Bebłek

[robertrosinski]

Super warunki, gratulacje, życzę licznego potomstwa. pozdrawiam RR

[klapuch]

Zabrałbym to metalowe z klatki. Albo się skaleczy albo uderzy.

[drapizenica]

Dzięki;) przyznam, że nie liczę na jakieś wielkie lęgi ale chciałabym się doczekać choć jednego takiego "własnego" kanarka. Co do tego metalowego czegoś to spokojnie, to tylko blacha do ciasta, nie posiada żadnych ostrych krawędzi i jest tam tylko tymczasowo dopóki nie przywiozę sobie z ogrodniczego drugiej kuwetki. No i a propos tych kuwet(szuflad) są świetnym i tanim rozwiązaniem(około 4 zł) można je dostać w sklepach ogrodniczych w różnych wymiarach z tego co namierzyłam to mają 36na60 36na50, 40na50, 40na60 są też inne ale wymiary mnie już nie interesowały bo były już na oko za wielkie. Jak je zobaczyłam to wzięłam jedną na spróbowanie bo nie byłam pewna czy mi wejdzie ale okazało się, że szerokość pasuje co do minimetra.

[yotan]

Zabrałbym to metalowe z klatki. Albo się skaleczy albo uderzy.

Bez przesady... Nie bądźmy nadopiekuńczy...

[m@lpka]

Zabrałbym to metalowe z klatki. Albo się skaleczy albo uderzy.

Większym zagrożeniem dla wystraszonego ptaka będzie czysta szyba z przodu. Ptak się wystraszy i poleci prosto na nią.

[drapizenica]

Wiesz yotan ja tam klapucha rozumiem, moja samiczka to w końcu jego "dziecko" więc jako troskliwy ojciec ma prawo się niepokoić . Co do szyby to myślę, że nie stanowi ona problemu bo ptaki już doskonale nauczyły się ją "widzieć". Podobnie przecież mogą się przestraszone rozbić o pręty klatki lub cokolwiek w jej wnętrzu a jakoś nikt się tego nie obawia. W ogrodach zoologicznych też często stosują szyby i tam ptaki w dużych wolierach faktycznie rozpędzone mogą się w nią wbić, moja klatka jest jednak stosunkowo płytka więc śpię spokojnie. Szyba ma też kilka zalet praktycznych bo zdecydowanie lepiej się przez nią patrzy na ptaki no i śmieci nie ma koło klatki.

[sylabona]

Ciekawa jestem, jak się te kuwety(szuflady) w ogrodniczym nazywają ?

[m@lpka]

Blachy do pieczenia kanarkĂłw.

[drapizenica]

W opisie jest "Kuweta-skrzynka transportowa-tacka)-trzeba popytać. Te kuwety są dostępne w dwĂłch wariantach takie z cieniutkiego plastiku zazwyczaj czarne i takie juĹź bardzo solidne w kolorach jak im się odleje w moim ogrodniku były szarobiałe, beĹźowawe i inne mazaje (chyba to jest odlewane z jakichś odpadĂłw plastikowych). Tutaj znalazłam linka do czegoś takiego: http://edoniczki.pl/kuwety-tacki-c-34.html 

[sylabona]

Bardzo dziękuję za link, już wiem o co chodzi.

[drapizenica]

No i się stało! Po ostatnich kilku dniach obserwacji ptasiego seksu moim oczom ukazał się dziś rano taki widok:)
Niestety musiałam przegapić wczorajsze jajko (gniazdko zawiesiłam chyba zbyt wysoko i nie do końca widać z zewnątrz jego zawartość)  więc jak dziś odkryłam dwa jajka, to uznałam, Ĺźe chyba na podmianę moĹźe być juĹź za późno, tym bardziej, Ĺźe samica ostatnio  spędza w gnieĹşdzie całe noce i w dzień teĹź tam przesiaduje. Nie wiem więc czy proces inkubacji mĂłgł się juĹź rozpocząć....tak czy inaczej pozostawiłam wszytko tak jak jest. Oboje "rodzice" czują się dobrze tylko są bardzo niezadowoleni z braku pokarmu jajecznego w miseczce. Biedna samiczka przylatuje do karmidełka i wydaje mi się, Ĺźe błagalnie na mnie patrzy. Jak tu takiemu małemu stworzonku wytłumaczyć, Ĺźe na razie nie ma łakoci;/

[klapuch]

są bardzo niezadowoleni z braku pokarmu jajecznego w miseczce. Biedna samiczka przylatuje do karmidełka i wydaje mi się, że błagalnie na mnie patrzy. Jak tu takiemu małemu stworzonku wytłumaczyć, że na razie nie ma łakoci;/

czemu?

[drapizenica]

Hmmm, znowu się zdziwiłam. Wyczytałam, że w czasie wysiadywania zaprzestaje się podawania pokarmu jajecznego i daje się dopiero ponownie na kilka dni przed planowanym kluciem ale może się mylę, nie wiem już sama. A Twoim zdaniem należy go nadal podawać? A co z kiełkami też dawać?

[klapuch]

Bo tak po prawdzie to kaĹźdy robi jak chce.
Jedni mówią, żeby nie dawać, żeby się samica nie zapasła, drudzy, żeby dawać, żeby wychudzona po zimie nabrała siły do przyszłego karmienia, trzeci, że w tym czasie i tak nie karmi więc szkoda pokarmu jajecznego.
Ja nie byłbym tutaj tak restrykcyjny - jak chce to niech je, chyba, że jest tak gruba, że się w gnieździe nie mieści
Kiełki - w małych ilościach, bo jak siedzi w gnieździe to żeby nie musiała zbyt często wstawać

[drapizenica]

Dziękuję ślicznie za wyjaśnienie. Ja myślałam,że to jakaś taka ważna zasada,że np samica nie będzie chciała siedzieć albo, dla tego, że samiec cały czas rozbudzany będzie ją zbytnio męczył. Czyli jutro na śniadanie dostanie swoje ulubione jajo;) Aha, w gnieździe się jeszcze mieści, specjalnie kupiłam większe gniazdko ;P