W weekend byłam u weterynarza (ptasiego), między innymi poruszyłam też temat zakwaszania wody ptakom i otrzymałam odpowiedź, że nie ma potrzeby zakwaszania wody jeśli nie występują ku temu wyraźne wskazania, czyli np. tak jak Yotan pisał kandydoza wola. Ph zakwaszonej wody powinno oscylować w okolicy 6 jeśli już się to stosuje, a nie 4.5 - to jest za silny kwas. Tak więc przestaję zakwaszać, ale jeśli zdobędę testy ph w wolnej chwili posprawdzam jakie dawki zakwaszacza dają zakwaszenie na jakim poziomie ph - bo jest to jednak istotne i w sumie dobrze, że mnie to zaniepokoiło bo dzięki temu wróciłam nieco "na ziemię"

To nie tylko w tym przypadku ale też i w wielu innych dość łatwo daję się zwieść pozyskanym z różnych źródeł zaleceniom i generalnie nie sprawdzam ich poprawności sądząc, że jesli jakiś preparat jest dedykowany ptakom i ma podane dawkowanie to takie ono jest prawidłowe... jak się okazuje nie do końca tak jest.