wloczykij
master of puppets
Uczeń2
Aktywny użytkownik
 Offline
Górny Śląsk
Wiadomoci: 1 676
|
 |
« : Kwietnia 07, 2016, 11:44:16 » |
|
No i pojechałem.
Po wejściu do sali odkryłem,że nie ma połowy delegatów,odbyłem rozmowę ze skarbnikiem i okazało się,że nie jestem jednak delegatem i nie jestem członkiem Egzoty.Zarzutów o moim rzekomym pijaństwie nie będę komentował,bo są płytkie,jak rozum oskarżyciela,ale ok,w sumie nie ma nad czym płakać. Wku***ony już nieco zasiadłem za stołem z mocnym postanowieniem pooglądania tego cyrku.W sumie świetnie na tym wyszedłem-zostałem obserwatorem.Polecam!
Po kilkunastu minutach rozpoczęła się kolejna edycja WZD.
Było kilka barykad.Silniejsze,słabsze,była nieodzywająca się wiara z końca sali.
-Wiara z końca sali.Im kto dalej siedział,tym bardziej nic nie mówił.Stwierdziłem trzy aktywności.Pierwszą:"co on pie***li"-w moją stronę,zaraz na początku,drugą:"o,wrócił"- w połowie zebrania,gdy wróciłem po przerwie i trzecią,gdy ktoś się tam chyba o obrączki pytał,to trzeba było odpowiedzieć.A reszta to takie pokrzykiwa...przepraszam,koledzy z końca stołu wyrazili niezadowolenie z aktualizacji standardów,bądź ich braku,nie zrozumiałem,ale byli aktywni(i wytrąceni z równowagi,że się tak wyrażę).
-Kandydaci do RF.Chyba przedstawiać nie trzeba.I tu fajna sytuacja,jeden nie przyszedł.Najpierw padły słowa"może to strzał w kolano" a potem szły już tylko serie z kałacha...w kolano.Była szansa,był kompromis...To nie jest poważne podejście.Nie chcę się znęcać,ale...nie będę się znęcać.Nie było mnie w kluczowym momencie,nie oceniam,musicie zapytać delegatów.
-Rada.Trzech przeciwko wszystkim.No,mieli po swojej stronie kantydatów...Przeciwko sobie mieli strasznie mocnego gracza-PZHKiPE,ale o tej barykadze potem.Dobrze,że był z nimi Pan Żyłkowski,właściwy facet na właściwym miejscu,bo inaczej mogłoby być ciężko.Michał wyraźnie profesjonalniejszy od towarzyszy.Teraz pewnie ne może się nacieszyć wolnością.
-Harceniarze.Panowie Mikuła i Kozik w otoczeniu młodych ludzi.Jakież to symboliczne.A podobno wymieramy.Co tu pisać,przyjechał facet z daleka,załatwić konkretne rzeczy,wybudował barykadę,jak ta lala,dodał do tego wytrawnej negocjacji i załatwił,co miał załatwić.Jedno mnie tylko ubodło...Kanarek harceński JEST najważniejszy!
-And the winner is...PZHKiPE.Zajebista barykada.Pełne uznanie,choć siedziałem na kancie innej.Panowie przygotowani,w silnej ekipie,pod wodzą rozbrajająco wręcz uśmiechniętego od ucha do ucha Marka .Podobało mi się to rozbrajające zdanie"ilu ludzi wam trzeba?",mówi wszystko.Jest moc,jest siła,czy się to komus podoba,czy nie.Mnie się spodobało.
Najpierw zrobiłem małą zadymę,potem odczytywali pierdoły,sprawozdania i inne takie,potem się przekrzykiwali na punkty regulaminu,które każdy rozumiał inaczej,zasypywali się terminami,których nie jestem w stanie powtórzyć,potem nareszcie zaczęli gadać,jak ludzie ale na stół wjechał obiad.Utleniłem się,żeby młodemu na chacie też coś opitolić na ciepło i jak wróciłem,okazało się,że nie ma prezydenta.Potem jeszcze był problem,bo nie miał kto iść do komisji kontroli,ale jak powiedziałem,że ja pójdę,zaraz znalazł się chętny.W sumie to byli-niedoszli kandydaci zmyli się jako pierwsi i potem już szybciutko wszystko mknęło w kierunku do domu.Na koniec zrobiła się zadyma o gorzałę,która okazała się klęską dyplomatyczną.To nie był strzał w kolano,to jakby postrzelić się z łuku w plecy.
Co ustalyly:+10 Pln składki,bo trzeba,to trzeba;co kto w radzie, to stoi na pfo.info.pl;PZHKiPE będzie miało więcej delegatów;MP chyba będą tydzień później,ale nie jestem pewien,konkurs harcenów będzie osobno(też chyba);mamy 100 transportówek dla ptaków,czyli możemy jechać
Nie podobało mi się opowiadanie co,któremu sędziemu,czy komukolwiek z Polski,czy zagranicy dolega.Względy zdrowotne i koniec.Gdyby mnie przydarzyły się kiedyś np.hemoroidy,nie chciałbym,żeby było to omawiane na WZD.Po co się wgłębiać w temat?Nie podobało mi się pytanie,co z wodnotokami,likwidujemy?Oczywiście,pomagamy!
Podobał mi się kierownik sekcji CITES.Przekonujący facet,którego trzeba posłuchać,bo te suche sprawozdania nie oddają istoty rzeczy.To gość,który ma wystarczającą cierpliwość,by z mozołem żółwia przebijać się przez piach biurokracji i stopniach administracji,by chodzić od drzwi do drzwi,dowiadywać się,drążyć...tylko to trwa,bo taki mamy zje***ny system.
Wydaje mi się ,że to trochę jest tak.PZHKiPE jest jak Rosja.To duży,silny klub i jego władze zdają sobie z tego sprawę.Robią 70% wystaw w Polsce,mają 600 członków,dziękuję.Jak to porównać do klubu,który zrzesza 40-60 członków i ledwie organizuje wystawę oddziałową,bo połowa ludzi to słupy?A jak to porównać do klubu,którego delegatów nie ma na walnym?Wiecie jak szerokie jest grono ludzi poważnych na WZD?Delegatów powinno być 60-ciu,przyjechało 30-tu.15 osób,tak mniej więcej.Reszta tylko siedzi,je,pije,ziewa,puszcza cichacze.
Takie są moje wrażenia po WZD,ciekawe nudy i fajna zadyma na deser.Za rok też przyjadę.
|
