Cena doskonałego ptaka

[cieslm]

zgadzam się z przedmĂłwcą 

[Granos]

JK co to był za mistrz? Niemiec? Ja w zeszłym roku we Wloskim Reggio,kraju skad wywodzi sie AGI, ogladalem u jednego hodowcy AGI. Te co mi się najbardziej podobały-miały w miarę kompletne fryzury ,były minimum po 500 euro. Te naprawdę super,wyróżnjające się wyraŹnie (a facet miał ich sporo) ,były od 700 wzwyż. Zestawione pary jeszcze więcej.

Część naszych hodowcĂłw często ,ze tak powiem moĹźe się nieĹšle "przejechać". Widziałem juĹź wiele przypadkĂłw jak hodowcy brali ptaki byle byly od mistrza.Nie ma sie co dziwic ,ze potem slyszy się narzekania. Moim zdaniem mnĂłstwo czołowych hodowcĂłw ma linie produkcyjne-tylko na sprzedaĹź a z linii poprostu nie sprzedadza (chyba ,Ĺźe ma się jakieś znajomości albo hodowca cię w niezrozumiały sposob nagle polubi  ). Nie bez powodu hodowcy z top-u juĹź nawet na kilka miesięcy wcześniej mają wszystkie te naprawdę dobre ptaki porezerwowane podczas gdy na giełdzie mają jeszcze kilkadziesiąt sztuk-oczywiście "przypadkowo" cena jest połowę lub 1/3 niĹźsza od ptakĂłw zamawianych.Myślę ,Ĺźe kaĹźdy kto był na największych wystawach widział mnĂłstwo znakomitych ptakĂłw dosłownie "pod ladą" ,ktĂłre są przywoĹźone tylko na zamĂłwienie i róşnica jest naprawdę widoczna.

Podam jeszcze jeden przykład także z Reggio jak hodowcom zależy na utrzymanie ptaków z linii.Widziałem jak pewnien czołowy hodowca glosterów dostał od kupca propozycję zakupu 4 ptaków z wystawy...Facet wyjął potężny plik pieniędzy (nawet boję się myśleć ile tam było na "nasze") a Włoch co? Wyśmiał go i grzecznie zaprosił na giełdę,mówiąc ,ze nie sprzeda za rzadne pieniądze. W najwięszych hodowlach naprawdę mają wszystko rozpracowane genetycznie i to co wiedza,że musza zostawić to zostawią a "zwykły hodowca" z linii nie kupi.

Takie jest moje zdanie...

[JK]

Jeśli nazwisko Schilder Ci nic nie mówi odnośnie AGI to trochę się dziwię, ponieważ jeszcze do dwóch lat wstecz przez długie lata nikt go nie mógł "pobić" na światówce aż w końcu przestał je prawdopodobnie wystawiać, a zaczął oceniać. Natomiast odnośnie cen to już o tym pisałem, że są ptaki dla hodowcy tzw. nie na sprzedaż - stąd tak wygórowane ceny. A jak dla kogoś nie stanowi to problemu, bo ma nadmiar kasy, to i kupi po 2 tys. ero za sztukę, bo po tyle "szły" do krajów arabskich te kanarki

[Granos]

JK ,w AGI jestem "zielony"  . Bardzo podobają mi się te ptaki ale ze względu na to ,ze mnie na nie stać (i raczej szybko stać mnie nie będzie) to wolę nie wnikać głębiej ,zeby się nie denerwować i głowy nie zawracać  .

[yotan]

Wydaje mi się, że ptaki doskonałe nie istnieją. Wg mnie pojęcie doskonałości jest względne. Owszem, są ptaki, przy których każdy się zatrzyma, ptaki, które dostaną 90 i więcej punktów. Ale nawet u najdoskonalszego ptaka ktoś znajdzie jakiś mankament. A to dlatego, że szuka po prostu czegoś innego. I tak kanarka, nad którym 99 osób się zachwyca osoba nr 100 nawet nie zauważy, bo jakiś szczegół nie będzie jej odpowiadał. Dlatego też na 100 sędziów nie ma 100 takich samych ocen oraz ani jednego ptaka z maksymalną ilością punktów.
Zastanawia mnie jednak inna rzecz, mianowicie rozpiętość cen za ptaki. Obserwuję to zarówno w przypadku astryldów, jak i innych ptaków. Może dla przybliżenia tematu użyję przykładu kanarka harceńskiego. Otóż ceny, jakie widziałem za samce kanarka harceńskiego wahają się od 50 do 200 PLN. ROzumiem, że są wśró nich ptaki z 80 punktami i takie z >90 punktów, że jedne pochodzą z hodowli z mistrzowskimi tradycjami i takie, któe komuś przypadkowo udało się odchować. Ale nie rozumiem zaniżania cen. Uważam, że każdy gatunek ptaka powinien mieć jakąś tzw. "cenę minimalną". W przypadku np. harcena wydaje mi się, że cena taka powinna wynosić 100zł. Odpowiednia wycena ptaka, szacunek do ceny przyczyni się do poprawy standardów gatunku czy rasy, gdyż ptaki "odpadowe" nie będą wtedy sprzedawane, co spowoduje "naturalny" spadek ich populacji, bo nikomu nie będzie opłacało się ich produkować. A jak ktoś sobie za takiego słabego ptaka zażyczy 100zł, to i tak nikt go nie kupi, bo kupujący będzie wolał dać 100zł za lepszego ptaka. Jak ktoś będzie chciał sprzedać ptaka za 200 czy wicej złotych, to jego sprawa - zbyt szybko się go nie pozbędzie, ale i tak znajdzie kupca, bo ktoś akurat takiego ptaka będzie szukał. A z własnego doświadczenia i obserwacji innych hodowców wiem, że jak ktoś będzie chciał nabyć akurat tego ptaka, to da za niego każdą cenę, przez co będzie bardziej go szanował i nie spaprze go parując go z jakimś cieniasem.

[Jacky]

A z własnego doświadczenia i obserwacji innych hodowców wiem, że jak ktoś będzie chciał nabyć akurat tego ptaka, to da za niego każdą cenę, przez co będzie bardziej go szanował i nie spaprze go parując go z jakimś cieniasem.

Bardzo prawdziwa, ciekawa i pouczająca sentencja!!! Godna polecenia wszystkim hodowcom!
Natomiast co do tych cen minimalnych to myślę, że nie da się tego wprowadzić w życie. No bo niby jak zmusić hodowców, żeby nie sprzedawali ptaków po jakiejś niskiej cenie, co mieliby robić z ptakami, których nie chcą już trzymać i nie mogą sprzedać? Kto takie ceny minimalne miałby ustalać? Niewątpliwie tacy hodowcy psują rasę, ba niszczą hodowlę i godzą dobre imię innych hodowców, ale jak temu zapobiec? Chyba tylko ucząc potencjalnych kupujących, że nie warto kupować słabych, byle jakich ptaków.

[Granos]

Brawo yotan!

Wedlug mnie sami działamy sobie na szkodę. Niech ktoś znajdzie drugi taki przypadek (psy,ptaki,konie a nawet myszy) jak u nas ,że często ptaki rasowe hodowcy sprzedają po tej samej cenie, albo nawet niższej,niż mieszańce w zoologicznym. To nie jest wielka filozofia tylko zwykła logika. Kto dałby tą samą cenę za psa rasowego-rodowodowego i za psa w typie jakieś rasy bez rodowodu? Jak nad tym pomyśleć to to jest kompletnie bez sensu i wydaje mi się ,że zwykli trzymacze ptaków też się dziwią gdy płacą taką samą kwotę za ptaka z wystawy jak i z marketu.

[yotan]

Kto takie ceny minimalne miałby ustalać?

Rynek hodowlany. Po prostu do tego musi dorosnąć nasze środowisko. Jeśli skończy się produkcja taśmowa ptaków nie spełniających jakichkolwiek nawet standardów, to i ceny się ustabilizują. Wystarczy bardziej dbać o jakość swojego materiału hodowlanego, a skarlałe karykatury ptaków nie będą miały szans, nawet z dopłatą ze strony sprzedającego. Wystarczy, jeśli hodowcy zaczną szanować genetykę swoich podopiecznych i będą praktykować hodowlę zgodnie z jej definicją.

[Reticulata]

Wszystko, co w tym wątku zostało do tej pory napisane jest istotne, lecz niewyczerpujące zagadnienia. Bo, czy ktĂłryś ze sprzedających kanarki stosuje sensowny marketing? Czy wie, co to jest marketing mix?   Czy umie zastosować podstawowe narzędzia marketingowe w sprzedaĹźy ptakĂłw?

[klapuch]

Przyznaję, że nie wiem i pewnie wiele osób nie wie.
Może chciałbyś założyć taki wątek i przybliżyć nieco zagadnienie?

[dzidziat]

]Kiedyś pytałem wice- mistrza polski w wodnotokach,czy może przesłać mi krócitki fragment śpiewu oferowanych samczyków, zbył mnie brakiem czasu z powodu remontu w mieszkaniu. Dziś można jego ponowną ofertę znależć na Allegro. Jak to się ma do marketingu? Gdybym pokusił się na zakup oferowanego śpiewaka napewno dostał bym odrzut z hodowli , bo jak zwyłkły -trzymacz ptaków może domagać się dobrego śpiewaka.Zapłacić jednak trzeba dużo, bo to ptak po "włoskich wodnotokach "( w którym pokoleniu?)- cena jednak jest dalej taka sama, czyli jak zapłacił w 2009 roku za samca "100 euro" to dziś jego "nie udokumentowane pokolenie jest dalej takiej samej wartości? Niech nie szuka głupka, wiadomo,że na sto samców,znikoma ich część będzie śpiewać poprawnie.

[Jacky]

Przyznaję, że nie wiem i pewnie wiele osób nie wie.
Może chciałbyś założyć taki wątek i przybliżyć nieco zagadnienie?

Wątek już jest na stronie: http://kanarki.eu/index.php/topic,4214.0.html. Ciekawe tylko czy ktoś z Was stosuje któryś z elementów marketing mix przy sprzedaży swoich ptaków?

[yotan]

dzidziat: frajer się zawsze znajdzie! Czasem prędzej, czasem póŹniej, ale zawsze...

[klapuch]

dzidziat: frajer się zawsze znajdzie! Czasem prędzej, czasem póŹniej, ale zawsze...

Właśnie, najczęściej początkujący hodowca, który cieszy się, że kupił kanarka od "mistrza"...
Czyli jak zrobić początkującego w balona.
Pisałem o tym już w innym wątku - trochę, nam(?), hodowcom, brakuje uczciwości.

[JK]

Fajnie Klapuch napisałeś, że hodowcom brakuje uczciwości - he he; to tak jak politykom moralności, biznesmenom skrupułów itd.