cześć, chciałbym poruszyć jeden temat.
A mianowicie śpiew ptaków.
Kiedyś mój były kanarek nauczył się ode mnie (
dosłownie!) podgwizdywać. Na początku mu to śmiesznie wychodziło... czasem wychodziły mu jakieś krzaki hehe, ale z czasem nauczył się, i robił w 99% identycznie tak jak ja! może dlatego że mu ciągle tak podgwizdywałem.
Teraz z nowym kanarkiem to samo, z przyzwyczajenia robiłem to samo co z poprzednim, i o dziwo dziś zaczął już próbować podgwizdywać. Robi to już sam, trenuje sobie, a ja się z tego śmieje, bo jeszcze mu dużo brakuje by robił to perfekt, tak jak ja

Co myslicie o tym? miał ktoś podobnie?