Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Grudnia 07, 2025, 07:23:10 *
Witamy, Go. Zaloguj si lub zarejestruj.

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Aktualnoci: Tutaj poznasz wszystko o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona gwna Pomoc Linki Zaloguj si Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do dou
  Drukuj  
Autor Wtek: Bebłek  (Przeczytany 32753 razy)
0 uytkownikw i 1 Go przeglda ten wtek.
klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 2 068


http://glostery.katowice.pl


WWW
« Odpowiedz #60 : Maja 26, 2015, 10:21:01 »

błąd w upierzeniu - przedziałek na karku, natomiast u tych nowych maluszków już tego tak nie widać...ciekawe czy ta wada może jeszcze się uwidocznić np po pierzeniu zaczną piórka inaczej rosnąć? Jak to jest z tego rodzaju "błędami"?

Błędy to niestety powszechne problemy w hodowlach kontrolowanych, ale dąży się do tego, żeby było ich jak najmniej. Czasami wychodzą błędy po dziadkach, niby dwa piękne ptaki, a dzieci z błędami. Niektóre mogą się uwidocznić po pierwszym pierzeniu, a niektóre (np. cysty) np. po 4 latach.
Zapisane


drapizenica
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 50


« Odpowiedz #61 : Lipca 09, 2015, 02:51:05 »

Witam ponownie. Tym razem nie będzie o kanarkach;). Ostatnio wybrałam się na giełdę, tak dla nacieszenia oka i po zapas nasionek i ...przytaszczyłam pełną klatkę drobnicy. Mam więc oprócz kanarków 3 srebrnodziobki afrykańskie (zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia-maleńkie, cudnie i ciuchusieńko śpiewają a latają jak koliberki) oraz 2 mewki a w zasadzie mewkę i coś mewkopodobnego. Mam więc takie pytanie do bardziej obeznanych co to może być za krzyżówka. Niby wygląda jak mewka czekoladowa ale jest wyjątkowo ciemna, łuskowanie też ma ciemniejsze od standardowych a do tego dziwny taki jakby nieproporcjonalnie wielki dziób (nie bardzo widać to na zdjęciach ale w rzeczywistości różnica jest spora). Pan od którego mam ptaka niewiele mógł mi powiedzieć tyle tylko, że to nie czysta mewka tylko mewka z jakąś mniszką. Tylko jaką? Z góry bardzo dziękuję za wszelkie sugestie.
Zapisane

klapuch
Mariusz Herich-H013
Redaktor
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Katowice
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomoci: 2 068


http://glostery.katowice.pl


WWW
« Odpowiedz #62 : Lipca 09, 2015, 03:08:06 »

Ostatnio wybrałam się na giełdę (...) i ...przytaszczyłam pełną klatkę drobnicy.

Hi, jak to było na początku? 'Jeden kanarek to zupełnie wystarczy' ? Chichot
Zapisane


yotan
Uczeń3
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Solec Kujawski
Tytuły: Hodowca Roku 2014
Wiadomoci: 1 984



WWW
« Odpowiedz #63 : Lipca 09, 2015, 05:32:37 »

Wydaje się, że mewka skrzyżowana z mniszką muszkatową
Zapisane


drapizenica
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 50


« Odpowiedz #64 : Lipca 09, 2015, 10:33:19 »

Dzięki Yotan. Jak patrzę na te muszkatowe to faktycznie może tak być. Przyznam, że całkiem ciekawy dziwoląg wyszedł.
Klapuch, oprócz tej ferajny mam jeszcze "biegający rosół" czyli przepiórkę chińską;) a jak niecały rok temu do Ciebie jechałam to byłam na 100% pewna, że na jednym małym kanareczku się skończy;)Teraz mąż boi się mnie zostawiać samą w domu bo wie, że jak wróci to zastanie mnie z wkrętarką w ręku i skręcającą kolejną witrynkę (no żeby ptaszkom było wygodniej przecież). Już się nauczył że po tym etapie następuje "Perfekcyjna Pani Domu" czyli czekający na niego ciepły obiadek i...dodatkowy dziobek w klatce. Zresztą ja zawsze grzeczna byłam. Obiecałam, że z giełdy wrócę bez żadnego dodatkowego kanarka to słowa dotrzymałam;).
Zapisane

drapizenica
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 50


« Odpowiedz #65 : Wrzenia 13, 2015, 05:07:43 »

Tegoroczna przygoda z rozmnażaniem kanarków dobiegła końca. Udało się szczęśliwie odchować wszystkie młode z obu lęgów. Przeżyłam też pierwsze pierzenie...nawet się nie spodziewałam ile sprzątania jest przy "małych kanareczkach" Mrugnicie - spokojnie na wsyp do poduszki powinno starczyć. Postanowiłam zostawić sobie tylko jednego maluszka-szafirową samiczkę, która przez to, że była najsłabsza, najmniejsza, najwolniej rosła i najdłużej była ręcznie dokarmiana bardzo się z nami żyła. Teraz jest typową domową maskotką.  Jeszcze w trakcie pierzenia odbiegała wielkością od pozostałych i była całkowicie nie podobna do glostera, natomiast teraz to całkiem spora (i moim zdaniem nawet ładna) kluska.
Zapisane

drapizenica
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomoci: 50


« Odpowiedz #66 : Wrzenia 13, 2015, 07:14:49 »

Jak już wspominałam, oprócz kanarków mam jeszcze troszkę drobnicy. Mewki co prawda szybko zostały mi "rozkradzione" przez rodzinę ale zostały srebrnodziobki. Nie spodziewałam się jednak, że będzie to takie wyzwanie. Był jeden samiec i dwie samiczki więc dokupiłam jeszcze samczyka...miałam nadzieję, że w dosyć sporej klatce dwie parki dadzą sobie radę. No w razie czego przecież mogę ją przedzielić. Niestety ten 100% samczyk okazał się samiczką. Tak więc zostałam z trzema panienkami i już po niecałym tygodniu od wpuszczenia do klatki zaczął się istny jajotok. Były trzy budki, samczyk energiczny i dałby radę i z dziesięcioma kobitami. Wszystko pięknie-cudownie aż się zaczynałam martwić gdzie ja postawię regał na młodzież. Ptaki okazały się jednak bardziej zaborcze i terytorialne niż myślałam. Po zapełnieniu gniazd jajkami samiczki zaczęły walki, wykradały sobie źdźbła trawek (jakby ich było mało na dnie klatki), robiły naloty na gniazda sąsiadek i wyjadały nieswoje jajka po czym szczęśliwe wracały siedzieć na własnych- istny koszmar a miały to być takie miłe i towarzyskie ptaszki. Próbowałam podzielić to mini stadko na każdy chyba możliwy sposób,jednak zawsze kończyło się to źle, gdyż samiczki oddzielone od samca strasznie go nawoływały i oczywiście opuszczały gniazda z jajkami. Skończyło się na tym, że pierwsze zniesienia wszystkich samiczek zostały utracone....a było tych jajek tak na porządną jajecznicę. Potem już po ostatecznym odizolowaniu jednej parki pojawił się kolejny problem. Jak na złość samice, które były bez samca (na samym ziarnie, bez doświetlania) nadal znosiły jajka-jak normalne kury nioski na dno klatki natomiast parka w super warunkach, mająca dla siebie całą dużą klatkę nie myślała o lęgach. Samiec podśpiewywał, niby biegał po klatce z źdźbłem trawy ale kopulacji nie udało mi się przyuważyć. Wpadłam więc na kolejny "głupi" pomysł (po przeczytaniu jednego z tematów o przechowywaniu przez ptaki nasienia) bo zrobiło mi się szkoda tych wszystkich jajeczek. Podłożyłam parce do gniazda cztery zebrane z podłogi jajka od samic, które były oddzielone i to od jakichś dwóch tygodni. Samica\przybrana mama nie przejawiała żadnych emocji, nie niszczyła ich ale siedzieć też nie chciała, natomiast samiec grzecznie zaopiekował się jajkami i ku mojemu zaskoczeniu dosiedział (samica w gnieździe z jajkami siedziała razem z samcem tylko nocą). Takim oto sposobem mam teraz jednego małego potworka (młode srebrnodziobków są zdecydowanie brzydsze od kanarków-takie bezkształtne czarne wałeczki). W tej chwili jajotok u moich niosek już opanowany a ja jestem bogatsza o kolejne doświadczenie. Wiem już, że przechowywanie nasienia u ptaków to nie science fiction oraz, że nigdy nie należy wkładać gniazd do klatki z większą ilością ptaków.
Zapisane

Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do gry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!