Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Grudnia 08, 2025, 08:12:39 *
Witamy, Go. Zaloguj si lub zarejestruj.

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Aktualnoci: Tutaj poznasz wszystko o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona gwna Pomoc Linki Zaloguj si Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: 1 2 [3] 4 5   Do dou
  Drukuj  
Autor Wtek: Lęgi u Piotrka 2010  (Przeczytany 35806 razy)
0 uytkownikw i 1 Go przeglda ten wtek.
piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #30 : Kwietnia 24, 2010, 09:59:08 »

Zielona samica ma już trzy jajeczka. Jutro rano zamienię jej sztuczne na prawdziwe i rozpocznie się wielkie oczekiwanie. Zabiorę jej też żółtego samczyka, któremu przypadnie w udziale opieka nad młodymi trzema kanarkami. W między czasie zacznę też przygotowywać do drugiego lęgu białą samiczkę.
Jeżeli chodzi o glostery to zauważyłem, że samiec próbuje kopulować z samicą. Ta jednak cały czas gania go po klatce. Gonitwy są niegroŹne, więc ptaki pozostają cały czas razem.
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #31 : Kwietnia 25, 2010, 01:37:09 »

W dniu dzisiejszym po powrocie z zebrania związkowego, podmieniłem samicy sztuczne jajka na prawdziwe. Ma ich w sumie cztery. Tak więc od dnia dzisiejszego rozpoczynam odliczanie. Za pięć dni prześwietlę jajeczka, może w końcu uda mi się stwierdzić, które są zalężone a które nie. Przecież kiedyś trzeba dojść do wprawy.
Dzisiaj obserwowałem młode kanarki i widziałem jak podjadają nawet ziarno, tak więc można powiedzieć, że są prawie samodzielne. Na wszelki wypadek, po ich oddzieleniu dam im jeszcze żółtego samczyka, czyli ich biologicznego ojca aby w razie czego je dokarmiał. Myślę, jednak, że te sobie poradzą już same. Chociaż widząc samicę bardzo ją wykorzystują i można powiedzieć, że są leniwe.
Białej samicy dam parę dni wytchnienia, w między czasie wstawię gniazdo do klatki i będę obserwował jej zachowanie. Jak się okaże, że samiec nie jest zbytnio potrzebny maluchom a samica będzie gotowa na przyjęcie samca to przełożę go do niej i będę czekał na następny lęg.
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #32 : Kwietnia 27, 2010, 05:33:40 »

Dziś rano, kiedy karmiłem kanarki, zaobserwowałem dość poważnie wyglądającą walkę pomiędzy młodymi a ich ojcem. Musiałem interweniować. Zabrałem samca i przeniosłem go do klatki białej samiczki.
Wiem, że takie walki są dość częstym zjawiskiem i nie należy się nimi zbytnio przejmować, gdyż młode kanarki muszą się nauczyć życia w grupie i wiedzieć gdzie jest ich miejsce w szeregu.
Jeżeli chodzi o płeć kanarków to po wyglądzie ich kloaki wydaje mi się, że mam dwa samce i samiczkę. Po powrocie z pracy pojemniki we fruwalce puste, zarówno z jajówą jak i ziarnem, co świadczy o tym, że kanarki są już samodzielne.
Poniżej zamieszczam zdjęcie gniazdka zielonej samicy, które postanowiłem umieścić na dnie klatki.


 
Zapisane

Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 2 752



« Odpowiedz #33 : Kwietnia 27, 2010, 10:53:36 »

Dziś rano, kiedy karmiłem kanarki, zaobserwowałem dość poważnie wyglądającą walkę pomiędzy młodymi a ich ojcem. Musiałem interweniować. Zabrałem samca i przeniosłem go do klatki białej samiczki.
Ocaliłeś ojcu życie!  Chichot

Nie widziałem, żeby samica miała gniazdo w pojemniku na dnie klatki, ale może to jest dobry sposób. Tylko czy nie będzie prowokował młodych do szybszego opuszczenia gniazda!? Mam nadzieje, że prowadzisz, albo będziesz prowadził takie obserwacje.
Zapisane

Badziu
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

woj. mazowieckie
Wiadomoci: 113



« Odpowiedz #34 : Kwietnia 28, 2010, 02:28:34 »

piotrek co jest przyczyną umieszczania gniazda na ziemi?
Zapisane


piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #35 : Kwietnia 28, 2010, 04:02:36 »

Pisałem o tym we wcześniejszym poście. Przyczyną takiego postępowania są jedynie względy estetyczne. łatwiej utrzymać jest czystość. Młode nie załatwiają się na ściany klatki (co nie wygląda zbyt ciekawie). Teraz wystarczy wymienić papier, gazetę, którymi wykładam podłoże i mam czysto. Poza tym w przypadku umieszczenia gniazda na podłożu klatki, małe kanarki są bardziej bezpieczne gdy wyskakują już z gniazda a nie potrafią jeszcze latać. Ten sposób gniazdowania, jest można powiedzieć w moim przypadku testowym.  W pozostałych lęgówkach mam normalne gniazda zawieszane na prętach klatki. Po lęgach będę mógł wybrać najbardziej odpowiadającą mi i ptakom metodę i taką stosować w przyszłości.
Zapisane

rafcio181
Go
« Odpowiedz #36 : Kwietnia 29, 2010, 10:25:17 »

Brudne scianki kaltki jak i samo gniazdko warto przetrzec z odchodow pisklakow. A jak ci pisklak wypadnie z ciekawosci co sie znajduje poza gniazdkiem to bedzie mial nauczke i drugi raz tego nie zrobi. Najwyzej jak bedzie juz gotowy na opuszczenie gniazdka.
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #37 : Maja 01, 2010, 07:54:28 »

Dziś prześwietlałem jajka zielonej samiczki. Moim zdaniem dwa są zalężone a dwa niestety puste. Ale jeżeli to się potwierdzi to i tak będzie jej sukces  Umiech
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #38 : Maja 04, 2010, 02:35:28 »

Dziś rano w gniazdu białej samiczki znalazłem jajeczko. Tak więc drugi lęg tej samicy rozpoczęty. Puki co w klatce siedzi z samcem.
Jajeczko zostało podmienione na sztuczne i czekam na następne.
Cały czas także liczę na perę glosterów. Na chwilę obecną daje się zaobserwować sytuacje, że samica cichutko popiskuje, (jakby prosiła samca aby ten ją nakarmił). Zauważyłem jednak, że gdy ten dąży do kopulacji, samica rzuca się na niego i odgania go. Czasami jednak przesiaduje na skraju gniazdka i coś niecoś tam poprawia i przekłada. Widać nie jest jeszcze do końca gotowa. Ale para cały czas pozostaje w klatce razem.
Kanarki karmię teraz, oprócz mleczem także gałązkami z drzew owocowych, które zawierają rozkwitnięte pączki i listki. Muszę przyznać, że kanarkom rozpracowanie takiego rarytasu zajmuje kilka minut. Potem w klatce zostaje jedynie sama gałązka, często także obrana z kory.
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #39 : Maja 07, 2010, 08:08:25 »

Zgodnie z oczekiwaniami dzisiaj w gniazdku białej samiczki znalazły się cztery prawdziwe jajeczka. Tak więc jutro minie pierwsza doba wysiadywania. Ponieważ ostatnim razem samica ta zniosła pięć jajek, być może jutro także znajdzie się kolejne. To jednak, moim zdaniem w niczym nie będzie przeszkadzać. Jajka u tej samicy podmieniam na prawdziwe dopiero w czwartym dniu znoszenia. Z tego właśnie względu, że ta samica (w przeciwieństwie np do zielonej) znosiła do tej pory po pięć jajek.
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #40 : Maja 09, 2010, 04:53:08 »

Dzisiaj wielkie oczekiwanie na to co wykluje się z jajeczek zielonej samiczki. Na chwilę obecną w gnieŹdzie jest znowu tylko jeden malutki pisklak. Jest bardzo słodki. Ciekaw jestem czy z drugiego jajka, które podejrzewałem, że jest zalężone coś się wykluje. Może ta samica tak ma, że za każdym razem, do zapłodnienia dochodzi tylko w przypadku jednego jajka? Ale dobrze, że w ogóle chociaż jedno pisklę przyszło na świat. Na razie nie ruszam pozostałych jajek, nie chcę zbytnio niepokoić samicy, niech spokojnie ogrzewa młodego.

Samca od białej samiczki przeniosłem do oddzielnej klatki. Teraz raczy mnie swoim śpiewem.

Trzy maluchy rozwijają się prawidłowo. Zauważyłem ostatnio, że przedkładają ziarna nad pokarm jajeczny. Ale ten też znika w następnej kolejności.

Temperatura w moim pomieszczeniu cały czas utrzymuje się na poziomie 15-16 stopni.
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #41 : Maja 10, 2010, 06:11:23 »

Po przyjściu z pracy od razu sprawdziłem gniazdo zielonej samiczki i okazało się, że z drugiego jajka także wykluł się kanarek. Bardzo się cieszę, że tym razem zielona samica sprawdziła się (chociaż w połowie  Chichot).
Może jutro prześwietlę jajka białej samiczki i wtedy będzie wiadomo czego się po niej spodziewać w drugim lęgu.
Oby malutkie dobrze się rozwijały.
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #42 : Maja 22, 2010, 08:19:36 »

Witam wszystkich ponownie. Niestety wielka woda, która przetoczyła się także, przez naszą wieś, nie pozwoliła mi na czynne uczestnictwo w życiu forum. Spowodowała też niemałe zamieszanie w mojej ptaszarni. Muszę przyznać, że moja obecność w ostatnim tygodniu w ptaszarni ograniczała się jedynie do karmienia i wymiany wody w poidełkach. Mimo nawału prac starałem się tego nie zaniedbywać.

Ptaki chyba jakoś specjalnie nie odczuwały tego wielkiego napięcia i nerwówki wiązanej z powodzią (czego nie mogę powiedzieć o moich psach). Z pokorą muszę przyznać, że w tym tygodniu sprzątanie klatek, zupełnie spełzło na drugi plan. Najważniejsza była woda i nieustanna walka z żywiołem. Pomieszczenie z ptakami nie było nawet doświetlane. Ptaki musiały zadowolić się jedynie małym okienkiem.

Dopiero w czwartek 20go maja przestało u nas padać (prawie) i można było zacząć wszystko sprzątać i porządkować a pompa sama dawała radę z wypompowywaniem wszędobylskiej wody. Kiedy się w miarę ze wszystkim uporałem niezwłocznie udałem się do ptaszarni.

Tam jakby nigdy nic sprzątam wylotówkę w młodymi i myślę sobie, że przecież przez to wszystko nie prześwietliłem nawet jajek białej samiczki. Jakież było moje zdziwienie, kiedy sięgnąłem ręką aby wyciągnąć gniazdo. Samica oczywiście wcześniej z niego zeskoczyła, sama. 

W gniazdu trzy malutkie kanarki. Radość była ogromna. Przeżyłem także mały szok i zdziwienie. Uświadomiłem sobie, że przecież dziś mija już 13 doba jak samiczce podłożyłem właściwej jajka. Przez zdarzenia ostatnich dni zupełnie straciłem rachubę czasu.

Prawdopodobnie wilgoć unosząca się w powietrzu, przyspieszyła wykluwanie się młodych. W gniazdu pozostawało jedynie jedno jajko, z którego do dnia dzisiejszego nic się nie wylęgło. Temperatura w pomieszczeniu cały czas utrzymuje się na poziomie 15 stopni.

Dwa maluchy od zielonej samicy rozwijają się prawidłowo i już mają otwarte oczy. Są ogromne w porównaniu do nowo wyklutych.

Tak więc widać, że mimo wszystko życie toczy się swoim rytmem. Mam nadzieję, że w czasie tej przetaczającej się przez nasz kraj powodzi nie ucierpiała żadna hodowla ptaków (nie piszę tu na temat czynnika ludzkiego, gdyż nie jest to miejsce do tego przeznaczone). Ptaki w obliczu wielkiej wody raczej nie miały by szans. Nie było by czasu na demontowanie regałów i przenoszenia ptaków w bezpieczne miejsce. Woda jak złodziej, przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie i wkrada się wszędzie. W takiej chwili wydaje się bardziej rozsądnym otwarcie klatek i oferowanie ptakom "wolności". Mimo, iż wiedzielibyśmy o tym, że na dworze czeka ich niechybna śmierć, która wydaje się być lepszą od tej w klatce. Mam nadzieję, że nigdy nie stanę przed koniecznością dokonania tak tragicznego wyboru. 
Pozdrawiam serdecznie. Piotrek.


Zapisane

Mateusz_M
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 128


« Odpowiedz #43 : Maja 22, 2010, 09:24:23 »

Bardzo Ci współczuję konieczności walki z żywiołem wody ... Ja na szczęście nie muszę tego robić ... powódŹ jest parę kilometrów ode mnie ale do mnie nie dojdzie , nie ma szans ... Mój tata pracuje w Państwowej Straży Pożarnej i uczestniczy w tej nierównej walce z wodą ,przez co dostaję świeże informacje na bieżąco ... Mediami nie ma się co sugerować . Tam prawdy jest tyle co kłamstwa ... Dziś mówili o zaledwie 13 ofiarach , a w Sandomierzu kilkoro upartych ludzi niechcących się ewakuować , zginęli . Media szukają sensacji i jak im mało dokładają sobie co nieco od siebie , tylko po to żeby ich reportaż różnił się od reportażu konkurencji .
Duchowo wspieram wszystkich poszkodowanych ...
Zapisane

piotrek
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

opolskie
Wiadomoci: 270


« Odpowiedz #44 : Maja 24, 2010, 08:18:43 »

Czerwiec zbliża się wielkimi krokami. Czas więc powoli kończyć lęgi. Pewno wielu z Was ma je już za sobą. Moje dwie samice (biała i zielona) wyprowadziły po dwa lęgi. Z tym, że zielona za pierwszym razem siedziała na czystych jajeczkach. W tym roku na chwilę obecną mam 8 młodych od dwóch samic. Dla mnie to i tak niezły wynik na początek.

Obecnie trzy są już całkowicie samodzielne a piątka maluchów dorasta w gniazdku z samiczkami.

Jestem na końcowym etapie budowania klatki -wolierki zewnętrznej gdzie mam zamiar przenieść swoje kanarki aby tam, korzystając z kąpieli słonecznych w ciszy i spokoju mogły przejść pierzenie. Zamierzam pozostawić je w tej klatce do końca września (w zależności od pogody).

Puki co maluchy rozwijają się prawidłowo. Samiczki karmią je i w razie konieczności dogrzewają. Zielona samiczka nie wraca na noc do gniazdka. Jej maluchy chyba nie będą jednolicie ubarwione. Już teraz widać, że wyrastają im piórka zarówno żółte jak i zielone. (przypomnę, że samiec był żółty a samica zielona).
Zapisane

Strony: 1 2 [3] 4 5   Do gry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!