Widzę ze spory problem z ptakami jest? Pies, kot, zwierzęta "hodowlane" maja po prostu paszporty i na tej podstawie można się z nimi poruszać miedzy państwowo, bez żadnych zezwoleń na transport- chyba że mówimy o transporcie np 100 krów ( chyba że akurat jakiś kraj wymaga dodatkowych warunków jak np GB czy kraje skandynawskie ) .
Może kanarkowi/ ptakowi zaobrączkowanemu też da się wystawić paszport? Przecież ludzie czasem podróżują np z dużymi papugami , jak przenoszą swoje miejsce zamieszkania ?
Z majorem to ja rozumiem to tak, że skoro u nas jest zakaz posiadania takich ptaków, to o ile możliwe jest uwzględnienie papierów z zagranicy rodziców, o tyle już potomstwo po nich nie będzie honorowane - bo u nas żadnych urzędowych papierów ptaki nie maja i nikt nie będzie chciał uwierzyć że ptaki są po hodowlanej parze.
Ciekawa jestem jak to jest rozwiązywane w przypadku zwierząt egzotycznych np gadów , na które tez trzeba mieć papier że pochodzą z hodowli a nie z nielegalnego odłowu i przemytu- może da się to przenieść na grunt ptasi ?
Niestety nie jest to wcale takie łatwe, najlepiej jakby ktoś w tym Ministerstwie w końcu pomyślał i nakazał rejestracje tych ptaków, dzięki temu zwiększyły by się przychody do "dziury budżetowej". A zwykły obywatel nie obawiałby się rozwijać swoje pasje.
Jeśli chodzi o statut przewoŹnika zwierząt tu bardziej chodzi o ilość przewożonych zwierząt np. hodowca który jedzie na Mistrzostwa świata bądŹ Europy wiezie ze sobą 50-100 ptaków to co też uznamy że wiezie swoje domowe pupile?
Paszporty to może lekka przesada ale coś w postaci karty rodowodowej, podbitej pieczątką klubu, bądŹ weterynarza TO TAK. Na niej znalazłyby się nr obrączek rodziców oraz nr obrączki przekazywanego osobnika oraz płeć jeśli można ją określić.
Według mnie hodowla ptaków europejskich powinna się odbywać w następujący sposób i tu widzę 2 rozwiązania:
1) kontrolę nad hodowlą czyli potwierdzenie o urodzeniu w niewoli potwierdza KLUB, STOWARZYSZENIE bądŹ federacja np. PFO i tylko ptaki zarejestrowane w tym stowarzyszeniu są legalne. Stowarzyszenie odprowadza jakiś podatek np. od hodowli zwierząt europejskich i po temacie. Znowu wpływy do budżetu.
2) kontrolę nad hodowlą oparta jest na zasadach jak ptaki CITES-owe czyli potwierdzenie o urodzeniu od lekarza weterynarii (choć to uważam za całkowicie bezsensowne) i zgłoszenia do urzędu.