Akurat tutaj na zdjęciu nadął się trochę do lusterka

Ale rzeczywiście, od paru dni częściej się puszy i zdarza mu się np. schować główkę w piórka na 10 minut w ciągu dnia.
Z tymże wygląda to tak, że siedzi i nic nie robi przez pół godziny, a później lata jak szalony po całej klatce przez kolejną godzinę. Zauważyłam też, że odkąd zrobiło się pochmurno i chłodno, to jest bardziej osowiały. Okryłam klatkę ręcznikiem, zapalam mu lampkę, żeby było mu cieplej, choć termometr w domu pokazuje niby 20 stopni.
Nie wiem za bardzo co robić, bo jednego dnia zachowuje się, jakby miał ADHD, a innego siedzi i nic nie robi. Nie chcę go niepotrzebnie ciągnąć do weterynarza, bo to dla niego duży stres, ale jednak martwię się i nie chcę czegoś przegapić.