Yotan TY CI¡GLE NIC NIE ROZUMIESZ!!! Do czego dążysz? Do dyskusji pomiędzy nami, któtra nijak się ma do pomocy
Kanarkowi1 ?! Jeśli tak- bardzo proszę Moderatora o przeniesienie tej żenującej części wątku (od kiedy nie wnosi nic żeby pomóc ptakowi, tylko wymieniane są kontra-argumenty) do jakiegoś innego wątku- wstyd mi że ciągnę tę "dyskusję", ale nie pozwolę nie wiadomo komu pomiatać mną, wmawiać jakieś z palca wyssane rzeczy i jednym słowem- szykanować!
Do
Yotana:
Wypowiadasz się tonem nie wiadomo jakiego "eksperta"- a sam pisałeś (Twoje słowa) że kanarkach "znasz się jak świnia na gwiazdach"!
Najbardziej uderzył Twój ton- "daję rady...itd" (na tym forum daleka jestem od dawania rad, bo są tu osoby bardziej doświadczone), lecz rada z podaniem doraŹnym rumianku była dobra- przy objawach jakie opisał kanarek1. Twoje rady jakoś mi umknęły- albo może przesłonił je ogólny ton wypowiedzi.
No przecież radzisz. Jak ktoś pyta, prosi o pomoc, a Ty odpowiadasz i podpowiadasz co zrobić, no to przecież radzisz Zawsze będą osoby bardziej doświadczone, mądrzejsze itp. Ale każdej rady trzeba wysłuchać, choć nie każdej posłuchać I to się tyczy Ciebie, mnie i innych - mniej lub bardziej mądrzejszych od nas.
Moja cierpliwość powoli się wyczerpuje. Oskarżasz, póŹniej przepraszasz, a tak naprawdę ciągle udajesz że "nie wiesz o co chodzi"!
Co do rad przez internet- sam napisałeś żeby np. podawać węgiel- a skąd wiesz że ów węgiel nie pogorszy stanu ptaka? Nie było nic o biegunce, a jeżeli ptak ma zatwardzenie, to tylko go strujesz doradzonym specyfikiem!
Co do tonu - ze słowa pisanego czasem trudno go ocenić...
Nie bądŹ śmieszny- ze słów jakie tu padły (piszesz bzdury, trujesz, itp) nietrudno wyłapać ton wypowiedzi- po prostu plujesz jadem- jak już Ci napisałam.
Częściowo o to mi chodzi - może nie na takim gruncie (strach). Najczęściej sprawa wygląda tak, że najpierw się coś tam napisze, że kanarek osowiały, zaraz tłumy zasypują "poradami", a potem jak już "porady" nie pomagają to idzie się do weta i tu niespodzianka: ptak już nie do uratowania! A powinno być w odwrotnej kolejności. I proszę nie pisać, że te rady są na własną odpowiedzialność, albo lepiej: że mój kanarek też tak miał (czyli był osowiały), dałem to i to i pomogło, bo często podobne objawy mogą występować przy różnych schorzeniach, a póki co jeszcze nie wymyślono cudownego leku na wszystko.
Wiadomo też, że większość porad z internetu jest stosowana w praktyce i potem powielana na forach z kilku powodów, np. z powodu chęci uniknięcia kosztów związanych z wizytą u weta, z powodu chęci okazania się byciem tym "mądrzejszym" itp...
Ale to jest dyskusja na inny temat, i na dłużej. A ponieważ nikt więcej nie bierze w niej udziału, to zawsze będzie odbierana jako kłótnia.
Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz.
Kanarek1 pisał że jeŹdzi z ptaszkiem do weterynarza, więc doradzanie mu tego było zbędne- skoro i tak to robi (owszem, można było napisać jak do dziecka:"Dobrze że jeŹdzisz z kanarkiem do weterynarza"- ale chyba normalną rzeczą jest, że jeśli raz to zrobił, to nie unika weterynarzy, po prostu nie znalazł tam pomocy jakiej oczekiwał i szuka jej dalej! Tak więc nie przekręcaj faktów- tutaj najpierw był weterynarz, póŹniej- dalsze szukanie pomocy (z Twoich postów wnioskuję, że chyba w życiu nie byłeś z ptakiem u weterynarza bo nie masz pojęcia jak trudno- szczególnie na wsi czy w małych miastach- znaleŹć weta znającego się na ptakach (że nie wspomnę o specjalizacji w tym kierunku).
¬le oceniasz też motywy części ludzi chcących coś doradzić- to co piszesz jest po prostu śmieszne (a raczej byłoby, gdyby nie było- przepraszam za wyrażenie- żałosne). Nie wiem po kim sądzisz- najczęściej podobno sądzi się po sobie...`
Na koniec- Ty się dziwisz że nikt nie bierze udziału w "dyskusji"?!

Przecież to dawno przestała przestała być dyskusja- teraz jest tylko zwykła wymiana zdań, gdzie ja nie jestem w stanie tolerować Twoich wypowiedzi skierowanych do mnie, a Ty? Tylko sam wiesz dlaczego dalej to ciągniesz (nasuwa mi się słowo- pewnie też dla Ciebie nowe- spam, a momentami i "trolling"- odsyłam do netykiety stosowanej na forach internetowych, nie będzie Ci trzeba tłumaczyć co to jest za slowo- z ostatniego- "off topic"-ang."poza tematem"- miałeś ubaw po pachy jak pamiętam).
Osobiście jest mi wstyd że dałam się wciągnąć w polemikę z Tobą, jednak ciężko mi było pozostawić bez odpowiedzi Twoją wypowiedŹ. Na nią mam jedną krótką odpowiedŹ: radząc przez internet, tak samo "truję ptaki" jak i Ty.