Witam,
widzę że w temacie focenia ptaków mało się dzieje więc pozwolę sobie wstawiać relacje z mojej czatowni. Nowa czatownia powstała niedaleko Warszawy - cel myszołów. W poprzednim roku kilka fot myszaka zrobiłem ale niestety po stracie danych z dysku pozostały jedynie małe rozmiary na stronce.
Zasiadka o 7 rano, zanęta rozłożona, czekam. Światełko nie rozpieszcza ale pierwszy dzień tak na rozpoznanie potencjału miejsca.
Na sroki zawsze można liczyć, było ich około siedmiu sztuk

Sójki przyleciały po kilku minutach.

A czarny książę "Kruk" krążył i klukał nad głową. Złapałem go kilkakrotnie jak nalatywał z pobliskich krzaków. Ale powiem szczerze, usłyszeć szelest jego skrzydeł nad głową to jak szelest aniła śmierci - niezapomniane przeżycie.

A myszaki, tylko piszczały w oddali ale niestety tym razem nie siadły. No cóż, cała zima przedemną

Pozdrawiam