Ja tez bede podawac do konca pierzenia. A ptakom szykowanym na wystawe dluzej, choc wtedy juz chyba nie codzienie.
Te 1,5 lyzki to ilosc na ptaka? Daje tyle, zeby pojadly, ale sie nie najadaly samym jajecznym. Niecala lyzeczka na lepek i tylko na pol dnia. W koncu hodujemy ziarnojady i mlode musza sie nauczyc naspokajac glod wlasnie ziarnem.

Caly dzien dostep do swiezego jajecznego pokarmu maja tylko rodzice karmiacy pisklaki. Potem juz dawkuje, bo inaczej napychaja sie kielkami i jajecznym nie cwiczac luskania ziarenek.