Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Grudnia 08, 2025, 08:16:58 *
Witamy, Go. Zaloguj si lub zarejestruj.

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Aktualnoci: Tutaj pogłębisz swą wiedzę o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona gwna Pomoc Linki Zaloguj si Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: [1]   Do dou
  Drukuj  
Autor Wtek: Ostatnia kopulacja 5 dni przed złożeniem jajka...  (Przeczytany 5604 razy)
0 uytkownikw i 1 Go przeglda ten wtek.
malypro
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

woj. śląskie
Tytuły: Hodowca Roku 2017
Wiadomoci: 452


lizard, czerwona i żółta mozaika


WWW
« : Lutego 12, 2009, 12:31:00 »

Witam, nie wiem czy to jest normalne, ale mnie to zaskoczyło.
Kojarzyłem parkę kanarków, samiczka zezwalała na kopulację  tylko przez trzy dni. Po trzech dniach w samczyku widziała największego wroga, tak go goniła , że musiałem je rozdzielić. Samiczka wcale nie interesowała się gniazdem, więc pomyślałem, że jej dam jeszcze troche czasu i dopiero jak zacznie budowe to wtedy wpuszcze samca. Po pięciu dniach od ostatniej kopulacji pojawiło się pierwsze jajko, po sześciu drugie i po ośmiu trzecie. Między drugim, a trzecim jajkiem miała dzień przerwy. Oczywiście gniazda nie zbudowała tylko ja ją w tym wyręczyłem, jajka złożyła na sam filc. Po tak długim okresie od kopulacji myślałem, ze jajka będą nie zapłodnione, więc mówię „pal licho” zobaczymy co z tego będzie i pozwoliłem jej je wysiadywać. Prześwietlająć jajka okazało się , że tylko ostatnie zniesione jajko jest nie zapłodnione. Po 15 dniach wysiadywania wylęgły się dwa młode.
Teoretycznie samca oddziela się już od samicy, gdy ona zniesie  trzecie jajko. W moim przypadku samiec był już oddzielony od samicy 5 dni wcześniej od złożenia pierwszego jajka. Hmm ciekawi mnie w takim razie ile potrafią przeżyć plemniki samca w łonie samiczki???  Może ktoś z Was wie co nieco na ten temat lub miał podobny przypadek??

pozdrawiam malypro
Zapisane


Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 2 752



« Odpowiedz #1 : Lutego 12, 2009, 02:26:29 »

Jeżeli jajko ma być zapłodnione to kopulacje muszą odbyć się 3-10 dni przed zniesieniem jajka. Kopulacje poprzedniego dnia są bez wpływu na płodność jajka.
Zapisane

malypro
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

woj. śląskie
Tytuły: Hodowca Roku 2017
Wiadomoci: 452


lizard, czerwona i żółta mozaika


WWW
« Odpowiedz #2 : Lutego 12, 2009, 10:31:18 »

Jeżeli jajko ma być zapłodnione to kopulacje muszą odbyć się 3-10 dni przed zniesieniem jajka. Kopulacje poprzedniego dnia są bez wpływu na płodność jajka.

skoro ptaki kopulują 3-10 dni przed zniesieniem pierwszego jajka, to dlaczego (teoretycznie)samca oddzielamy dopiero, gdy samica zniesie trzecie jajko? Równie dobrze możemy go już oddzielić po zniesieniu pierwszego jajka i też powinny być jajka zapłodnione, dobrze to rozumuje  Co?
Zapisane


feno-typ
Go
« Odpowiedz #3 : Lutego 13, 2009, 08:31:59 »

Witam, nie wiem czy to jest normalne, ale mnie to zaskoczyło.
Kojarzyłem parkę kanarków, samiczka zezwalała na kopulację  tylko przez trzy dni. Po trzech dniach w samczyku widziała największego wroga, tak go goniła , że musiałem je rozdzielić. Samiczka wcale nie interesowała się gniazdem, więc pomyślałem, że jej dam jeszcze troche czasu i dopiero jak zacznie budowe to wtedy wpuszcze samca. Po pięciu dniach od ostatniej kopulacji pojawiło się pierwsze jajko, po sześciu drugie i po ośmiu trzecie. Między drugim, a trzecim jajkiem miała dzień przerwy. Oczywiście gniazda nie zbudowała tylko ja ją w tym wyręczyłem, jajka złożyła na sam filc. Po tak długim okresie od kopulacji myślałem, ze jajka będą nie zapłodnione, więc mówię „pal licho” zobaczymy co z tego będzie i pozwoliłem jej je wysiadywać. Prześwietlająć jajka okazało się , że tylko ostatnie zniesione jajko jest nie zapłodnione. Po 15 dniach wysiadywania wylęgły się dwa młode.
Teoretycznie samca oddziela się już od samicy, gdy ona zniesie  trzecie jajko. W moim przypadku samiec był już oddzielony od samicy 5 dni wcześniej od złożenia pierwszego jajka. Hmm ciekawi mnie w takim razie ile potrafią przeżyć plemniki samca w łonie samiczki???  Może ktoś z Was wie co nieco na ten temat lub miał podobny przypadek??

pozdrawiam malypro


W mądrych (przestarzałych?) książkach można wyczytać, że do zapłodnienia całego lęgu wystarczyłaby w zasadzie jedna jedyna kopulacja, ale musiałaby się ona odbyć w optymalnym momencie, czyli akurat wtedy, gdy pierwsze jajeczko jest gotowe do przyjęcia plemnika. Chociaż samiczka następne jajeczka wytwarza jak wiadomo w odstępach jednodniowych – z jedną lub dwiema przerwami – jej organizm ma możliwość „przechowania“ żywych plemników pochodzących z takiej „optymalnej“ kopulacji przez kilka dni (4-5) i dlatego każde następne jajeczko zostaje nimi również zapłodnione.

Oczywiście jeśli lęg jest wyjątkowo liczny (od 5 jajek wzwyż), dla ostatnich jajek może plemników nie wystarczyć, czy raczej nie zostaną one zapłodnione, bo przechowywane plemniki po pewnym czasie jednak obumierają. To właśnie ten fakt zobligował autorów kanarczych poradników do zalecenia, aby parka pozostawała ze sobą przynajmniej do czasu zniesienia przez samiczkę trzeciego jajeczka, bo kopulacje PO rozpoczęciu znoszenia jajek gwarantują zapłodnienie tych póŹniej znoszonych prawie w 100 procentach.

Tyle teoria.

W praktyce wygląda to bardzo różnie i oczywiście wszystko zależy tylko i wyłącznie od samiczek. Obserwując i rejestrując sobie różne sytuacje i różne zachowania kanarzyc w okresie przed i w trakcie składania jajek, doszedłem do wniosku, że samiczki, zwłaszcza te doświadczone, czyli dwu- trzyletnie wyczuwają instynktownie kiedy jest najlepszy moment do zapłodnienia lęgu. W mojej rozprawce zamieszczonej na tym wortalu nazwałem tą fazę „okresem intensywnych kopulacji“, bo każdego roku mam okazję widzieć samiczki co kilka minut dopraszające się krycia... Trwa to zwykle półtora do dwóch dni, po których napraszanie się (częste przykucanie, nawet wtedy, gdy „wyczerpany“ samczyk już na nie wcale nie reaguje) nagle ustaje, a czasem zamienia się wręcz w swoje przeciwieństwo, czyli ostentacyjnie manifestowaną wrogość wobec samczyka i próby pozbycia się go z klatki lęgowej... Z moich zapisków wynika, że ta faza przypada zwykle na 2-3 dni przed zniesieniem pierwszego jajeczka; potem kopulacje albo ustają zupełnie, albo są o wiele rzadsze i takie jakby „od niechcenia“...

Oczywiście miałem również i takie kanarzyce, które kopulowały regularnie jeszcze w czasie wysiadywania jajek, przykucając często samczykowi do krycia po zejściu z gniazdka w celu posilenia się czy wypróżnienia. Prawdopodobnie samiczki te mają jakiś silniejszy zmysł więzi partnerskich i próbują swoja gotowością do kopulacji w okresie, w którym nie mają one żadnego rozrodczego znaczenia, „przywiązać“ do siebie samczyka i utrwalić to wzajemne przywiązanie. Z tego co zanotowałem wynika, że rzeczywiście samczyki kopulujące z partnerkami także w okresie wysiadywania jajek, bardziej się o nie troszczą, częściej je karmią lub choćby tylko „odwiedzają“ na gniazdku, czasem pozostają tam przez kilkanaście minut czyszcąc piórka lub po prostu odpoczywając. Natomiast w przypadku samiczek, które po złożeniu jajek na obecność samczyka reagują agresją, takich zachowań ze strony samców oczywiście nie było.

W zeszłym roku miałem np. parkę, w której bardzo aktywny samczyk w okresie godowym często domagał się kopulacji, ale samiczka na zaloty reagowała przykucaniem tylko przez okres dwóch dni przed zniesieniem pierwszego jajka; zaraz potem na kolejne próby samczyka odpowiadała wrogością.  Ten nie dawał za wygraną i próbował kopulacji nawet na gniazdku. Efektem takiego „naprzykrzania się“ była potęgująca się z dnia na dzień wrogość samiczki, która potem przy okazji każdego zejścia z gniazdka z coraz większą furią atakowała samczyka. Zwykle zamiast posilić się i napić, cały czas tylko walczyła z samcem, który na początku nawet uciekał, ale po pewnym czasie odpowiadał agresją i „zaganiał“ głodną samiczkę z powrotem na gniazdko. Oczywiście od momentu zwrócenia jej orginalnych jajeczek rozdzieliłem parkę, po czym samiczka zupełnie się wyciszyła i z powodzeniem wychowała piątkę piskląt!  Okazało się bowiem, że mimo faktu, iż parka od dwóch dni przed złożeniem pierwszego jajeczka nie kopulowala, wszystkie zostały zapłodnione.

Tak więc według mnie najbardziej skuteczne kopulacje to te, do których dochodzi w dzień lub dwa przed złożeniem pierwszego jajeczka (zwykle w okresie wzmożonej gotowości samiczki); następne, jeśli w ogóle mają miejsce, służa głównie umocnieniu więzi partnerskich, no i ewentualnie zabezpieczają zapłodnienie ostatniego jajka w bardzo licznym lęgu.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2009, 03:17:57 wysane przez feno-typ » Zapisane

Strony: [1]   Do gry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!