Wybacz yotan. W pospiechu napisalem cordon bleu zamiast krasnouchy poniewaz przyznam szczerze ,ze wiedzialem jak nazywaja sie za granica a niezbyt jak w Polsce.Wada mojego "pociagu" do Wloskich ptakow. W zeberkach tez znam oznaczenia wloskie mutacji a nei znam angielskich ;p. Utrudnia zycie,trzeba sie podszkolic.
Nie ukrywam,ze wolalbym od hodowcy niz ze sklepu aby moc o nich spokojnie podyskutowac,wiecej sie dowiedziec o konkretnym ptaku.Poza tym cena przez zoologiczne jest z wygorowana marza.Zaluje ,ze nie zdecydowalem sie zabrac pary z Reggio ale troche balem sie o daleki transport tego gatunku.
W Reggio ,ktore delikatnie mowiac nie jest najtansze,fajne pary chodzily po 100-120 euro wiec nawet przy tej wyzszej cenie z najwyzszym kursem euro jaki widzialem ostatnio (4,22) wychodzi sporo mniej i to od znanego,sprawdzonego hodowcy.Troche sie "sfrajerewoalem" ;p.