Papugę

Trafiła do nas za pośrednictwem dobrych ludzi, którym wleciała do pokoju. Bez obrączki, nie wiem w jakim jest wieku. Problemem jest to, że jest nerwowa i nie przyzwyczajona do ręki w klatce. Nie je praktycznie niczego oprócz słonecznika, zieleninę skubnie i wyrzuca. Ma zieleninę, proso, mieszankę podstawową i mieszankę owoców - wszystko fuj.
Jest u nas już kilka dni, było lepiej, ale ostatnio próbowałem ją złapać - totalna panika i teraz jeszcze jest nieufna. A trzeba ją złapać, bo pazury ma tak długie, że ma już powyginane palce. Na razie nie mam żadnego pomysłu.