Ktoś z Was był w łaziskach Górnych na wystawie kanarków kształtnych ? Jeżeli tak, to co nalezałoby zmienić na lepsze albo co wprowadzić nowego aby uatrakcyjnić wystawę ?
Puchar Polski Kanarków Kształtnych jest bardzo prestiżową imprezą. Wśród naszych hodowców posiada on identyczną rangę z Mistrzostwami Polski. Zważywszy na dość krótką historię Pucharu (dotychczas odbyło się 10 edycji) i długoletnią tradycję Mistrzostw (dotychczas 71 edycji) organizatorom Pucharu udało się wypromować tę imprezę w stosunkowo krótkim czasie.
Niektórzy hodowcy, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać podkreślali nawet, że o wiele bardziej cenią sobie nagrody zdobyte na Pucharze niż tytuły Mistrza Polski. Jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy. Wystarczy sięgnąć do statystyk. W 2008 roku na Pucharze Polski hodowcy wystawili 503 kanarki kształtne, a na Mistrzostwach Polski tylko 359. Zatem statystycznie rzecz biorąc o wiele łatwiej wygrać same Mistrzostwa niż Puchar.
Organizatorzy Pucharu wkładają masę wysiłku, aby impreza uzyskała odpowiedni prestiż. W 2008 roku dopuszczono do udziału wszystkie ptaki z obrączkami polskich i zagranicznych stowarzyszeń hodowców.
Dzięki Pucharowi niewielkie łaziska Górne stały się „kanarkową” stolicą Polski.
Dalszy rozwój puchowej imprezy wymaga podjęcia działań, które ściągnęłyby kolejnych wystawców i widzów. Należy przy tym podjąć działania zarówno krótkofalowe, jak i bardziej dalekosiężne.
Generalnie rzecz biorąc poszerzenie grona wystawców nie jest sprawą prostą. Hodowla kanarków w naszym kraju nie jest zbyt popularnym hobby. Zmiana sposobu spędzania wolnego czasu wymaga wielu działań o charakterze długofalowym. Spopularyzowanie hodowli kanarków i innych ptaków przede wszystkim wymaga ich obecności w mediach (w tym celu powstał również nasz wortal).
Należy przybliżyć młodym tajniki kanarkowych wystaw i wyjaśnić reguły oceny ptaków. Dziś w pewnym sensie cały system punktacji ptaków jest zrozumiały dla wąskiej grupy hodowców. Przeciętny widz, który ogląda kanarki na wystawie z reguły nie rozróżnia nawet poszczególnych ras, a system oceny ptaków jest dla niego „czarną magią”.
Szczegółowe opis poszczególnych ras z kolorowymi fotkami z czasem zaowocują wzrostem miłośników śpiewających piękności. Również wszystkie regulaminy wystaw i systemy ocen powinny zostać podane do wiadomości publicznej.
Dobrze by było zainteresować pucharowymi zmaganiami lokalne media (prasa, radio, telewizja) oraz fachowe pisma. Jak się wydaje niedocenianą siłą medialną posiada internet. Kiedy rok temu zakładaliśmy z Markiem ten serwis liczyliśmy, że być może po roku działalności uda nam się skupić kilkudziesięciu fanów. Rzeczywistość przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Dziś kilkudziesięciu użytkowników odwiedza nasz wortal każdego dnia.
Należy również położyć nacisk na zjednoczenie środowiska hodowców. Nie jest to bynajmniej rola Klubu Hodowców Kanarków Kształtnych, ale wobec niemocy organizacyjnej Polskiej Federacji Ornitologicznej Klub jest obecnie jedynym stowarzyszeniem, który wzbudza powszechne zaufanie.
Być może należałoby w przyszłości poczynić również jakieś działania w celu pozyskania nowych sponsorów wystawy. Ufundowanie nowych nagród przyczyniłoby się z pewnością zarówno do wzrostu prestiżu, jak i popularności samej wystawy.
Dość oczywistą kwestią jest sędziowanie. Polscy hodowcy mają „we krwi” krytykowanie i podważanie ocen sędziowskich. Należałoby może rozważyć bliżej tę kwestię i pokusić się w miarę możliwości organizacyjnych i finansowych o zagranicznych ekspertów.
W miarę wzrostu ilości wystawianych ptaków można by się zastanowić, czy nie wprowadzić nowych grup klasyfikacyjnych (np. podział popularnych glosterów na płeć).
Organizację wystawy pucharowej można połączyć innymi przedsięwzięciami związanymi pośrednio lub bezpośrednio z hodowlą kanarków. Przykładowo można zorganizować cykl wykładów lub odczytów o hodowli, żywieniu czy chorobach kanarków. Można w tym celu ściągnąć jakiegoś lekarza weterynarii albo jakiegoś hodowcę z autorytetem.
Być może udałoby się poszerzyć kiermasz artykułów dla kanarków i zwiększyć ilość sprzedających.
Nie od dziś wiadomo, że ludzie łączą się wokół idei. Być może należałoby stworzyć jakąś ideę o charakterze motywującym - coś w stylu „Polak - mistrzem świata”, albo „Droga do Mistrzostw Świata wiedzie przez Puchar Polski”.
Zawsze też można poprawić samą organizację Pucharu. Ot chociażby można udostępnić zwiedzającym za niewielką opłatą katalog z wystawy. Zwyczajną wystawową monotonię można zastąpić np. licytacją ptaków, zwycięskich ptaków. Taka licytacja mogłaby z jednej strony ożywić sama wystawę, a z drugiej przyciągnąć na wystawę osoby zainteresowane zakupem dobrego materiału hodowlanego. Sądzimy, że również sami hodowcy byliby zainteresowani taką licytacją, gdyż mogliby uzyskać dużo lepsze ceny za swoje ptaki w trakcie takiej licytacji. Aby zachęcić hodowców do oddania wystawowych ptaków na licytację można wprowadzić jakieś preferencyjne opłaty wystawowe. I tak hodowca, który zgodzi się oddać swego ptaka na licytacje płaciłby mniejszą opłatę wystawową, a hodowca nie wyrażający zgody na licytację płaciłby zwiększoną stawkę. Taka licytacja mogłaby również zachęcić hodowców z innych krajów zainteresowanych zakupem lub sprzedażą ptaków. Takie licytacje pomogłyby ustalić również właściwą cenę poszczególnego ptaka.
W łaziskach jest dobry klimat do wystaw. Jest to miejsce szczególne, gdzie dobrze czują się zarówno sami hodowcy, jak i ich ptaki. Wystarczy przekroczyć próg Domu Kultury, by od razu poczuć smak kanarkowego świata. W tym miejscu pewnie część z Was, która oglądała Mistrzostwa Świata, Mistrzostwa Niemiec czy wystawę W Reggio Emilia parsknie śmiechem, ale i tak będę twierdził, że łaskiska są takim polskim „Reggio”. Na bazie Pucharu można stworzyć jakąś większą narodową wystawę, na którą będą przyjeżdżać zarówno nasi hodowcy, jak i hodowcy z zagranicy, czego i Wam i sobie życzymy.
Administratorzy wortalu