Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Marzec 28, 2024, 11:42:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Tutaj znajduje się kopalnia wiedzy o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona główna Pomoc Linki Zaloguj się Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Genetyczny dobór  (Przeczytany 5418 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomości: 2 751



« : Grudzień 23, 2008, 08:57:17 »

Na stronie http://kanarki.eu/index.php/topic,121.0.html widnieje opis dobrego ptaka. Mimo, że prawie dla każdego z nas pojęcie to oznacza coś innego, to jednak każdy z nas ma jakiś swój ideał. Ostatnio na wortalu sporo zamieszania narobiły dwa pojęcia: genotyp i fenotyp.

Po tym krótkim wstępie przejdę do istoty rzeczy. Któregoś dnia otrzymałem od któregoś z Was takie pytanie: „Czy można dokonać takiego kojarzenia, żeby z nierasowego kanarka stworzyć rasowego ptaka?”. OdpowiedŹ nie jest prosta.

Zacznijmy od szczypty teorii. W genotypie każdego ptaka znajdują się geny wszystkich przodków: rodziców, dziadków, pradziadków itd., itd. Każde kolejne kojarzenie wywrze wpływ na dzieci, wnuki, prawnuki itd., itd. Dobry ptak (obojętnie jakie kryteria kryją się za słowem dobry) ma zatem optymalny dla nas genotyp.

Teraz może zróbmy coś na odwrót. Co zrobić, aby popsuć dobry genotyp? Trzeba dokonywać kojarzeń z ptakami o złych cechach. Im dłużej będziemy kojarzyć kolejne pokolenia naszego ptaka ze złymi partnerami, tym bardziej genotyp kolejnych pokoleń będzie odbiegał od pierwotnego wzorca.

W powyższych rozważań wynikają następujące wnioski:
  • genotypy dobrych ptaków uzyskiwane są w wyniku bardzo długotrwałej pracy hodowlanej przez wiele, wiele pokoleń,
  • genotypy złych ptaków uzyskiwane są także w wyniku długotrwałego „psucia” materiału genetycznego, przez wiele, wiele pokoleń.

A fenotyp? Fenotyp jest rezultatem działania dwóch składowych: genotypu i zmiennych środowiskowych w jakich ptak się rozwija i przebywa. Zatem ptaki z jednego lęgu, mający tych samych przodków mają różne fenotypy.

Jak popsuć fenotyp? Fenotyp psuje się dużo łatwiej od genotypu. Wystarczy jedno fatalne kojarzenie i już mamy kanarka-potworka (przesadzam oczywiście).

Jest jeszcze jedna reguła w tym psuciu. Im częściej będziemy łączyć samce z kolejnych pokoleń z samicami o złym fenotypie, tym szybciej zniszczymy nasz pierwotny wzorzec.

Dość już psucia. Spróbujmy teraz coś naprawić. Zacznijmy od tego fenotypu.

Mając do czynienia z ptakiem o słabym fenotypie (popsutym jakimś przypadkowym kojarzeniem) można pokusić się o dokonanie jakiegoś kojarzenia polepszającego, poprzez odpowiedni dobór ptaków. Z reguły jednak jest tak, że jedno złe kojarzenie nie uda się zniwelować jednym dobrym. Z reguły potrzeba na to 2-3 dobrze dobrane kojarzenia.

Fenotyp łatwiej naprawić łącząc samce o złym fenotypie z samicami o dobrym genotypie niż na odwrót.

Zatem hodowcę kupującego przypadkowe ptaki, które miały 8-10 przypadkowych kojarzeń, czeka 25-30 lat pracy, że by uzyskać ptaki o dobrym fenotypie i przy założeniu, że w każdym kolejnym roku będzie dokonywał kojarzeń polepszających, zgodnie z zasadami genetycznej sztuki. Jest to zatem zajęcie prawie na całe życie. Dlatego właśnie tak niezwykle ważną sprawą jest wyjściowy materiał hodowlany.

A co z genotypem? Genotyp popsuć o wiele trudniej. Trudniej też go naprawić. Czasami jedno fatalne kojarzenie sprawia, że jego naprawa trwać może przez wiele, wiele lat.

Teraz trochę ciekawostek. Istnieje sporo kanarków o dobrym genotypie, których fenotyp nie zachwyca. Czy warto je włączać do hodowli. Oczywiście, są to ukryte perełki. Niekiedy już pierwsze pisklęta po takim ptaku zapewniają sukcesy wystawowe. W jaki sposób szukać takich ptaków? Najczęściej jest to rodzeństwo czy kuzynostwo ptaków wystawowych. Takie ptaki są też tańsze od championów, a ich wartość hodowlana jest identyczna.

Czy ptak, który wygrał jakąś wystawę ma dobry genotyp? W większości przypadków tak, ale sporo ptaków z tytułami championów ma przeciętne genotypy.

Jak poznać ptaka czy jego genotyp jest dobry czy nie, by nie kupować kota w worku. Musimy sięgnąć do dokumentacji hodowlanej prowadzonej przez hodowcę, który sprzedaje ptaki. Jeśli dużo ptaków z rodziny kupowanego ptaka zdobywało jakieś wyróżnienia na wystawach, to świadczy o dobrym genotypie. Natomiast, jeśli to pierwszy sukces z danej ptasiej rodziny, to mimo, że ptak miał dziewięćdziesiąt kilka punktów, to raczej dajmy sobie spokój z kupowaniem tego zagadkowego ptaka.

A czy można bez analizy dokumentacji hodowlanej kupić ptaka o dobrym genotypie? Można, ale to wyższa szkoła jazdy. Musimy dokonać analizy katalogów wystawy. Jeżeli dany hodowca wystawia kilka kolekcji i część jego ptaków zajmuje dobre miejsca, a dodatkowo numery obrączek nie są duże, to możemy pokusić się o zakup. Wystrzegajmy się natomiast sytuacji, gdy wystawione ptaki mają numery obrączek np. od 50 do 130, a hodowca proponuje nam okaz z obrączką o numerze 380 i przeprasza, że nie posiada przy sobie dokumentacji hodowlanej. Prawdopodobnie usiłuje nam wcisnąć jakiś „odpad hodowlany” (przez to określenie rozumię jedynie ptaka o słabym genotypie, który jest pełnowartościowym ptakiem, ale nie spodziewajmy się po jego potomstwie, jakiś nadzwyczajnych sukcesów wystawowych).

Wróćmy do naszego wyjściowego pytania: „Czy można dokonać takiego kojarzenia, żeby z nierasowego kanarka stworzyć rasowego ptaka?”. Pisałem już, że odpowiedŹ nie jest prosta.

Ma rację ten, kto powie, że można, jak i ten, kto powie, że nie.

Dlaczego można? Dokonując właściwie dobranych kojarzeń można każdego roku polepszać wyjściowy materiał hodowlany i powoli zbliżać się do czystej rasy, poprawiając genotyp ptaka.

Dlaczego nie można? Opisana wyżej praca hodowlana może trwać przez kilka lub kilkanaście pokoleń hodowców.

Jak jest naprawdę? Z jednej strony jest tak, że nakład sił i środków niezbędnych do uzyskania czystości rasowej u takiego ptaka, wielokrotnie przewyższa satysfakcję z uzyskanych wyników hodowlanych. Dlatego, żaden hodowca, który ma jakie takie pojęcie o genetyce nie podejmie się takiego wyzwania. Kupując dobrego ptaka, nie ma żadnych gwarancji, że wyhoduje się równie dobre potomstwo, a cóż dopiero z ptaka z naleciałościami nietypowych cech! To z jednej strony, a co z drugiej? Z drugiej strony można jednym udanym kojarzeniem naprawić genotyp i uzyskać od razu dobrego ptaka rasowego. Tak to prawda, jednak prawdopodobieństwo doboru idealnego partnera do tego kojarzenia jest tak niezmiernie małe, że praktycznie równe zeru. Dużo łatwiej trafić główną wygraną w grach liczbowych, niż natrafić na takiego ptaka. Zatem ta druga możliwość jest czysto hipotetyczna.

Wróćmy jeszcze na chwilę do rachunku prawdopodobieństwa. Dlaczego hodowcy kładą nacisk na genotyp? Jest to podstawa w dalszej hodowli. Prawdopodobieństwo znalezienia ptaka o uzupełniającym się genotypie do takiego ptaka jest duże. łatwiej więc dokonywać kojarzeń dysponując ptakami o dobrym genotypie. Nie oznacza to bynajmniej, że każdy ptak może być partnerem do lęgów.

Kojarząc ptaka o dobrym genotypie i ptaka o genotypie powiedzmy średnim, otrzymamy ptaka o genotypie zbliżonym do dobrego. Kojarząc ptaka o średnim genotypie i ptaka o genotypie złym, otrzymamy ptaka o genotypie zbliżonym do średniego. Dobry genotyp broni się niejako przed popsuciem.

A teraz znów przewrotnie! Czy łatwiej stworzyć dobry genotyp czy zły? OdpowiedŹ jest prosta. Tak samo trudno tworzyć zły genotyp, jak i dobry. Tu też rachunek prawdopodobieństwa daje znać o sobie. Zgodnie z rozkładem Gaussa złych genotypów jest tyle samo, co dobrych, a najwięcej jest genotypów średnich.

Zatem mając ptaka o dobrym genotypie mamy w hodowli skarb, mając ptaka o złym genotypie mamy w hodowli szkodnika, tylko od nas zależy czy potrafimy to wykorzystać i polepszać nasz materiał hodowlany czy też trwonimy to co mamy.

Wszystkim czytającym ten tekst życzę stworzenia samych dobrych genotypów i fenotypów oraz wiele satysfakcji z pracy hodowlanej. Chętnie też wysłucham Waszych uwag na temat doboru genetycznego.
Zapisane

Granos
Gość
« Odpowiedz #1 : Grudzień 23, 2008, 07:39:05 »

Cytuj
Po tym krótkim wstępie przejdę do istoty rzeczy. Któregoś dnia otrzymałem od któregoś z Was takie pytanie: „Czy można dokonać takiego kojarzenia, żeby z nierasowego kanarka stworzyć rasowego ptaka?”. OdpowiedŹ nie jest prosta.

Czy zatem z pary mieszańców np. mieszaniec podobny do kanarka czerwonego a drugi podobny do kasztanowego można uzyskać ,dzięki długotrwałym kojarzeniom,kanarka rasowego kasztanowego ,który nadaje się na wystawy?
Zapisane

Reticulata
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Wiadomości: 111


« Odpowiedz #2 : Grudzień 23, 2008, 09:50:14 »

Jacky
Przypuszczam, że ze względu na ograniczenie tekstowe, zbyt lakonicznie przedstawiłeś pojęcia: genotyp i fenotyp. Genotyp to najprościej ujmując pula genowa danego kanarka. Natomiast fenotyp to uzewnętrznienie się posiadanych przez kanarka założeń genetycznych, a więc jego wygląd, śpiew etc. Na to uzewnętrznienie duży wpływ ma środowisk, czyli warunki hodowli. Kanarek o dobrym genotypie może wyglądać mizernie, jeśli będzie utrzymywany w fatalnych warunkach, ale nadal będzie mieć dobre podłoże genetyczne. „Tego mu nikt nie zabierze”. Sądzę, że chodziło Ci o wykorzystanie zjawiska heterozji w hodowli kanarków. Wszystkich tych zawiłości genetycznych nie da się przedstawić krótkim opisem.
Zapisane

Granos
Gość
« Odpowiedz #3 : Grudzień 24, 2008, 12:28:50 »

Już wcześniej na tym forum zostały przedstawoione i opisane ich pojęcia więc nie było sensu ich powtarzać.
Zapisane

Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomości: 709



WWW
« Odpowiedz #4 : Grudzień 26, 2008, 08:06:54 »



Czy zatem z pary mieszańców np. mieszaniec podobny do kanarka czerwonego a drugi podobny do kasztanowego można uzyskać ,dzięki długotrwałym kojarzeniom,kanarka rasowego kasztanowego ,który nadaje się na wystawy?

Pomyśl ile czasu trzeba by było poświęcić aby z dwóch psich kundli wychować np.rasowego owczarka niemieckiego,życia braknie.Tak samo jest z kanarkami ptaki bezmyślnie skrzyżowane przez nie odpowiedzialnego hodowce czyli np. krzyżówka kanarka czerwonego z kanarkiem czerwono-czarnym to ptaki całkowicie stracone do dalszej hodowli.Trzeba by dziesiątek  lat aby ponownie z tych dwóch bezmyślnych skrzyżowanych ptaków otrzymać czysto rasowo ptaki.
Nieraz warto pomyśleć przed dokonaniem takich bezmyślnych krzyżówek że w taki sposób niszczy się dorobek hodowlany wielu hodowców jak i niszczy się bezpowrotnie  dwie rasy kanarków,które ze sobą skrzyżujemy.
Zapisane


Granos
Gość
« Odpowiedz #5 : Grudzień 26, 2008, 09:25:53 »

Wiem ,że to bardzo pracochłonne. Zastanawiałem się jedynia czy to wogóle możliwe...
Zapisane

Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!