Szkoda ptaków, lecz co by było gdyby w domu spały np. dzieci? Strach pomyślec.Kanarki są bardzo delikatne,dawniej górnicy zabierali na dół do kopalni kanarki i to nie w calach estetycznych-poprostu padły kanarek oznaczał metan czyli niebezpieczeństwo.
Jot-ka uprzedził moje myśli pisząc ten post. Tak jak pies dla pasterzy, tak kanarki dla górników były najlepszymi przyjaciółmi właśnie z racji... współpracy. Ich zachowanie i ewentualne złe samopoczucie było pierwszym alarmem dla ich właścicieli. Teraz
bolo masz przynajmniej świadomość zagrożeń jakie niesie dla Ciebie... własny dom. Ty dawałeś kanarkom opiekę a one (jakkolwiek to zabrzmi) odwdzięczyły Ci się opieką i ostrzeżeniem dla Twojej rodziny.
Myślę, ze nie możesz się łamać i zacznij myśleć o powrocie do przygody z kanarkami. Popracuj troszkę nad warunkami dla nich i "naprzód"! Możesz mi wierzyć, ze niejeden już hodowca z wieloletnim doświadczeniem miał w swojej historii przykre zdarzenia, w których padała niemal cała hodowla. Jednak na tym polega hodowla, żeby pracować nad jej rozwojem a niepowodzenia trzeba interpretować jako "nieprzyjemna naukę" i będąc ich świadomym brnąć dalej przed siebie niwelując błędy w przyszłosci.
Trzymam kciuki za dalszą hodowlę i
głowa do góry!