ostatni raz wczoraj, wcześniej kilka razy- od piątku jakoś i w weekend ich też zauważyłam. Dziś rano znalazłam pierwsze jajo w gnieŹdzie, samiczka pilnie siedzi- jutro pewnie będzie drugie. Sepię (stale wisi w klatce) skubie często i z ochotą. Szkoda tylko że ten samczyk, którego dałam teraz, nie jest tak opiekuńczy jak poprzedni- kiedy samiczka woła go z gniazda nie reaguje- poprzedni leciał, karmił ją, tak samo jak pisklęta. (Może to kwestia tego, że ten samiec u poprzedniego właściciela miał kilka samiczek i nie mógł z żadną nawiązać bliskiej więzi- był takim "reproduktorem".)
Eh, chyba muszę prosić Moderatora o przeniesienie do osobnego wątku...