Jeśli wymienione preparaty nie są niczym innym jak suplementami to czego brakuje w karmie, pomimo bogatej diety?
Tego nie wiem, gdybym dotarł do takich informacji
Wydaje mi się, że niczego im nie brakuje. Przykładem są nasze sikorki bogatki. Pewnie ktoś z Was widział jakąś internetową kamerkę w gnieździe tych pięknych ptaszków. Ja 2 lata temu obserwowałem jedno z gniazd. I zaobserwowałem, że z kilkunastu (chyba 12 jajek) wykluło się 5 pisklaków, a z gniazda wyleciały 2 (słownie: dwa). Reszta nie dała rady. Tak więc wydawać się może, że jeśli para np. amadyńców ma 8 jajek, z tego wykluje i odchowa się 7 piskląt, to już patologia. Bo normą byłoby z 8 jaj 4 młode, z tego max. 2 na patyku. Ale byłyby to silne ptaki, z których (licząc, że do pierwszego swojego sezonu lęgowego w naturze dożywa średnio 50%) jedyny potomek pewnie przekazałby same najlepsze geny swoich rodziców kolejnym pokoleniom. A u nas z 7 młodych wszystkie pewnie dadzą potomstwo, a biorąc pod uwagę nasze realia - większość z nich trafi z nieodpowiednie hodowle, gdzie dostaną jako partnerów inne słabe ptaki, których zadaniem będzie wyprodukowanie kolejnych pokoleń cieniasów.
Miałem w tym roku parę zeberek, miały 2 lęgi. W pierwszym 8 jaj i jedno zalężone, z czego młody został odchowany - wydaje się cienko, jednym słowem: patologia. Ale w drugim też 8 jaj i wszystkie puste. Patologia - zbyt mała skuteczność, gatunek by nie przetrwał
. Karma i przygotowanie do lęgów takie samo jak np. para amadyńców, która z 6 jaj wykluła i odchowała 5 młodych. W sumie też patologia - za duża skuteczność