Ale się zrobił wątek. Szkoda tylko, że zamiast twórczych pomysłów znowu są wycieczki osobiste. To jest jeden z problemów, które uniemożliwiają współpracę - ludzie chętniej biorą się za przysłowiowe kudły niż za miotły - przynajmniej w tym wątku.
Rada sama sobie życie utrudnia,bo jest źle zorganizowana i źle zarządzana.
A jaką organizację sugerujesz? Co jest źle zorganizowane i zarządzane?
W Polsce nie wychodzi a tu we Wloszech tak wszyscy pracujemy spolecznie dla zwiazku i nikt nie placze.
Nie wychodzi, bo najpierw trzeba zadbać o rodzinę, a potem o hobby. Sam siedzę przy komputerze do 23:00 dzień w dzień, czas wolny mam kiedy jadę po materiały. Tak wygląda rzeczywistość. Też chciałbym mieć chociaż 1,5 h dziennie na zajęcie się ptakami - nie mam. I wiele osób tak pracuje. Ale nie jest problemem poświęcenie trochę czasu dla naszego hobby. Ale kiedy współorganizacja np. OMP pociąga koszty, chociaż dojazdu, to wielu osób po prostu na to nie stać. Taka rzeczywistość i tyle.
Dlaczego nie pracować społecznie na rzecz związku? Jest tylu hodowców, że jakby każdy z nich pomógł przez 6 godzin np. przy organizacji i obsłudze OMP to nie było by problemu, o niczym by się nie zapomniało, i wszystko by było utrzymane z porządku którego tak każdy pragnie.
Wystarczą 4 godziny. Ale nie ma chętnych. Hodowców jest mnóstwo, większość zajęta własnymi sprawami. Trudno ich czasem "zagonić" do pracy na rzecz stowarzyszenia, a co dopiero na OMP.
Ktoś tam pisał jak trudne może być zorganizowanie OMP. Zacznijmy od finansów, bo pieniądze rozwiązują wiele problemów. Mamy 30 zł składki. Przyjmijmy, że PFO otrzymuje ze składek 36 tysięcy zł. Wynajęcie sali - sam szukałem, kosztuje ok. 140 zł / h. Czyli na OMP, przyjmując 7 dni, zajmujemy salę na 144 godzin czyli koszt wynosi 24 tysiące. Opłata za sędziów - nie wiem, strzelam - 8 tysięcy, podejrzewam, że nie wystarczy. Ktoś tam mówił o sponsorach - owszem, ale za xxx zł. Więcej nie dadzą, bo nie mają, a w końcu jest na rynku firm, które można policzyć na palcach, nie ma w czym wybierać. Ale zostawmy finanse.
Co trzeba załatwić?
- poszukać ludzi, którzy będą pracować
- kilkanaście pism i zezwoleń, opłat skarbowych, pism i zezwoleń i jeszcze trochę pism. Do wszystkich służb jakie są w mieście i jeszcze trochę.
- umowy na wyjęcie hali, przewóz regałów, klatek
- napoje i jedzenie dla obsługi i sędziów
- hotele
- przejazdy
- umowa na druk katalogu, kart, itp.
- stanowiska komputerowe, internet, prąd. Internet przynosimy swój, jakby nie było.
- obsługa sędziowska
- dogadanie się z sekcją A - podzwonienie po hodowcach i pytanie kto się tym zajmie, bo akurat w tym roku tak wyszło
- odebranie setek telefonów z pytaniami od hodowców co hodują, bo nie wiedzą, mają kanarki np. kolorowe ale czy to jest melanina czy inny topaz - nie wiedzą i nie wiedzą jak mają je zgłosić
- urządzenie giełdy, opracowanie regulaminów, które później niektóre osoby będą wyśmiewać twierdząc w stylu "i tak mi nic nie zrobisz, nawet jak będę pił"
- puchary, nagrody, wyróżnienia - wykonać projekt, zamówić, zapłacić
- plakaty - projekt, zamówienie, zapłacić i rozdać / rozwiesić, a potem jedno z drugim stowarzyszenie powie, że "zapomniało ich powiesić", kiedy spytam się gdzie wiszą plakaty OMP na ich wystawie. Kto "zapomniał" ten wie o kim mówię.
- uzyskać sponsorów z terenu miasta, bo bez tego może braknąć pieniędzy
- spotkania, rozmowy, przejazdy, emaile, umowy
- zastanowić się co zrobić jak jeden z drugim na 5 dni przed OMP wycofa się z umowy (autentyczne)
- wpisać ptaki zgłoszone elektronicznie do systemu - wiele, wiele godzin pracy
To takie podstawowe sprawy, które trzeba zrobić. Jest tego o wiele więcej.
Zgadnijcie - ile osób to robi?