Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Marzec 29, 2024, 12:57:13 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Tutaj znajduje się kopalnia wiedzy o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona główna Pomoc Linki Zaloguj się Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Rafał: Lęgi 2009  (Przeczytany 32974 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #15 : Styczeń 28, 2009, 08:02:21 »

Raz jeszcze Jurku bardzo dziękuję. Takie uwagi są bardzo pouczające nie tylko dla mnie ale i dla innych forumowiczów. Już się zastosowałem do Twoich rad i mieszankę podaję dużo "drobniejszą". Miałeś rację co do resztek - wcześniej zostawało sporo mieszanki, gdyż prawdopodobnie była... "za gruba". Dziś wszystko pięknie znikało co do ostatnich okruchów.

Dziś wpuściłem drugą samiczkę do klatki lęgowej. Samiczkom i samcom przyciąłem piórka wokół kloaki i postanowiłem połączyć ptaki w pary na kilka godzin. Niestety dziś w nocy zachorowało mi się (prawdopodobnie grypa żołądkowa) i totalnie zwaliło mnie  z nóg. Nie mogłem dlatego poświęcić więcej uwagi parom i poobserwować ich "poczynania". Słyszałem za to kilkakrotnie śpiew samców, co powinno być dobrym znakiem. Być może jutro jak zdrowie pozwoli, będę mógł bliżej przyjrzeć się moim kanarkom.

Cytuj
życzę powodzenia!

Nie jestem przesądny, zatem serdecznie DZI?KUJ?!

Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #16 : Styczeń 31, 2009, 03:57:42 »

31 stycznia - sobota.

Wczoraj kolejna samiczka wylądowała w pojedynczej klatce lęgowej. łącznie mam już 3 samiczki, które obecnie przygotowują się do lęgów.  Jedna samiczka już od kilku dni regularnie dopuszczana jest do samczyka. Dziś widziałem kilkakrotnie moment parzenia - więc teoretycznie wszystko jest ok. Teraz czekam na pierwsze jajko w tegorocznych lęgach. 2 pozostałe samice powoli zaczynają obnosić ŹdŹbła gazety i szarpi. Dziwne jest tylko, że raz umieszczą te kawałki materiału w gnieŹdzie a innym razem znów je wyciągną  Co? Jak na razie idzie im ta budowa troszkę "pod górę". Ja jednak jestem cierpliwy i daje im jeszcze "wolną rękę". Ciekawą sytuację zauważyłem gdy do wszystkich samiczek powpuszczałem samce. Wszystkie samce jak jeden brat zaczęły zbierać budulec i skakać z nim po całej klatce jakby chciały zachęcić samice do budowy gniazda! Gdyby robił tak jeden samczyk to nie widziałbym w tym niczego dziwnego... ale robią to wszystkie  Chichot Wyczuwam tu jakiś spisek  Mrugnięcie żółta samiczka dalej się pierzy. Powoli zauważam u niej odstające piórka na głowie, więc pierzenie wchodzi już chyba w ostatnią fazę.
Zapisane

Granos
Gość
« Odpowiedz #17 : Styczeń 31, 2009, 04:54:38 »

Cytuj
Dziwne jest tylko, że raz umieszczą te kawałki materiału w gnieŹdzie a innym razem znów je wyciągną   Jak na razie idzie im ta budowa troszkę "pod górę".

Ja w moim temacie opisałem taki sam przypadek.Samiczka w dniu gdy zaczęła budować takze wkładała i z powrotem wujowała materiał jakby "wietrzac go".To się działu do momentu aż gniazdo wygladało na skończone a samizcka wprowadzała jedynie drobne korekty.
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #18 : Styczeń 31, 2009, 05:04:08 »

Pamiętam! Na razie w ogóle się tym nie martwię Uśmiech Obie samiczki, które tak się bawią z tym gniazdkiem mają do tej pory jedynie kilka pojedynczych szarpi w gniazdkach. Są to jednak samice , które w zeszłym roku przystąpiły u mnie do lęgów i obie wybudowały wtedy piękne gniazda. Wiedzą w takim razie o co w tym chodzi Mrugnięcie Musze po prostu czekać aż ustalą sobie "aranżację gniazdka" i przystąpią do jego budowy! Kto wie... może to już jutro?
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #19 : Luty 02, 2009, 12:32:51 »

2 lutego - poniedziałek

Dziś pojawiło się pierwsze jajko! Sezon zatem rozpoczęty Uśmiech Teraz czekam na kolejne. Oczywiście jajeczko podmienione i przełożone w bezpieczne miejsce. W momencie złożenia 3-ego jajka oddam samicy wszystkie pozostałe i zacznie się wysiadywanie.

Kolejną samiczkę udało mi się dziś przyłapać na przesiadywaniu w gnieŹdzie Mrugnięcie Okazało się, ze całkiem ładnie wybudowało od rana gniazdo i powoli i ona będzie wchodziła w lęgi! Trzecia samiczka obnosi po klatce materiał budowlany ale... tak jakby nie wiedziała co z nim zrobić. Myślę, ze to kwestia kilku dni jak i ona zacznie budowę gniazda.
Zapisane

Granos
Gość
« Odpowiedz #20 : Luty 02, 2009, 12:48:39 »

Gratulacje !
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #21 : Luty 03, 2009, 12:02:23 »

Jedno co mnie martwi to fakt, że po podmianie jajka na sztuczne samica nie wykazywała zbytniego zainteresowania gniazdem. Nie widziałem, żeby chciała wysiadywać to jajko. Na noc usiadła w gnieŹdzie na szczęście. Zastanawia mnie jednak powód takiego zachowania. Nasuwają mi się tu pytania:
1. Czy samica może wyczuwać "sztuczne" jajka i stąd jej niechęć do wysiadywania?
2. Czy może podobnie do dzikich kanarków samica zacznie wysiadywać jajka dopiero w momencie zniesienia ostatniego jajka?
A może jakaś inna przyczyna... ? Co o tym sądzicie? Może ktoś z Was miał podobny przypadek?
Zapisane

feno-typ
Gość
« Odpowiedz #22 : Luty 03, 2009, 08:45:15 »

Jedno co mnie martwi to fakt, że po podmianie jajka na sztuczne samica nie wykazywała zbytniego zainteresowania gniazdem. Nie widziałem, żeby chciała wysiadywać to jajko. Na noc usiadła w gnieŹdzie na szczęście. Zastanawia mnie jednak powód takiego zachowania. Nasuwają mi się tu pytania:
1. Czy samica może wyczuwać "sztuczne" jajka i stąd jej niechęć do wysiadywania?
2. Czy może podobnie do dzikich kanarków samica zacznie wysiadywać jajka dopiero w momencie zniesienia ostatniego jajka?
A może jakaś inna przyczyna... ? Co o tym sądzicie? Może ktoś z Was miał podobny przypadek?

Po zniesieniu pierwszego jajeczka nawet kanarzyce nie wysiadują je aż tak intensywnie (nawet w nocy!) i nie ma w tym żadnego niebezpieczeństwa, tym bardziej, że przecież podmieniłeś jajeczko.

W miarę składania następnych ptak będzie się coraz bardziej „przywiązywał” do gniazdka; zwykle już po zniesieniu drugiego zaczyna się intensywne wysiadywanie.

Są samiczki, które podobnie jak ptaki dzikie w naturze rozpoczęcie właściwego wysiadywania przeciągają aż do czwartego czy nawet piątego jajka i tym teoretycznie nie potrzeba by było zamieniać jajeczek na atrapy. Osobiście odradzam jednakże pozostawianie oryginalnych jajeczek w gniazdku, nawet w przypadku posiadania tego typu samiczek; jajeczka leżąc w gniazdku przez kilka dni, narażone są na wiele różnych nieoczekiwanych niebezpieczeństw. Nie należy zapominać, że klatka lęgowa jest zwykle skromnych rozmiarów i uganiające się za sobą ptaki bardzo często „walczą“ także na gniazdku; czasem samczyki, aby podkreślić swoją gotowość do lęgów, wydzierają z muldy materiał budowlany, a gdy gniazdko nie jest zbyt solidne i luŹno osadzone w koszyku, podczas takich wyczynów dojść może do jego całkowitego wyrwania lub wywrócenia, co zwykle kończy się także rozbiciem jajeczek. Takie zagrożenia nie istnieją lub są znacznie ograniczone z chwilą rozpoczęcia właściwego wysiadywania. Zwykle parka „wycisza się”  w tym okresie, a poza tym samiczka siedząc na gniazdku, chroni je jednocześnie przed dewastowaniem go przez nadpobudliwego samczyka.

Oczywiście samiczki, które rozpoczynają wysiadywanie dopiero pod koniec znoszenia jajeczek warte są dalszej hodowli, inaczej mówiąc, takie zachowanie jest jak najbardziej pozytywne i warte dalszego utrwalania, bez względu na to, czy jajeczka zamienia się, czy nie. Skraca ono bowiem łączny czas wysiadywania, a to z kolei przy kilku lęgach w sezonie, w sposób dość istotny oszczędza siły samiczki. Wiadomo bowiem, że wysiadywanie, podczas którego ptaszek rzadziej się pożywia, ma podwyższoną temperaturę ciała i musi w sposób nienaturalny wstrzymywać się od regularnych wypróżnień, jest niezwykle wyczerpujące, o wiele bardziej nawet niż samo znoszenie jajeczek i póŹniejszy wychów piskląt.

Możliwość, że samiczka „rozpoznała” atrapę i dlatego nie chce jej wysiadywać jest najmniej prawdopodobna.

Pozdrawiam

feno-typ
« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2009, 08:46:55 wysłane przez feno-typ » Zapisane

Granos
Gość
« Odpowiedz #23 : Luty 03, 2009, 10:31:16 »

Właśnie miałem napisać bardzo podobna odpowiedx jak feno-typ Uśmiech.moja samiczka wysiadywała od początku chociaż na początku martwiło mnie ,że po zniesieniu pierwszego jajeczka robiła przerwy w wysiadywaniu nawet 2,5 godzinne. jak wcześniej mówił feno-typ chęc wysiadywania rosła w czasie kolejnych złożeń. Każdy dzień dawał wielka różnice . Samiczka wysiadywała często choć "pełne wysiadywanie "zaczęła dopiero mniej więcej po złożeniu trzeciego jajeczka. Prawie przestała wychodzic z gniazda dopiero gdy zamieniłem jajeczka na prawdziwe -owiem ,że trochę mnie to takze zastanowiło czy nie wyczuwa prawdziwych jajeczek ale stwierdziłem ,że wyczuwa ale nie prawdziwe jajeczka lecz ,ze zakończyła składanie  Mrugnięcie.Jak już powiedziałem takze samczyk ok . trzeciego dnia po podlożeniu jajeczek zaczął karmic samiczkę w gniazdku takze ona pratycznie tylo teraz wychodzi w celu wypróżenienia i rozprostowania kości co trwa nie więcej niz 10 minut. Także nie mart się napewno z czasem zasiadzie na jajeczka na wiele dłuższy czas.
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #24 : Luty 03, 2009, 11:51:24 »

Dziękuję Wam Panowie za odpowiedŹ. Mieliście rację! Dziś w gniazdku kolejne jajko, które podmieniłem i samiczka od razu po podmianie wróciła na gniazdo! Od tego czasu jeszcze nie widziałem, żeby zeszła z gniazda! Sytuacja zatem unormowała się . Raz jeszcze dziękuję Wam za zainteresowanie i pomoc.
Zapisane

ROBERTO
Uczeń2
Nowy użytkownik
**
Offline Offline

Jaworzno
Wiadomości: 271



« Odpowiedz #25 : Luty 03, 2009, 07:06:07 »

Witam śledze twój wętek Rafale bardzo dokładnie i trzeba przyznać że jest strasznie ciekawy i pouczający . Mam jednak takie pytanko jakiego samca ( chodzi mi o barwę ) przydzielisz żółtej samiczce  Co?.
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #26 : Luty 03, 2009, 09:50:34 »

Dobre pytanie! Ja wychodzę z założenia, ze podstawą hodowli glosterów są glostery zielone! Dlatego tak dobieram ptaki aby przynajmniej jedno z nich było zielone. Mam dla tej samiczki zielonego intensywnego glostera z koroną. Jeżeli się nie sprawdzi to będę miał 2 wyjścia. Albo połączę ją z intensywnym zielonym consortem albo wyłamię się ze swojej zasady i dopuszczę do niej pięknego koroniatego szafira od Jacky'ego!
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #27 : Luty 04, 2009, 11:32:33 »

4 lutego - środa!

Dziś trzecie jajko u samiczki, która już rozpoczęła lęgi. Wieczorem zatem podkładam wszystkie jajka i zaczynam "odliczankę".

Pozostałe samiczki kończą budowę gniazd i coraz częściej można zauważyć je, wcierające się i przebywające w gniazdkach. Tutaj chcę opisać jedną rzecz, którą zauważyłem u jednej z samic! Otóż opisywałem już, że dość długo latała po całej klatce obnosząc w dziobie różne skrawki szarpi, gazet i piórek jakby nie mogła znaleŹć miejsca do ich umieszczenia (a gniazdo przecież wisiało!). Postanowiłem zrobić mały eksperyment i przewiesić gniazdo w drugi koniec klatki. Po 15 minutach od tamtego momentu po raz pierwszy zauważyłem jak samica siedzi w gnieŹdzie a po godzinie gniazdo było wypełnione materiałem! Być może to przypadek a być może kolejne doświadczenie pokazujące, ze samicy może nie odpowiadać miejsce, w którym jest zawieszone gniazdo!?

Kolejną ciekawostką jest sytuacja u kolejnej samiczki! Jest to intensywna zielona samiczka z bardzo bujną koroną! Właśnie ta bujna korona - jak się póŹniej okazało, bardzo jej przeszkadzała. Otóż, któregoś dnia przeczytałem w temacie dotyczącym przycinania kloaki o fakcie, ze niektórzy przycinają również przed lęgami koronę! Zdziwiło mnie to bardzo, gdyż pomyślałem, ze przecież nie ma to większego wpływu na lęgi. Jednak jak się okazało w moim przypadku - miało to duży wpływ! Moja samiczka przez bujną "fryzurę" nie mogła nawet wskoczyć na żerdkę. Po zeskoczeniu na dno klatki miała problemy z powrotnym wskoczeniem na górę. Przykucała, machała skrzydłami i próbowała wzbić się w górę zadzierając jednocześnie mocno głowę do tyłu. Jak się okazało bardzo przeszkadzały jej w tym pióra tworzące koronę, które za bardzo opadały na oczy i dziób. Postanowiłem zatem przyciąć jej owe piórka w nadziei, że coś to pomoże. Rezultat był piorunujący. Samiczka jak szalona zaczęła latać po całej klatce jakby na nowo ją poznawała. Na dodatek w końcu zaczęła budowę gniazda, do którego dotychczas nie mogła trafić. Bo dwóch dniach od przycięcia piór samiczka wybudowała gniazdo i teraz czekam na pojawienie się u niej pierwszego jajka Mrugnięcie
Zapisane

Sławek
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 142



« Odpowiedz #28 : Luty 04, 2009, 11:42:00 »

miałem identyczny przykład z gniazdem rok temu gniazdo było powieszone ale samiczce nie odpowiadało miejsce. W końcu jak się nie mylę to nawet w książkach piszą że powinno dawać się samiczką prawo wyboru gniazda przez powieszenie ich w różnych miejscach.
życze udanych lęgów
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #29 : Luty 05, 2009, 12:39:46 »

5 lutego - czwartek!

Dziś samiczka z pierwszej pary zniosła 4 jajko. Tym samym wszystkie prawdziwe jajka wróciły do gniazdka i od dziś zaczynam odliczać dni wysiadywania! Powinienem był to zrobić wczoraj wieczorem, jednak przypomniałem sobie dość póŹno gdy ptaki już spały i nie chciałem ich niepokoić! Ciekaw jestem bardzo wyników tego lęgu i bardzo chciałbym aby tegoroczny "początek" był udany Mrugnięcie

W drugiej parze samiczka wykończyła już pięknie gniazdo i przypuszczam, że jutro lub pojutrze pojawi się w nim pierwsze jajko. Z tą parą również wiążę duże nadzieje, gdyż w zeszłym roku doczekałem się od tej właśnie pary 4 piskląt w jednym lęgu!

W trzeciej parze samiczka cały czas "układa" sobie gniazdko. Niestety samczyk z tej pary ma nieco inne zdanie na temat wystroju wnętrz i uporczywie poprawia gniazdo wynosząc z niego materiał! Dziś jak na razie sytuacja ta nie miała jeszcze miejsca i zobaczymy jak to się ułoży do wieczora. W tej parze jest 4 letnia "weteranka" samiczka i 2-letni samiec. Jest to para, której wyników obawiam się najbardziej... po prostu takie przeczucie. Samczyk w zeszłym roku nie sprawdził się w lęgach, natomiast samiczka dwukrotnie miała młode, które dość szybko padły. Wiem, ze takie ptaki powinno się "eliminować" z hodowli, natomiast na obecnym poziomie mojej hodowli postanowiłem dać szanse ptakom i spróbować jeszcze raz w takim właśnie połączeniu!

żółta samiczka cały czas wymienia jeszcze pióra. Dostaje stale mieszankę jajeczną i owoce. Na nią w tym roku szczególnie liczę Mrugnięcie
Zapisane

Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!