Lukas
Redaktor
Użytkownik
Offline
Lasocice/Nysa
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 746
Z066
|
 |
« : Stycznia 21, 2009, 04:09:24 » |
|
Dnia 02-04 stycznia 2009r. odbyły się w miejscowości Bad Salzuflen 61. Mistrzostwa Niemiec zorganizowane przez DKB, było to podsumowanie sezonu 2008 u Niemieckich hodowców kanarków, ptaków egzotycznych,itp.
Wyjazd planowałem już od początku roku, ale cały czas stało to pod znakiem zapytania jednak się udało, pojechaliśmy w składzie następującym: Ja( łukasz Zagrodnik PZHKiPE Opole), Mark(Marek Kłuciński PZHKiPE Częstochowa) Leszek(Leszek Rados PZHKiPE Częstochowa), Waldemar Feliks KHKK, Zbigniew Ogórek (łSHKiPE). Wyjechaliśmy póŹnym wieczorem w piątek tak że na miejscu byliśmy w sobotę z samego rana jeszcze przed otwarciem, chwilę odpoczynku jeszcze tylko kupno biletów i mogliśmy wejść na teren wystawy.
Na potrzeby wystawy były przeznaczone 2 hale położone w 2 poziomach w górnej znajdowały się ptasia giełda oraz oddzielone od niej stoiska firm z pełnym asortymentem karm i akcesoriów potrzebnym do hodowli ptaków, a w dolnej regały z ptakami wystawionymi do konkursu.
Jako pierwsze postanowiliśmy obejść ptasią giełdę, aby zobaczyć i może nawet kupić lepsze "egzemplarze" jeszcze dostępne z rana.
Najpierw obszedłem całą giełdę oglądając dokładnie interesujące mnie ptaki, po czym wruciłem do tych które mi najbrdziej przypadły do gustu i kupiłem brakujące ptaki do mojej hdowli, które starałem się wybrać od najlepszych hodowców obecnych na giełdzie. Ogólnie giełda należała do średnich, można było wybrać ładne ptaki choć słabych też nie brakowało.
Następnie udaliśmy się w najważniejszy punkt: halę z ptakami wystawionymi do konkursu. Jako pierwsze oglądłem kanarki które mnie najbardziej interesują i których oglądnięciu poświęciłem najwięcej czasu więc kolor, następne szedłem tak jak wiodły regały wystawowe a więc kształt, egzotyka, łuszczaki, hybrydy.
Można powiedzieć iż Niemcy w wielu kategoriach reprezentują dość wysoki światowy poziom, ale także w niektórych ptaki nie wyróżniają się niczym szczególnym.
Bo obejrzeniu wszystkich ptaków mogliśmy się jeszcze udać na zakupy potrzebych w hodowli akcesoriów oraz karm, po czym można było wracać do domu.
Szkoda tylko że nie zobaczyliśmy się z Jurkiem, który był tam dzień wcześniej.
Zamieszczam zdjęcia które można powiedzieć wszystko obrazują. Zdjęcia są moje i Marka.
|