Witam,
dyskusja dotycząca zasadności podawania probiotyków ptakom jest bardzo ciekawa. Chodzi o to, że jest teoria mówiąca o sterylnym jelicie u ptaków wróblowych, w tym łuszczaków, które pasjami hodujemy. Ptaki te miałyby mieć jelito pozbawione mikroflory bakteryjnej i trawienie pokarmu ma się odbywać drogą enzymatyczną. Według tej wiedzy nie ma potrzeby podawania kultur mikroorganizmów ptakom. Wklejam link do informacji o tej teorii propagowanej przez dr. Roba Marshalla:
http://ladygouldian.com/content/sterile-bowel-theory Konsultowałem ten problem z weterynarzem - ptasim specjalistą.Uzyskałem następującą odpowiedŹ, z którą się zgadzam:
przewód pokarmowy żadnego ze zwierząt nie jest sterylny. Faktem jest, że łuszczaki nie mają jelit ślepych, podobnie jak inne gatunki ptaków jak choćby gołębie, u których probiotyki stosuje się z powodzeniem. W przypadku ptaków ozdobnych rola probiotyków nie ma polegać na ułatwianiu trawienia (przynajmniej nie do końca) a na kompetycyjnym wykluczeniu, czyli eliminacji patogennych i potencjalnie patogennych bakterii z jelit za pomocą prebiotyków – zakwaszaczy i bakterii probiotycznych.
Reasumując – warto podawać probiotyki.
Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że ptakom należy podawać probiotyki na bazie kultur bakterii pochodzących od ptaków. Podawanie probiotyków produkowanych dla ludzi i innych grup zwierząt nie jest polecane.
Pozdrawiam