WPF

[Jacky]

Czy wystawowe papuĹźki faliste to jeszcze ptaki czy juĹź istoty wynaturzone?

[m@lpka]

Czy ludzie, którzy doprowadzili do wyhodowania tych ptaków są jeszcze ludźmi, czy już bawią się w boga?

[RNA07TE]

Umieść cytat
Czy wystawowe papuĹźki faliste to jeszcze ptaki czy juĹź istoty wynaturzone?

To ze przedstawiaja takie warunki fizyczne nie musi oznaczac ze nie dadza sobie rady w naturze a moze nawet beda lepiej przystosowane. Widzialem jedna  hodowle a ptaki wydawaly sie swietnymi fruwakami.
Zastanawiam sie ze tak naprwde wszystkie ptaki te przeksztalcone fizycznie i genetycznie a takze te ktore nie zostaly zmodyfikowane przez reke czlowieka sa w pewnym stopniu wynaturzone bo zyja w naszych sztucznych hodowlach.  Prawda jest taka ze nigdy nie uda sie nam zapewnic identycznych warunkow jak w srodowisku naturalnym.

Czy ludzie, którzy doprowadzili do wyhodowania tych ptaków są jeszcze ludźmi, czy już bawią się w boga?

Papugi te powstaly poprzez planowane laczenie danych ptakow. Normalna w swiecie selekcja genow ktora doprowadzila do oczekiwanego wyniku. Tak samo jest w wielu innych przypadkach innych ptakow,krolikow,psow itd.

[m@lpka]

Wątpię, że obecne problemy tych ptaków były zamierzone.

[klapuch]

Pytaniem jest kto i dlaczego opracował taki standard, do którego, chcąc czy nie chcąc się dąży. Jak w wielkości u glostera, nie wiadomo po co ktoś wymyślił, że z natury większy ptak ma być jak najmniejszy.

[Yoanka]

Przy WPF to juz nie jest opracowanie standardu. To jest już oddzielna rasa w obrębie gatunku papużka falista. Nie nazywa się tego tak, ale biorąc pod uwagę definicję rasy, to tak jest.

Komus taka się musi podobać skoro ludzie je hodują. I musi im nie przeszkadzać to, ze ptaki te są znacznie slabsze, mniej ruchliwe, wymagają "specjalnej troski". Te ptaki nie są w stanie przezyc bez człowieka. Tzn w ogóle ptaki wyhodowane w klatce nie są w stanie tak normalnie przeżyć na wolności. Konieczna jest adaptacja. Jednak WPFy nawet z jakakolwiek adaptacją by nie przezyły. Poza wszystkim innym mają one chocby problem z płodnoscią.

Dla mnie to jest wynaturzenie. Nie w sensie czegoś innego niż w naturze, ale w negatywnym sensie.

Jednak tak samo jest z niektórymi rasami kanarków (kształtnych), gołębi, kur, psów, a także - choć w miejszym stopniu - kotów czy np. bydła. Człowiek tworzy sobie rasy albo ze względów przemyslowych (bo czym jest np. krowa, która wygąda jak szafa na nóżkach, jak nie żywym magazynem miesa?) lub estetycznych czy prestiżowych (o gustach się podobno nie dyskutuje, a prestiżowe to znaczy: ja mam coś niezwykłego).

Owszem, to wszystko jest pewna selekcja genów i celowe dążenie do pewnych cech. Tylko czy to jest zawsze dobre? Czy dobry jest ptak, który nie może latać (np. w wyniku poskręcania lotek)? Według mnie nie.

Pozdrawiam,
Joanna

[m@lpka]

Które kanarki kształtne żyją krócej?

[Jacky]

Yoanka nie porównuje długości życia kanarków kształtnych z WPF, bo to nie ta liga. Z wypowiedzi Yoanki wynika jedynie, że kanarki kształtne zyją krócej niż kanarki o naturalnym upierzeniu trzymane w tych samych warunkach.

[m@lpka]

Właśnie pytałem się od jakich kanarków żyją krócej, a nie od WPF.

[Yoanka]

Nie nie, w ogóle nie chodziło mi o długość zycia. Nie wiem jak to jest u kanarków ksztaltnych. Chodziło mi o budowę i związany z tym komfort zycia. Dla mnie takie garbusy są wynaturzeniem, podobnie wiele ras gołebi. Prawdopodobnie te rasy żyją krócej, ale tego nie wiem.

Pozdrawiam,
Joanna