Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Grudnia 10, 2025, 04:53:21 *
Witamy, Go. Zaloguj si lub zarejestruj.

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Aktualnoci: Tutaj znajduje się kopalnia wiedzy o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona gwna Pomoc Linki Zaloguj si Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: [1] 2   Do dou
  Drukuj  
Autor Wtek: przed lęgami - co jest nie tak?  (Przeczytany 13856 razy)
0 uytkownikw i 1 Go przeglda ten wtek.
ziabak
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 158


« : Stycznia 16, 2011, 09:58:03 »

Nie wiedziałam gdzie ten wątek zamieścić, bo w sumie o lęgach - ale w ramach doszkalania się...

Coraz bardziej mam przeczucie, że coś idzie nie dobrze u mnie z lęgami :/ Sytuacja wygląda tak: 4 dni temu połaczyłam trzy pary - od połowy grudnia je przygotowywałam, tzn.: dostawały (i do tej pory dostają) pokarm jajeczny, kiełki, oczywiście pokarm podstawowy jak normalnie; ptaki były w osobnych klatkach - samice w lęgówkach, żeby ich potem już nie przenosić, samce w pojedynkach; samce śpiewały - jedne głośniej inne ciszej, ale generalnie wydawało mi się, że pobudzają się prawidłowo. Jeden z niesparowanych samców śpiewa najgłośniej i dodatkowo stymuluje resztę, bo jak zaczyna koncert to od razu inne się pobudzają. Samice obserwowałam, widziałam pobudzenie na śpiew samców, widziałam jak zaczynały nosić w dziobach rożne rzeczy, więc szykowałam się już do dania gniazd... aż tu jednego dnia widzę - jedna z samic mi złożyła jajko na pusto Smutny no to chyba spanikowałam i dałam tego dnia wszystkim samicom gniazda. Przy sprzątaniu klatki samicy która złożyła jajko zauważyłam, że musiało być jeszcze jedno wcześniej złożone, bo byly jeszcze resztki oprócz zbitego jajka, ktore widziałam.

Gniazda samice dostały 6 dni temu - wszystkie zaczęły je budować, więc po 3 dniach od dania im gniazd wpuściłam samce. Samica, która złożyła jajka na pusto już więcej nie złożyła do tej pory, wszystkie samice nadal posiadują w gniazdach, które zbudowały natomiast samce oczywiście przestały śpiewac (co czytałam, że jest normalne) i mam wrażenie, że w ogóle przestały być zainteresowane samicami.

Pierwszego dnia po wpuszczeniu samców widziałam większe pobudzenie samic, przysiadanie w pozach do kopulacji itd, nie widziałam natomiast zadnej kopulacji.

Moje pytanie i prośba o pomoc w podejmowaniu kolejnych kroków - co teraz robić? Boję się, ze jak zacznę coś teraz kombinować, to już kompletnie położę te lęgi Smutny Zostawić te pary w spokoju, czy zabrać samce znów do pojedynek? Za wcześnie je powpuszczałam? Dodam, że dwa samce to młode ptaki roczne i dwie samice też (w tym jedna ta, która mi na pusto złożyła jajka), natomiast trzecia para jest doświadczona. Patrząc na te dwa roczne samce mam wrażenie, że one nie załapały o co chodzi... ale czy to możliwe? Może za młode i to normalne, ze pierwsze w życiu lęgi przebiegają nie bardzo owocnie?

A ogólnie, to tak się starałam wszystko zrobić super zgodnie z radami, że chyba przegięłam po prostu :/
Zapisane


pozdrawiam - Monika
Damian908
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Olkusz - Niesułowice
Wiadomoci: 481



WWW
« Odpowiedz #1 : Stycznia 16, 2011, 10:21:31 »

Ja robię tak że gniazda zawieszam w tym samym czasie co wrzucam samice do lęgowych klatek , tylko wkładek filcowych nie przyszywam żebym widział kiedy się interesują gniazdem , samice jak zaczynają się interesować gniazdem to zaczną wyciągać wkładki . Niestety za puzno zostało włożone gniazdko i zniosła na podłoże . Czy gdy zaczęłaś podawać jajko kiełki itp to w tym samym czasie samcom i samicom? Czy samcom np z 2-3 tygodnie wcześniej a potem dopiero samicom? Bo jeżeli równo to teraz będzie problem  Niezdecydowany samice rozbudzone a samce na razie jeszcze nie. Śpiew samca rozbudzonego jest wyraznie głośniejszy od śpiewu samca nie rozbudzonego , najprawdopodobniej masz tylko 1 samca rozbudzonego którego na pierwszy lęg będziesz musieć wpuścić do tych wszystkich samic. Spróbuj wpuścić do tych samic co ci przysiadają i zaobserwuj czy będą kopulować . Nie chcę cie straszyć ani zniechęcać ale mało komu udaje się przy pierwszych lęgach odchować więcej niż 4-5 młodych , więc trzeba uczyć się na błędach i nie zniechęcać się bo każdy miał trudne początki  Mrugnicie Pozdrawiam i życzę powodzenia w lęgach aby ci się udało wyhodować kilka młodych Umiech
Zapisane


Sygnum - D027
Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomoci: 709



WWW
« Odpowiedz #2 : Stycznia 16, 2011, 11:17:27 »

ziabak ,spokojnie takie początki samcy ,które niezbyt kumają o co chodzi z samicami to normalne.
Każdego dnia powinno być lepiej i samce za kilka dni powinny normalnie zacząć parzyć samice.
Błąd jaki popełniłaś to fakt ze zaczęłaś samce i samice pobudzać jednocześnie do lęgów,samce powinnaś zacząć stymulować do lęgów dużo wcześniej ,nawet o miesiąc wcześniej.
Teraz uzbrój się w cierpliwość samce zostaw już u samic ,nadal podawaj kiełki i w małych ilościach pokarm jajeczny.
Jeśli jesteś cały dzień w domu to możesz ok. godz. 15 zabrać samce do 'pojedynek' a wcześnie rano wpuszczać je do samic.
Samce w 'pojedynkach' będą się popołudniami rozkręcać w śpiewie więc rano będą 'nabuzowane' do samic.
Ta jedna samica która zniosła jajka bez samca ,to po prostu był niewypał bo jej nie wyczułaś,ale myślę ze za kilka dni samica powinna od nowa zacząć się interesować gniazdem i samcem.
Wszystko jest dobrze.Powodzenia.
Zapisane


ziabak
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 158


« Odpowiedz #3 : Stycznia 16, 2011, 12:30:46 »

Ok, bardzo dziękuję za odpowiedzi. Z przygotowywaniem ewidentny mój błąd, bo zaczęłam je przygotowywać jednocześnie Smutny

W tygodniu pracuję, jutro być może uda mi się byc koło 15 w domu i dziś będę to zrobię tak jak Mark pisze - zabiorę samce na noc do pojedynek, a wcześnie rano wpuszczę do samic.

Niestety nie mogę tego najbardziej rozśpiewanego samca połączyć z moimi samicami, bo to jest koroniak niemiecki żółty nieintensywny zakupiony w grudniu a reszta ptaków to są kolorowe, samice żołte nieintensywne, dla niego planowałam dokupić samicę koroniaka gładką białą... no ale jeszcze nie mam, więc nic z tego :/
Zapisane


pozdrawiam - Monika
Damian908
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Olkusz - Niesułowice
Wiadomoci: 481



WWW
« Odpowiedz #4 : Stycznia 16, 2011, 12:51:17 »

Koroniaki niemieckie z żółtymi można łączyć tylko jeden ptak musi być intensywny a drugi nie intensywny a u ciebie niestety są oba nie intensywne  Niezdecydowany
Zapisane


Sygnum - D027
ziabak
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 158


« Odpowiedz #5 : Stycznia 16, 2011, 01:14:28 »

Tak, no właśnie kwestia intensywności u mnie nie pasuje.

Mam jeszcze jednego białego kanarka, który wg mnie jest samicą, ale w zeszłym roku ten ptak sprzedany mi jako samiec nie okazał się nim niestety - nie śpiewał i nie śpiewa nadal, przez cały rok zachowywał się dziwnie - mogę to określić, jako permanentne negatywne nastawienie do innych kanarków (kracze na nie jak wrona i nie wykazuje zachowań ani samicy ani samca); po wyglądzie kloaki ja (nadal początkująca) oceniam, że to jednak samica. Próbuję ją rozbudzić jak wszystkie inne moje samice, nawet jest w lęgówce i ma gniazdo - ale nadal nie ma typowych zachowań samicy. Wczoraj widziałam ją kilka minut w gnieŹdzie - ale bardziej to była jakaś ciekawość i zabawa niż początek wicia gniazda. Teraz jak samce śpiewają ten bialy ptak skacze z żerdki na żerdkę i macha skrzydłami od czasu do czasu. Waham się z wpuszczeniem do tego ptaka samca koroniaka, bo się boję, że on przestanie śpiewać, to białe coś go zakracze i w ten sposób ani białego nie rozbudzę, a koroniakowi zaszkodzę :/
Zapisane


pozdrawiam - Monika
Marcin
Uczeń3
Nowy użytkownik
***
Offline Offline

Cyprzanów
Tytuły: Hodowca Roku 2010
Wiadomoci: 351


Kanarki: żółte, białe recesywne


WWW
« Odpowiedz #6 : Stycznia 16, 2011, 02:36:44 »

Cytuj
Koroniaki niemieckie z żółtymi można łączyć

koroniaki niemieckie powinno sie łączyć z koroniakami (korona z gładkim), a nie puszczać w pary z kanarkami kolorowymi!!

Krzyżując kanarka kolorowego z koroniakiem nie uzyskamy dobrych koron i nie będą to czysto rasowe koroniaki.
Zapisane




CIH F-047
Damian908
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Olkusz - Niesułowice
Wiadomoci: 481



WWW
« Odpowiedz #7 : Stycznia 16, 2011, 02:50:04 »

Marcin wiem że nie powinno się ale  w sytuacji ziabak jak posiada tylko 3 samiczki to szkoda lęgów . Pani ziabak zrobi jak uważa ale ja bym wolał spróbować odchować jakieś młode niż żeby mi zniosły czyste jaja. Pozdrawiam Mrugnicie
Zapisane


Sygnum - D027
ziabak
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 158


« Odpowiedz #8 : Stycznia 16, 2011, 02:56:40 »

Nie denerwujcie się, przecież napisałam, że zamierzam dokupić samicę koroniaka Umiech Do żółtych nieintensywnych samic i tak przecież go nie dam, a biały ptak to dziwny ptak i też napisałam co o tym myślę Mrugnicie

Wracając do tematu - właśnie przełożyłam samce do pojedynek i w tej chwili mam wrzawę nawoływania się między klatkami. Zobaczymy co będzie potem, czy sięrozśpiewają i czy jutro rano beda bardziej pobudzone do kopulacji.
Zapisane


pozdrawiam - Monika
Damian908
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Olkusz - Niesułowice
Wiadomoci: 481



WWW
« Odpowiedz #9 : Stycznia 16, 2011, 03:22:04 »

Ja się nie denerwuje i uważam że Marcin chyba też Umiech po prostu ja mam swoje zdanie a on swoje .
Zapisane


Sygnum - D027
ziabak
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 158


« Odpowiedz #10 : Stycznia 19, 2011, 08:55:10 »

sytuacja wygląda tak:
- samice właściwie non stop przesiadują w gniazdach, nawet nieraz z takim zaangażowaniem, jakby już jajka miały - ale nie mają.
- samce nie śpiewają będąc z samicami - przełożenie samców na noc do pojedynek i włożenie ich z powrotem do samic wcześnie rano udało mi się zrobić jeden raz, ale nie zauważyłam po tym znacznie większego pobudzenia samców i charakterystycznego ganiania samiczek (może ja przewrażliwiona jestem i wydawało mi się, że bardziej się tym zestresowały niż pobudziły), natomiast zbliżone do tego zachowania obserwuję wieczorami u dwóch par... hmm.. u mnie wszystko odwrotnie? Mrugnicie
- samce przysiadają często przy gniazdach jak samice w nich siedzą i na nie po prostu patrzą

Czy samice jeśli nie mają jeszcze jajek nie zniechęcą się i przypadkiem nie rozpierzą?
Czy zakładając, że samce mam jednak jeszcze nie pobudzone właściwie, będąc w lęgówkach z samicami już bez przełapywania ich do pojedynek mają szansę się robudzić i odbyć lęgi?
Czy powinnam robić jeszcze coś oprócz podawania kiełków i jajka żeby nadal stymulować pobudzenie do lęgów? Dodam, że samiec koroniak w pojedynce nadal intensywnie koncertuje.
Czy takie rozbudzanie par w lęgówkach może trwać po prostu dłużej ale ostatecznie jest szansa że się uda?
Zapisane


pozdrawiam - Monika
Damian908
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Olkusz - Niesułowice
Wiadomoci: 481



WWW
« Odpowiedz #11 : Stycznia 19, 2011, 01:41:22 »

Ptaki napewno ci się rozbudzą prędzej czy puzniej . Jeszcze się powinno działać długością dnia ( stopniowo wydłużać ) i temperaturą ( również stopniowo zwiększać tak do 18-20 stopni ) z tym że jeśli się ma w domu ptaki to napewno jest te 18 stopni cały czas Umiech. U mnie też mam parę co nie chciał mi się samiec rozbudzić a siedzą gdzieś ok tygodnia razem i widzę ,że się zaczyna interesować samiczką i samiczka buduje gniazdko . Samice ci się nie rozpieżą jeśli są trzymane w tym samym pomieszczeniu w tej samej temperaturze, dzień mają mniej więcej codziennie podobnej długości i są karmione tą samą mieszanką. Co do zniechęcenia to nie wydaje mi się żeby się zniechęciły.
Zapisane


Sygnum - D027
ziabak
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 158


« Odpowiedz #12 : Stycznia 28, 2011, 10:18:44 »

Pomyślałam, że krótko streszczę jak sytuacja u mnie wygląda teraz, bo jest kilka rzeczy, które mnie zastanawiają i liczę na Wasze komentarze:

klatka 1
roczny samiec i roczna samica - dziś podłożyłam prawdziwe jajka, jest ich 4 sztuki; samiec bardzo opiekuje się samicą gdy ona siedzi w gnieŹdzie, często ją karmi i dogląda siadając tuż przy niej. Gdy samica opuszcza gniazdo widzę, że jakby gonił ją by siadła z powrotem - czyżby instynktownie czuwał nad jajkami?

klatka 2
pięcio letni samiec i dwuletnia samica - moja pierwsza para jaką kupiłam, w zeszłym roku miała jednego pisklaka (to samiec z klatki 1) - nadal nie ma jajek, choć samica uparcie siedzi w gnieŹdzie jakby wysiadywała... samiec wydaje mi się być zmęczony - czy to aby nie jest już za stary samiec na lęgi? Hodowca mówił, że samce spokojnie są płodne do 6 lat - no ale z obserwacji mojej wynika, że samczyk ten jest najspokojniejszy, najczęściej odpoczywa przysypiając w ciągu dnia - oczywiście ma zrywy pobudzenia, ale nie tak częste i długie jak młode ptaki.
Czemu samica siedzi w gnieŹdzie tak intensywnie skoro nie ma jajek? Coś w rodzaju ciąży urojonej u ssaków? Czy jak zwykle przesadzam Mrugnicie


klatka 3
roczny samiec i roczna samica - samica zniosła jedno jajko - to ta, o której pisałam wcześniej, że zaczęła mi składać jajka jeszcze bez gniazda - dziś to jajko jej podłożyłam. Tutaj z moich obserwacji wynika, że samiec jest wyraŹnie najmniej "dojrzały" z zachowania - często obserwuję jak korzysta z okazji by zajrzeć do gniazda gdy samica zchodzi, ale nie dogląda jajka jak młody samiec z 1 klatki, tylko zaczyna grzebać w wyściółce, wyszarpuje nitki itd - samica wtedy się denerwuje, puszy i przegania go od gniazda. Coś mi się wydaje, że w tym przypadku raczej do kopulacji nie doszło, a para nie jest zbyt dobrana ze względu na niedojrzałe zachowanie samca...

Czekam więc teraz na efekty wysiadywania, choć powiem szczerze, że nie licze na pisklaki, coś sceptycznie jestem nastawiona... PoradŹcie mi proszę co dalej robić w przypadku, gdy jajka będą niezapłodnione - rozdzielać ptaki i zabrać na razie gniazda? Czy zostawić pary w spokoju i czekać na kolejne jajka?
Zapisane


pozdrawiam - Monika
ziabak
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Warszawa
Wiadomoci: 158


« Odpowiedz #13 : Stycznia 28, 2011, 11:06:30 »

... no i po podłożeniu prawdziwego jajka widze, że samica z 3 klatki nie śpi w gnieŹdzie tylko na żerdce... :/
Zapisane


pozdrawiam - Monika
Damian908
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Olkusz - Niesułowice
Wiadomoci: 481



WWW
« Odpowiedz #14 : Stycznia 28, 2011, 11:09:27 »

5 letni samiec jeszcze powinien być płodny ale 6 już może się zdarzyć że będzie bez płodny , taki starszy samiec choć jest płodny to na pewno nie jest tak aktywny jak młode samce. W przypadku gdy będą jaja czyste możesz na pare dni odłożyć samca od samicy a gdy zauważysz że samica znów chce samca włożyć go z powrotem ( ja tak robię ), raczej nie powinno być problemów z zauważeniem kiedy chce żeby samiec wrócił do niej . Możesz też zostawić samca z samicą i po jakimś czasie się znów złączą . Moje zdanie jest takie że lepiej odłożyć samca na pare dni żeby samica zatęskniła i usłyszała głośny śpiew samca bo jak wiadomo samiec przy samicy nie śpiewa albo mniej śpiewa.
Zapisane


Sygnum - D027
Strony: [1] 2   Do gry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!