papuga
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomoci: 409
|
 |
« Odpowiedz #15 : Lutego 22, 2014, 04:12:53 » |
|
Już Darwin zaobserwował fakt, że najwięcej potomstwa wydają na świat nie najatrakcyjniejsze i najlepiej wyglądające osobniki, tylko te najlepiej przystosowane do środowiska. Wszelkie odmieńce giną w naturze, w zasadzie nie wydając potomstwa.
W naturze samice ptaków są uprzywilejowane. One bowiem mogą wybierać spośród puli samców. Największe szanse prokreacyjne ma nie ten samiec, który jest najładniejszy, ale ten najsilniejszy, najsprytniejszy. Dla samicy jest to znak, że taki samiec posiada geny, które pozwolą ich potomstwu przetrwać.
Wprawdzie namieszania narobił Geofrey Miller w swej pracy “Umysł w zalotach”, twierdząc, że najważniejszym czynnikiem w procesie prokreacji są wizualne ozdoby seksualne.. U większości gatunków owe ozdoby warunkowane są przez takie czynniki jak wielkość, bujność, wzorzystość, jaskrawość. Czym dziwniejsza ozdoba tym lepiej.
Jednakże u ptaków owe ozdoby rzadko przyjmują charakter fizyczny. Najczęściej jest to śpiew, nawoływanie się, nadymanie się czy taniec. Oprócz tego w jaki sposób dany samiec wykona swoją pieśń lub taniec, ważna jest także różnorodność w repertuarze i świadomość, które z tańców czy pieśni są najpewniejszymi sposobami przyciągnięcia samicy. Najbardziej doświadczony w zalotach samiec będzie znał najwięcej pieśni i najbardziej skomplikowane.
Dla zdecydowanej większości hodowców istnieje bardzo silny czynnik, który nie pozwala na naturalny dobór płciowy. Tym czynnikiem jest duma z wyhodowania dobrego ptaka. Hodowcy za wszelką cenę na siłę będą próbować użyć takiego ptaka do prokreacji.
Generalinie champion, jako ptak odnienny od reszty jest w istocie słabszym ptakiem do rozrodu, a szansa że da potomstwo wybitne jest niewielka. Ponieważ wraz z losowym rozchodzeniem się chromosomów do siostrzanych komórek następuje równocześnie losowy przydział genów, a wygląd ptaka jest uwarunkowany wieloma cechami to szansa, że z doskonałego wyglądu po losowym przydziale otrzymamy znów doskonały wygląd u potomstwa jest bliska zeru. Natomiast jeśli wziąć do kojarzeń słabe potomstwo (ale z dobrym, zagęszczonym genotypem) to szansa, że z słabego wyglądu po losowym przydziale otrzymamy lepszy (znacząco poprawiony) wygląd u potomstwa jest dużo większa.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pigmej
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Śląsk, Pszów
Wiadomoci: 292
|
 |
« Odpowiedz #16 : Lutego 24, 2014, 09:31:32 » |
|
Generalinie champion, jako ptak odnienny od reszty jest w istocie słabszym ptakiem do rozrodu, a szansa że da potomstwo wybitne jest niewielka. Ponieważ wraz z losowym rozchodzeniem się chromosomów do siostrzanych komórek następuje równocześnie losowy przydział genów, a wygląd ptaka jest uwarunkowany wieloma cechami to szansa, że z doskonałego wyglądu po losowym przydziale otrzymamy znów doskonały wygląd u potomstwa jest bliska zeru. Natomiast jeśli wziąć do kojarzeń słabe potomstwo (ale z dobrym, zagęszczonym genotypem) to szansa, że z słabego wyglądu po losowym przydziale otrzymamy lepszy (znacząco poprawiony) wygląd u potomstwa jest dużo większa. Trochę jedno przeczy drugiemu. Ale od początku może wyjaśnisz co to jest zagęszczony genotyp? Dlaczego champion nie posiada owego zagęszczonego genotypu tylko jego słabsze rodzeństwo? I rzecz najważniejsza mi nie chodzi o poprawienie słabych ptaków tylko o utrzymanie cech championa, którego już posiadamy - co jest określone w początkowym pytaniu.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
papuga
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomoci: 409
|
 |
« Odpowiedz #17 : Lutego 27, 2014, 11:12:35 » |
|
Ale od początku może wyjaśnisz co to jest zagęszczony genotyp? Genotyp zagęszczony to pojęcie oznacza grupy genów rodzinnych, wywodzących się od wspólnych przodków. Gdyby zaś użyć słów mistrza Mendla z 1865 roku to tłumaczy to tak: “Każda z siedmiu cech mieszańców Pisum albo jest tak bardzo podobna do cechy jednego z dwóch rodziców, że cecha przeciwstawna jest niewidoczna lub też jest tak podobna do cechy jednego z rodziców, że nie można cechy u rodzica i mieszańca rozróżnić. Ten wniosek ma ogromne znaczenie dla zdefiniowania i klasyfikacji form, które występują wśród mieszańców.”Owe formy zostały w 1910 r. nazwane przez Johannsena genotypem. Dlaczego champion nie posiada owego zagęszczonego genotypu tylko jego słabsze rodzeństwo? Zarówno champion, jak i słabsze rodzeństwo posiadają takie same genotypy. Są to genotypy zagęszczone, czyli genotypy z pulą genów rodzinnych. Jeśli zasugerowałeś się określeniem „słabe potomstwo (ale z dobrym, zagęszczonym genotypem)” to dlatego, że albo nie znałeś określenia „zagęszczony geneotyp”, albo wyrwałeś to określenie z kontekstu. I rzecz najważniejsza mi nie chodzi o poprawienie słabych ptaków tylko o utrzymanie cech championa, którego już posiadamy - co jest określone w początkowym pytaniu. Jak tego chcesz dokonać przy z losowym rozchodzeniem się chromosomów do siostrzanych komórek i losowym przydziale genów?
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
pigmej
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Śląsk, Pszów
Wiadomoci: 292
|
 |
« Odpowiedz #18 : Lutego 27, 2014, 03:43:44 » |
|
Jak tego chcesz dokonać przy z losowym rozchodzeniem się chromosomów do siostrzanych komórek i losowym przydziale genów? Tak samo jak ty chcesz polepszyć słabsze ptaki - czyli losowo. Rachunek prawdopodobieństwa jest taki sam dla obu możliwośći. Co do "zagęszczonego genotypu" dalej twierdze ze nie istnieje, nie ma takich nazw w literaturze 
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
papuga
Uczeń1
Nowy użytkownik
Offline
Wiadomoci: 409
|
 |
« Odpowiedz #19 : Lutego 28, 2014, 01:29:43 » |
|
Wszak już opisałem, że wraz z losowym rozchodzeniem się chromosomów do siostrzanych komórek następuje równocześnie losowy przydział genów. Ponieważ wygląd ptaka jest uwarunkowany wieloma cechami to szansa, że z doskonałego wyglądu po losowym przydziale otrzymamy znów doskonały wygląd u potomstwa jest bliska zeru. Natomiast jeśli wziąć do kojarzeń słabe potomstwo to szansa, że z słabego wyglądu po losowym przydziale otrzymamy lepszy (znacząco poprawiony) wygląd u potomstwa jest dużo większa. Tak wynika z rachunku prawdopodobieństwa, ale niech każdy kojarzy jak chce. Tak samo, jak w hodowli ptaków intensywnych potrzebne są ptaki nieintensywne, jak w hodowli ptaków z koronką pootrzebne są ptaki gładkie, tak samo i w hodowli championów potrzebne są ptaki słabe. Ale niech każdy interpretuje sobie to jak chce i niech każdy kojarzy ptaki jak mu się podoba. Efekty widać na wystawach.
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« Odpowiedz #20 : Lutego 28, 2014, 01:40:33 » |
|
Natomiast jeśli wziąć do kojarzeń słabe potomstwo to szansa, że z słabego wyglądu po losowym przydziale otrzymamy lepszy (znacząco poprawiony) wygląd u potomstwa jest dużo większa. Czytam to i czytam i zrozumieć nie mogę. Dla mnie oznacza to, że należy brać gorsze potomstwo, bo po kolejnych lęgach dzieci będą lepsze od rodziców. No dobrze, będą lepsze od rodziców, ale nadal znacznie gorsze od chamiona (będą lepsze od słabszego rodzeństwa chamiona). Jaki w tym cel? Przecież w hodowli bierze się samicę i szuka dla niej najlepszego partnera, a nie najgorszego. Tak samo, jak w hodowli ptaków intensywnych potrzebne są ptaki nieintensywne, jak w hodowli ptaków z koronką pootrzebne są ptaki gładkie, tak samo i w hodowli championów potrzebne są ptaki słabe. W dwóch pierwszych przykładach połączenie dwóch ptaków intensywnych lub z koronką spowoduje zamieranie zarodków. Dlaczego - według Ciebie - połączenie dwóch dobrych ptaków musi dać gorsze wyniki niż połączenie chamiona i ptaka słabego?
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
CarIvan
Go
|
 |
« Odpowiedz #21 : Lutego 28, 2014, 02:32:08 » |
|
Czytam to i czytam i zrozumieć nie mogę. Ja też się naczytałem i im więcej razy to czytam tym bardziej uświadamiam sobie że papuga albo pisze bzdury wyssane z palca albo wogóle nie wie co pisze. Pytałem znajomego (nauczyciel genetyki), który również hoduje ptaki, wśród nich kanarki i nie ma czegoś takiego jak genotyp zagęszczony a połączenie dwóch championów da młode które będą również się kwalifikowały jako championy jak i tzw.gorsze rodzeństwo według niego nie kwalifikujące się nawet do dalszego rozmnażania, jedynie na handel. Nie są to oczywiście ptaki ułomne do trzymania dla przyjemności ale z reguły drobniejsze, czasami o nieprawidłowym układzie pigmentów w piórach czy z widocznymi wadami w budowie i układzie pióra. Ot tyle co mi znajomy powiedział. 
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malypro
Uczeń4
Nowy użytkownik
  
Offline
woj. śląskie
Tytuły: Hodowca Roku 2017
Wiadomoci: 452
lizard, czerwona i żółta mozaika
|
 |
« Odpowiedz #22 : Lutego 28, 2014, 05:13:39 » |
|
W dwóch pierwszych przykładach połączenie dwóch ptaków intensywnych lub z koronką spowoduje zamieranie zarodków.
Dlaczego łączenie ptaków intensywnych ze sobą ma powodować zamieranie zarodków w jajku?
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
Offline
Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 2 068
http://glostery.katowice.pl
|
 |
« Odpowiedz #23 : Lutego 28, 2014, 05:19:23 » |
|
Rozpędziłem się. Łączenie dwóch koron powoduje zamieranie, a dwóch intensywnych z powodu pogorszenia upierzenia. Teraz jest dobrze?
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Pandan0
Redaktor
Nowy użytkownik
Offline
Warszawa
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 148
|
 |
« Odpowiedz #24 : Lutego 28, 2014, 05:55:19 » |
|
Kojarzenie ptaków intensywnych między sobą daje nie tylko efekt w postaci gorszego upierzenia młodych. Faktor intensywności jest letalny, zatem przy kojarzeniu ptaków intensywnych między sobą część zarodków obumiera w jajach lub krótko po wylęgu. Gen intensywności jest dominujący nad genem nieintensywności. Informacje te zaczerpnięto z książki The Canary Handbook; M.M. Vriends, T.M. Heming-Vriends, 2001 (strona 135).
|
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
LaKi
Uczeń2
Użytkownik

Offline
Wiadomoci: 541
|
 |
« Odpowiedz #25 : Kwietnia 05, 2014, 01:41:15 » |
|
Witajcie wydaje mi się że koledze w słowach "zagęszczenia" chodziło o imbred - w hodowlach na linię. Osobiście uważam że krzyżując 2 słabe ptaki otrzymamy potomstwo równie słabe jak rodzice  . Uzyskanie lepszych ptaków po słabych ptakach według mnie mało prawdopodobne. Wydaje mi się że kluczem do osiągnięcia sukcesu jest hodowla na linie ale z wprowadzanymi nowymi ptakami. Nie jeden hodowca mi powiedział samice to trzeba mieć swoje! Jeśli masz dobre samice, karmiące i dobrze wysiadujące młode to nie pchaj się w niepewne ptaki. Kupując samca, który u większości gatunków potrzebny jest tylko do zapłodnienia samicy, masz większe szanse na powodzenie w lęgach. Krzyżując "słabego" ptaka po dobrych ptakach z ptakiem dobrym możemy uzyskać przychówek dobry jakościowo. Dlatego uważam że część ptaków gorszych ale mających pożądane cechy należy zostawić w hodowli. Podam przykład hodowałem zeberki czarnolice, niby jedna ze starszych mutacji, ale dobrych ptaków jest mało. Nastawiałem się na wielkość i rysunek od razu. Duże ptaki przeważnie miały słabe lica i rude boczki. Małe ptaki miały piękny rysunek i czarne boki. Starałem się łączyć dużą samice z małym samce. Po kilku latach uzyskałem ptaki średnie z czarnymi bokami. Niestety chyba za dużo wprowadzałem obcych ptaków, i bardzo ciężko było utrzymać zwłaszcza czarne boczki. Uważam, że po dużej samicy będą większe młode niż po małej samicy. Dodatkowo małemu samcowi łatwiej zapłodnić dużą samice niż dużemu małą. Najlepszą metodą jest próba dobierania ptaków na zasadzie pożądanych cech. Czyli chcemy mieć duże ptaki to staramy się łączyć jak największe ptaki (nie koniecznie spokrewnione). Analogicznie gdy chcemy osiągnąć małe ptaki, łączymy jak najmniejsze osobniki. Zabawa zaczyna się gdy próbujemy z połączenia pary uzyskać 2-3 cechy naraz np. ubarwienie, wielkość i koronkę.
|
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 05, 2014, 09:43:39 wysane przez klapuch »
|
Zapisane
|
|
|
|
|