Wczoraj, to jest 29 lipca, pisklaki wyszły z gniazda już na dobre. Dopiero teraz mogłam ocenić jak z tymi nogami jest i czy są sprawne - na szczęście nic złego się nie stało, ale nogi (szczególnie palce) były mocno oblepione zaschniętymi odchodami i wyraŹnie przeszkadzało to pisklętom dobrze chwycić żerdki. Podjęlam decyzję aby je oczyścić - trwało to wszystko ze 3 godziny, ale udało się całkowicie pozbyć "skorupy". Odmaczałam nogi delikatnie wacikami aż do momentu gdy można było zdjąc zmiękczone odchody. Nogi pod spodem wyglądają dobrze, nic się nie stało ze skórą. U pisklęcia, które miało wadę jednej stopy - cztery palce do przodu - dzisiaj podkleiłam palec przeciwstawny plastrem w pozycji naturalnej i widzę, że wszystko jest ok, ładnie siada na żderdce. Mam nadzieję, ze zabieg pomoże i po miesiącu będzie już sprawny
