Tak, to szara nierozłączka Fiszera tzw. mutacja mauve.
Dziobak ma już prawie 4 latka. Jest takim cichym, dość
strachliwym rozrabiaką! Patrzy tylko, czy nie widzę
i broi na potęgę. A siłę ma ogromną! Potrafi duży talerz
zrzucić ze stołu i ciekawie patrzy w dół, co wyczynił...

Jeśli chodzi o lęgi, to miałam u amadyn z powodzeniem,
mamusie ładnie siedziały i pięknie odchowały młode
w dwóch gniazdach, co u amadyn nie jest regułą.
Niestety u glosterków młode padły w drugiej dobie,
choć same zdecydowały się na lęgi (samiczka zniosła
pierwsze jajko przy karniszu, od razu dałam im gniazdko)
i cudnie wysiadywały oraz karmiły..., a tu zonk!

Dobiło mnie to kompletnie. Nie wiem co dalej, czy
pozwolić im za jakiś czas na następne lęgi?
Fajna z nich para, bardzo się lubią, wszędzie razem latają,
gdyż u mnie ptaki raczej są cały dzień na wolności.
Nie wiem co dalej?