Zdjęcie miesiąca

Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Marzec 29, 2024, 11:48:31 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Tutaj pogłębisz swą wiedzę o kanarkach i ptakach egzotycznych.
   
  Strona główna Pomoc Linki Zaloguj się Rejestracja  

Nasz serwis używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w naszej Polityce prywatności.

Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Piasek  (Przeczytany 13668 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
kardynał
Gość
« : Listopad 19, 2008, 01:05:58 »

Jaki piasek podajecie swoim ptakom ?? kupiony w sklepie czy może sami przyrządzacie??

Ja moim ptakom podaje piasek najlepiej z lasu albo jak ostatnio robie podbieram z budowy który wykopali na grunta, ten piasek obsiewam sitkiem z bardzo drobnymi oczkami do tego piasku dodaje skorupki jaj kurzych i tak przygotowany piasek podaje moim ptakom. A ostatnio jeszcze dodatkowo dodałem ziemie by wzbogacić piasek w mikroelementy.
Zapisane

Rafał
Uczeń4
Nowy użytkownik
****
Offline Offline

Warszawa
Wiadomości: 311


« Odpowiedz #1 : Listopad 19, 2008, 04:33:26 »

Ja podaję ptakom piasek "Wiślany". Niedaleko mnie na plaży nad Wisłą wydobywany jest piasek z dna rzeki. Do wyboru jest tam kilka rodzajów tego piasku ze względu na skład, wielkość i czystość. Taki piasek również przesiewam przez sito i dodaję skruszone skorupki jaj kurzych.
Zapisane

Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomości: 709



WWW
« Odpowiedz #2 : Listopad 23, 2008, 10:39:37 »

W związku z poruszeniem tego tak ważnego pytania na forum mam pytanie do wszystkich użytkowników ;po co i do czego ptakom piasek w klatce.Aby było ciekawiej dodam że np.u takich włoskich hodowców piasek w klatce budzi wielkie zdziwienie i dopytywanie się do czego on w tej klatce służy.Czekam na Wasze wypowiedzi.
Zapisane


Lukas
Redaktor
Użytkownik
*
Offline Offline

Lasocice/Nysa
Netykieta: Kontroluję Redaktora
Wiadomości: 746


Z066


« Odpowiedz #3 : Listopad 23, 2008, 11:13:40 »

W moim przekonaniu jest tak iż piasek podaję poto gdyż jest niezbędny w procesie trawienia ptaków( ktoś by mógł powiedzieć: nie jest bo ja nie daje i też jest dobrze ,gdyż znam takie osoby, więc powiem że pomaga w procesie rozdrabniania i trawienia pokarmu), tu odrazu się nasuwa pytanie czy nie wystarczy sam grit (myślę że owszem wystarczy), i po co sypać po całym dnie skoro można by dać np.do deserówki. Myślę że wielu by to potwierdziło i wielu nie. Ja jeszcze uważam że piasek rozsypany po dnie klatki pomaga w utrzymaniu czystości zarówno klatki jak i ptaków, i jeszcze dzięki niemu mi się łatwiej sprząta.

Luka
Zapisane

Granos
Gość
« Odpowiedz #4 : Listopad 23, 2008, 04:05:42 »

Absolutnie zgadzam sięz Luką.Ja nie mam takiej możliwości by pobierać dobry  piasek z natury więc daję moim ptakom piasek firmy vitakraft lub versela laga.
Zapisane

Jurek
Gość
« Odpowiedz #5 : Listopad 24, 2008, 10:11:09 »

W związku z poruszeniem tego tak ważnego pytania na forum mam pytanie do wszystkich użytkowników ;po co i do czego ptakom piasek w klatce.Aby było ciekawiej dodam że np.u takich włoskich hodowców piasek w klatce budzi wielkie zdziwienie i dopytywanie się do czego on w tej klatce służy.Czekam na Wasze wypowiedzi.

Cytat z internetu:

„Dla prawidłowego trawienia większość ptaków, w tym także kanarki, potrzebują ziaren piasku. Należy o tym pamiętać i chociaż w niewielkiej ilości podawać ptakom gruboziarnisty piasek. Ptaki same wybiorą z niego odpowiednie dla nich kamyczki biorące udział w rozcieraniu pokarmu w żołądku mięśniowym.”
 
(Źródło: http://hodowcy.net/egzotyczne/kanarki/ )

Mam nadzieję, że jeśli włoscy hodowcy nie stosują piasku jako ściółki, to przynajmniej  podają swoim ptakom gruboziarnisty piasek lub grit w osobnych szalkach, bo jeśli ich „zdziwienie” obecnością w klatce piasku rozciąga się także na takie osobne szalki z piaskiem czy gritem, to należałoby natychmiast poskarżyć się na nich do COM za znęcanie się nad ptakami...

Uśmiech))

Pozdrawiam

Jurek

« Ostatnia zmiana: Listopad 24, 2008, 03:43:07 wysłane przez Jurek » Zapisane

Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomości: 709



WWW
« Odpowiedz #6 : Listopad 25, 2008, 09:35:32 »

LUKA w zasadzie udzielił wyczerpującej odpowiedzi na postawione pytanie.Dodam od siebie że jeśli w klatce jest grit czyli naturalna mielona skała o odpowiednim granulacie to piasek jest całkowicie zbędny ponieważ właśnie grit służy wtedy ptakom za kamienie gastryczne niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów trawiennych.Jeśli oprócz gritu w klatce podanego w osobnym naczyniu mamy dodatkowo zamontowany na dnie klatki ruszt,który powoduje że ptaki nie mają dostępu do własnych odchodów i nie zjedzonych resztek pokarmowych to piasek w klatce staje się wtedy całkowicie zbędny(taki system hodowli mają włoscy hodowcy ,chociaż również w naszym kraju już go widziałem u kilku hodowców)W hodowli tradycyjnej piasek na dnie klatki służy ptakom jako zapas kamieni gastrycznych a struktura suchego piasku powoduje że ptasie odchody szybko zasychają i ptaki się nimi nie brudzą a my nie czujemy brzydkiego odoru odchodów,piasek na dnie klatki ułatwia nam także sprzątanie klatki bo nie pozwala odchodom przywierać do dna klatki.Dlatego rola piasku na dnie klatki jest bardzo kontrowersyjna ponieważ z jednej strony jest to suplement diety a z drugiej strony sklejacz odchodów,przyznacie że takie dwie role piasku wzajemnie się wykluczają i mają negatywny wpływ na stan zdrowia naszych podopiecznych.Dlatego u wszystkich czołowych hodowców taki system hodowli oparty na piasku na dnie klatki to już relikt przeszłości.Nowoczesny system hodowli to ruszt na dnie klatki i grit w osobnych naczyniach,ponieważ taki system hodowli jest dużo zdrowszy dla naszych kanarków a  hodowca ma ułatwione sprzątanie klatek i wolier.
Zapisane


Jurek
Gość
« Odpowiedz #7 : Listopad 25, 2008, 01:02:18 »

Jeśli piasek na dnie klatki to „relikt“, to powiedziałbym, że jest to nieŹle się jeszcze „trzymający“ relikt, bo bardzo wielu hodowców go jednak stosuje i nigdy nie zastąpiłoby go żadnymi innymi ściółkami, a już na pewno nie rusztami:)

Oczywiście z konfliktem polegający na tym, że piasek to z jednej strony niezbędny składnik diety, a z drugiej „wyłapywacz“ odchodów, mamy do czynienia tylko wtedy, gdy hodowca rzadko go wymienia, albo ma – powiedzmy delikatnie – nieco przepełnione klatki:) W takim wypadku rzeczywiście może dochodzić do chorób przewodu pokarmowego, spowodowanych połykaniem brudów, przy okazji szperania i brodzenia w kilkutygodniowych „gówienko-piasku”. Przy małej obsadzie klatek i częstym sprzątaniu, gruboziarnisty piasek jest najlepszy, najprzyjemniejszy dla kanarków, ba, moim zdaniem prezentuje się o wiele ładniej niż inne rodzaje ściółki, np. coraz częściej stosowany granulat z drzewa bukowego, a ma jeszcze tą zaletę, że doskonale pielęgnuje ptasie nóżki (ściera pazurki, czyści stopki, leczy odciski itd.).

Kanarki uwielbiają brodzić w piasku, wie o tym każdy, kto go stosuje; u mnie po wymianie piasku na nowy, wszystkie kanarki natychmiast sfruwają na dno klatek i wolier i przez dobre pół godziny przeszukują dno, wyjadając minerały, okruszyny skorupek, którymi wzbogacam piasek, no i oczywiście uzupełniają potrzebne do przecierania pokarmu ziarenka. Czasem, aby urozmaicić im to myszkowanie, rozsypuję dodatkowo trochę specjalnej mieszanki z nasion chwastów – wtedy moje ptaki mają już jak w naturze:) Takie urozmaicenie jest naszym skazanym na monotonne, klatkowo-wolierkowe życie kanarkom bardzo potrzebne; znam hodowców, którzy specjalnie wysypują niedojedzone resztki mieszanki ziaren na dno wolier, aby ptaki miały satysfakcję w samodzielnym „wyszukiwaniu“ pokarmu i nie musiały posilać się tylko i wyłącznie z karmidełek. Na piaszczyste dno można kłaść różne dodatkowe karmy , jak chwasty, darń wraz z glebą itp... Oczywiście wszystkie te rzeczy można robić po warunkiem, że dno klatki jest często sprzątane, a ptaków w wolierze czy klatce nie jest zbyt dużo...

Ruszty w klatkach to wymysł ludzi, którym nie chce się często sprzątać klatek, albo mają takie przepełnienie, że musieliby to robić codziennie:(

Opowiastki o braku kontaktu ptaków z odchodami są w/g mnie mało przekonywujące, ot, jeszcze jedna „teoria“ dopasowana nie do potrzeb ptaków, ale do własnego wygodnictwa… Hodowcy, którzy stosują ruszta, uspokoiwszy sumienie w/w tłumaczeniem, sprzątają klatki jeszcze rzadziej, więc ruszta zwykle ociekają po prostu odchodami, które zwisają z nich i tak zasychają nad papierowym „dywanikiem-wyłapywaczem“, pokrytym ciągle warstwą ptasiego łajna i łuskami ziaren. Wygląda to okropnie, a także niesamowicie śmierdzi, bo nie należy zapominać, że ptasie odchody także mają swój „zapach“, zwłaszcza gdy schną sobie powoli na wolnym powietrzu, a nie w wysuszającym je szybko piasku czy granulacie…  Oczywiście nie wszystkie gówienka przelatują dokładnie między prętami, a te, które utrzymują się na prętach, również bardzo długo zasychają, więc skaczące po rusztach kanarki brudzą sobie nimi stopki jeszcze bardziej niż na piasku czy na bukowym granulacie, o wiele lepiej wchłaniających wilgoć ptasich odchodów. No i dodatkowo nie mają możliwości oczyszczenia sobie tych stopek z odchodów przez brodzenie w piasku, więc robią to... dziobkiem.

Warstwa odchodów na papierowym „chodniku“ pod rusztem, jeśli w pomieszczeniu jest odpowiednia wilgotność (a dla zdrowia kanarków MUSI być), po dwóch, trzech dniach pokrywa się kożuszkiem z pleśni, co jeszcze bardziej dodaje „estetyki“ całości…

Jak taki brudny ruszt, parujące gówienka, brak możliwości poskakania sobie po piaszczystym  dnie, poszperania sobie za pokarmem, minerałami i ziarenkami piasku podobają się samym kanarkom – dla stosującego klatki z rusztami, wygodnego hodowcy-miłośnika kanarków jest oczywiście mało istotne. Najważniejsze, że ma mniej roboty i jeszcze potrafi to fajnie uzasadnić:)

Wszystko, o co powyżej w sposób drastyczny opisałem, widziałem w kilku hodowlach na własne oczy i „poczułem” własnym nosem, więc nie jest to jakieś teoretyzowanie, czy „umniejszanie sprawdzonych metod doświadczonych włoskich hodowców” – to tak na zaś, żeby nie było niedomówień. Mało tego, na domowym komputerze mam kilka fotek takiego „estetycznego“ rusztu, które zrobiłem u pewnego berlińskiego hodowcy; jutro wstawię jedną jako ilustrację do niniejszego wątku z dodatkowym wpisem.

Pozdrawiam

Jurek
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2008, 06:48:58 wysłane przez Jurek » Zapisane

Jurek
Gość
« Odpowiedz #8 : Listopad 25, 2008, 01:53:39 »

Oto obiecana fotka. Okazało się, że miałem ją jeszcze w aparacie fotograficznym, który zawsze mam przy sobie, więc mogę ją wstawić już dzisiaj.



Być może miałem „szczęście” trafiać na hodowle mało zadbane, być może nie wszyscy hodowcy mają taki brud, ale we wszystkich hodowlach, które widziałem i w których stosowano ruszta, wyglądało to, niestety, podobnie. Czasem brudu było nieco mniej, czasem więcej, ale zawsze był spleśniały (skrapiany dodatkowo od czasu do czasu wodą przez „kąpiące się” w poidełkach kanarki), jak ten na fotografii...

Pytam więc nieco retorycznie, CZYM niby takie ruszta mają przewyższać czysty, często zmieniany w klatce piasek? Pod jakim względem? Higienicznym? Estetycznym? Dla dobra kanarków? Dla ich przyjemności?

Pozdrawiam

Jurek
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2008, 02:15:16 wysłane przez Jurek » Zapisane

Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomości: 709



WWW
« Odpowiedz #9 : Listopad 25, 2008, 07:20:40 »

 Argumenty tego typu że drewno bukowe leczy odciski u kanarków a jedno zdjęcie ma być koronnym argumentem na nie stosowanie rusztów w klatkach i wolierach chociaż stosuje go wszyscy czołowi hodowcy,jest już tak nie poważne że pozostawię te argumenty bez komentarza.Tak na poważnie to jeśli ktoś nie sprząta to nie pomoże ani pozłacany ruszt ani tona piasku na dnie klatki,to chyba oczywiste.Jeszcze nie spotkałem hodowcy,który z entuzjazmem sprząta, sprząta się z obowiązku a nie dla przyjemności to chyba też dla każdego oczywiste.Zawsze bardzo się denerwuje jak widzę że ktoś wysypuje resztki mieszanki na dno klatki już nie może być nic bardziej  szkodliwego dla ptaków niż podawanie im jedzenia w ich własnych odchodach.Nawet jeśli by ktoś sprzątał co 15 minut to i tak ptaki wyjadają ziarna z własnych odchodów.Takie rzeczy może tylko stosować ktoś komu nigdy nie padło kilkanaście ptaków naraz,wtedy dopiero taki ktoś zacznie myśleć i doszukiwać się przyczyn tych padnięć.W mojej ocenie propagowanie takiego karmienia ptaków na dnie klatki jest nie do przyjęcia, a takie rzeczy może propagować tylko ktoś kto nie za bardzo wie o czym pisze i jaka jest prawdziwa waga tego tematu.Wracając do rusztu ,ruszt powinien być wykonany z drutu o odpowiedniej średnicy,ruszt taki przed włożeniem do klatki można wymyć w wodzie z dodatkiem pasty do paneli wtedy staje się bardzo śliski i przez ok. 10 dni nie mam mowy aby się do niego przykleiło jakieś odchody.Papier pod rusztem jest specjalnym papierem do tego celu przeznaczonym.Papier może być nasączony środkami zapachowymi i ładnie pachnieć jego gąbczasta struktura powoduje że odchody szybko zasychają.Zresztą piasek o zapachu anyżku też już jest na rynku,bardzo silnie pachnie produkuje go jakaś niemiecka firma kosztuje 25 zł za 20 kg( kupiłem sobie worek na próbę).Niedopuszczenie ptaków do wyjadania resztek pokarmowych z własnych odchodów jest połowa sukcesu w utrzymaniu zdrowia naszych podopiecznych,wie to każdy doświadczony hodowca.Celem naszego forum nie jest tak jak na innych forach o tej samej tematyce opisywanie ludzkich emocji związanych np. ze zniesieniem przez samice jajka ( nazywanego na tamtych forach nie jajkiem tylko jajeczkiem) ale propagowanie nowoczesnych metod hodowlanych,metod sprawdzonych i uznanych przez kanarkowy świat taką nowoczesną metodą jest hodowla na rusztach.Nasze forum ma propagować nowoczesną i postępową wiedzę na tematy związane z żywieniem ,zapobieganiu chorobom u ptaków i utrzymaniem stada w doskonałej kondycji i żywotności.Nasze forum  ma uświadamiać naszym użytkownikom ze hodowla to nie rozmnażanie kanarków lecz dążenie do udoskonalania poszczególnych ras kanarków.Najważniejsze, nasze forum ma propagować sportową rywalizacje między hodowcami ale nie na piasek i ruszt ale na punkty przyznawane ptakom przez ekspertów na konkursach.
Zapisane


wini
Uczeń1
Nowy użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 47


« Odpowiedz #10 : Listopad 26, 2008, 08:19:55 »

Mark kupiłem ostatnio piasek o zapachu anyżu cos ponad trzy złote WITAPOL może byc.
Jestem w trakcie projektowania małego regału, jakiej grubości drut proponujesz na ruszt ?
Zapisane

Jurek
Gość
« Odpowiedz #11 : Listopad 26, 2008, 03:16:02 »

Ponieważ spór nasz ma charakter bardzo szeroki, powiedziałbym wręcz – zasadniczy, w niniejszej odpowiedzi ograniczę się jedynie do kwestii tematu wątku, a mianowicie do piasku w klatce, rozszerzonego o alternatywę w postaci tzw. klatek rusztowych, czyli bez piasku jako ściółki, czy dokładniej powiedziawszy, bez jakiejkolwiek ściółki.

Do polemiki na temat odmiennego postrzegania hodowli kanarków, w nawiązaniu do celów niniejszego forum, przedstawionych przez drugiego z szanownych Administratorów w „kategorii ogólnej” w wątku pt. „Misja forum”, pozwolę sobie powrócić już wkrótce dłuższym esejem. Temat ten, który od dawna leży mi na sercu, wymaga jednakże pewnego przygotowania, a zebranie odpowiednich materiałów i napisanie tekstu też będzie wymagało trochę czasu, więc zainteresowanych proszę o cierpliwość.

Z tego też powodu w tym miejscu odniosę się tylko pobieżnie do „osobistych wycieczek” mojego szanownego Adwersarza, pouczającego mnie o celach niniejszego forum i śmieszności opisywania „ludzkich emocji związanych ze zniesieniem przez samice jajka”, jak też do zarzutów, jakobym nie wiedział o czym piszę i w ogóle nie doceniał ważności tematu. Dokładniej do wszystkiego tego odniesie się mój esej.

Chyląc skromnie czoła wobec niewątpliwej wiedzy i kompetencji mojego Adwersarza, pozwolę sobie może jedynie na kilka nieśmiałych pytań, gdyż nie bardzo rozumiem, co miał On na myśli, kpiąc sobie z innego forum, w którym o kanarczych jajeczkach pisze się „jajeczka”? Dlaczego kanarcza „samica” znosić ma niby koniecznie „jajka” i tylko „jajka”? Czy chodzi tu o jakąś skalę wartości? O proporcje ptaków do siebie nawzajem? Może w kręgach doświadczonych hodowców obowiązuje jakaś szczególna nomenklatura, której nie znam, a której już samo nieużywanie kompletnie człowieka ośmiesza i dyskwalifikuje? Kombinowałem na różne sposoby, układając sobie listę ptaków, od strusia aż do najmniejszego kolibra i jakoś nie mogłem zrozumieć na czym polega „śmieszność” używania formy „jajeczka” wobec kanarczego jajeczka... Bo nawet jeśli przyjąć, że struś znosi „jajca”, bocian „jaja”, gołąbek „jajka”, to i tak dla tych nieco mniejszych ptaków pozostają „jajeczka” – no nie ma siły:) Podobnie rzecz ma się z określeniem „samica” (broń Boże nie „samiczka”!), które wydają się preferować prawdziwi hodowcy:) Ale wróćmy do problemu piaskowo-rusztowego.

Cytat:
>”Argumenty tego typu że drewno bukowe leczy odciski u kanarków (...) jest już tak nie poważne że pozostawię te argumenty bez komentarza”

Kolega przeczytał tekst zbyt pochopnie i chyba nieco podirytowany, bo ja w moim zdaniu pisałem o PIASKU, który m.i. leczy odciski, a nie o „drewnie bukowym”. Myślę, że ponowna lektura i przeanalizowanie treści zdania, rozwieje wszelkie wątpliwości.

O tym, że piasek „leczy” ptasie odciski (poprzez ścieranie zrogowaciałego naskórka), można przeczytać w odpowiedniej literaturze, jeśli komuś brakuje wyobraŹni, naturalnie. Dodam może tylko w formie anegdoty, że mojemu dobremu znajomemu chodzenie boso po piasku w celu pielęgnacji stóp polecił gorąco lekarz domowy, dowiedziawszy się, że znajomy wybiera się na urlop nad Bałtyk:) Okazało się, że pan doktor miał rację, znajomy przez dwa tygodnie uprawiał jogging na plaży co spowodowało, że zupełnie znikły wszelkie zrogowacenia, odciski zmiękły i przestały boleć i w ogóle stopy wydelikatniały mu niesamowicie... Czy nie zachodziłaby możliwość, że posiadającym o wiele delikatniejsze stopki kanarkom częste skakanie po piasku posłużyć mogłoby w sposób podobny, a już na pewno skuteczniejszy, niż skakanie po ruszcie, lub ślizganie się po nim, jeśli został „napastowany” i przez 10 dni jest „bardzo śliski”?

>”Jeszcze nie spotkałem hodowcy,który z entuzjazmem sprząta, sprząta się z obowiązku a nie dla przyjemności to chyba też dla każdego oczywiste.”

Niniejszym pragnę poinformować szanownego Kolegę, że od zaraz nie może On więcej pisać, że nie spotkał hodowcy, który „z entuzjazmem sprząta”, bo ja to jednak robię z wielkim entuzjazmem i znam przynajmniej kilku innych, mi podobnych. Tak się rwę do tego sprzątania, że zwykle nie mogę się wprost doczekać momentu, kiedy będę mógł to zrobić, aby po sprzątnięciu klatek usiąść sobie i oglądać moje stadko myszkujące na pisaku po czystej podłodze:) W ogóle, krzątanie się przy ptakach, obserwowanie ich zachowań, doznawanie różnych emocji, (np. przy znoszeniu przez samiczkę kolejnych jajeczek), a także dogadzanie kanarkom na różne sposoby, to dla mnie najprzyjemniejsze czynności i oddaję się nim z wielkim entuzjazmem. Niech sobie Kolega wyobrazi, że od kilku lat nie byłem nawet na letnich wakacjach, bardzo rzadko wyjeżdżam z domu na dłużej niż na jeden, dwa dni i w ogóle ptakami mógłbym się zajmować na okrągło, z krótką przerwą na sen, jeśli byłoby to możliwe. Wiem, że ryzykuję teraz odebraniem mi tytułu prawdziwego, sportowego hodowcy, którego charakteryzować powinno sprzątanie bez entuzjazmu i z obowiązku, ale nic na to nie poradzę:)

>”Zawsze bardzo się denerwuje jak widzę że ktoś wysypuje resztki mieszanki na dno klatki już nie może być nic bardziej  szkodliwego dla ptaków niż podawanie im jedzenia w ich własnych odchodach. Nawet jeśli by ktoś sprzątał co 15 minut to i tak ptaki wyjadają ziarna z własnych odchodów. (...)Niedopuszczenie ptaków do wyjadania resztek pokarmowych z własnych odchodów jest połowa sukcesu w utrzymaniu zdrowia naszych podopiecznych,wie to każdy doświadczony hodowca.”

Znowu coś Kolega nie doczytał. Po pierwsze zaraz po napisaniu, iż znam takich hodowców, którzy to praktykują, stwierdziłem jednoznacznie, że – cytuję: „wszystkie te rzeczy można robić po warunkiem, że dno klatki jest często sprzątane, a ptaków w wolierze czy klatce nie jest zbyt dużo”. Tak więc nie chodziło mi o przysypywanie dziesięciodniowych odchodów warstwą niedojedzonego ziarna w małej wolierce, w której upchnęło się 100-120 ptaków, ale o wysypanie niewielkich resztek ziarna na CZYSTY piasek, w nieprzeładowanej wolierce, tuż po sprzątnięciu dna klatki. Zwykle po półgodzinnym myszkowaniu po dnie, zostają tam i tak tylko łuski...

Co do tych rzekomych 15 minut, po których dno klatki pełne jest już ptasich odchodów stwierdzę tylko, że zgadzam się z dokonaną przez Kolegę obserwacją (mam nadzieję, że nie na własnym stadzie?!) tylko pod warunkiem, że mamy do czynienia z przeładowaną wolierką czy fruwalką. Zakładając, że kanarki załatwiają się jakieś 3-4 razy w ciągu kwadransa, ich kupki pomnożone przez 100 lub 120 dają liczbę 300 do 480 kupek, więc jeśli dno tak przeładowanej wolierki ma nawet ok. 1 m², to powyższe zabrudzenie automatycznie wyklucza podawanie na dnie czegokolwiek, bez względu na rodzaj karmy (chwasty, ziarenka, darń itp.) W tym przypadku zupełnie się z Kolegą zgadzam, że – cytuję: „takie rzeczy może tylko stosować ktoś komu nigdy nie padło kilkanaście ptaków naraz „. Powiem wręcz, że stosowanie „takich rzeczy” jest nie tylko ryzykowne, ale wręcz skandaliczne. Karmić ptaki rozsypując ziarenka po dnie, w przeładowanych wolierkach absolutnie nie wolno!

Jeśli jednak w/w wolierce znajduje się 20-25 ptaków, kupek jest bez porównania mniej i pragnę niniejszym poinformować, że kanarki od myszkowania po takim czystym dnie jednak nie padają... Wspomniałem już, że na świeży piasek wysypuję moim ptakom (oczywiście nie pod żerdkami:) kupowane specjalnie nasionka chwastów (Wildsämmereien) i jakoś nie padł mi jak dotychczas ani jeden kanarek:)

>”Wracając do rusztu ,ruszt powinien być wykonany z drutu o odpowiedniej średnicy,ruszt taki przed włożeniem do klatki można wymyć w wodzie z dodatkiem pasty do paneli wtedy staje się bardzo śliski i przez ok. 10 dni nie mam mowy aby się do niego przykleiło jakieś odchody.Papier pod rusztem jest specjalnym papierem do tego celu przeznaczonym.Papier może być nasączony środkami zapachowymi i ładnie pachnieć jego gąbczasta struktura powoduje że odchody szybko zasychają.”

We wszytko, co zostało powyżej napisane WIERZ? bez jakichkolwiek zastrzeżeń! Naprawdę! Wierzę, że co parę dni można wymienić pachnący papier, że codziennie można umyć i napastować ruszta, słowem, że wszystko może być jak najbardziej higienicznie i cacy. Papier pachnie anyżkiem, super wchłania wilgoć, kupki nie pleśnieją (bo nie zdążą), napastowany ruszt błyszczy od czystości...

Mój problem sprowadza się do dwóch zasadniczych zastrzeżeń:

1. Ja osobiście takich hodowli, w których stosowano ruszta nie widziałem, natomiast parokrotnie przydarzyło mi się zaobserwować sytuacje spowodowane przez sprzątających - powiedzmy -  "bez entuzjazmu" hodowców, którą uwieczniłem na fotce.

2. Nawet w takich teoretycznie super czystych, błyszczących klateczach kanarki wiodą N?DZNE życie, ze wszystkich stron –  poza blaszanym sufitem – otoczone są zimną kratką, jedyną czynnością, jaka im poza jedzeniem i piciem pozostaje, to poskakanie sobie po żerdkach, ewentualnie na śliski ruszt i na kratki ścianek. Niech się Kolega nie obrazi, ale takie rusztowe klaty przypominają mi trochę warunki, w których wegetują na wielotysięcznych farmach kury nioski... Oczywiście ścisk tam jest jeszcze większy, ale „chłód kraty” taki sam... żadnych urozmaiceń, żadnego zgodnego z naturą ptaka życia – nic poza żarciem, piciem i kratą...

To tyle w ramach odpowiedzi na temat wątku.

Jak już napisałem, do innych zarzutów i spraw, związanych z „misją forum”, która ma według szanownego Kolegi polegać przede wszystkim na propagowaniu „nowoczesnej i postępowej wiedzy na tematy związane z żywieniem, zapobieganiu chorobom u ptaków i utrzymaniem stada w doskonałej kondycji i żywotności” – wrócę póŹniej, w osobnym wątku.
 
Na zakończenie pozwolę sobie jeszcze tylko na nieśmiałą uwagę, że o „sportowym współzawodnictwie (...) na punkty przyznawane przez ekspertów na konkursach” w „wyliczance” celów niniejszego forum nie ma ani słowa; jest za to mowa o tym, że forum ma na celu  – cytuję: „kształtowanie właściwego stosunku ludzi do ptaków”... Cel ten "stoi" co prawda na piątym, przedostatnim miejscu, ale jednak STOI. Dla mnie był on WARUNKIEM zarejestrowania się tutaj; gdyby go nie było, wolałbym jednak zadawać się z ludŹmi od „jajeczek” i „samiczek”...

Pozdrawiam

Jurek
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2008, 04:03:32 wysłane przez Jurek » Zapisane

Mark
Administrator
Użytkownik
*
Offline Offline

Częstochowa
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomości: 709



WWW
« Odpowiedz #12 : Listopad 27, 2008, 08:39:58 »

„kształtowanie właściwego stosunku ludzi do ptaków”... Cel ten "stoi" co prawda na piątym, przedostatnim miejscu, ale jednak STOI. Dla mnie był on WARUNKIEM zarejestrowania się tutaj; gdyby go nie było, wolałbym jednak zadawać się z ludŹmi od „jajeczek” i „samiczek”... to cytat z ostatniej wypowiedzi Jurka.Oczywiście tylko Jurek wie jaki jest ten właściwy stosunek ludzi do ptaków,oczywiście tylko On wie najlepiej co jest dobre dla ptaków a co nie,tylko On ma prawo wyznaczać standardy hodowli .Oczywiście wszyscy ,którzy nie sprzątają dwa razy na dzień i nie robią tego z największą miłością i nie mogą się już doczekać kiedy znów będą mogli posprzątać zasługują na potępienie.Przypisywanie ptakom ludzkich cech i uczuć ,liczenie ich ilości odchodów ,pisanie esejów o kanarkowych jajkach i pisanie że piasek leczy nie tylko ludzkie odciski ale tez ptasie w sposób na prawdę rewolucyjny wyznacza nowe ścieżki hodowli kanarków.Tylko ja nie pisze się na taką hodowle bo w życiu nie napisze eseju o kanarkowych jajkach (wszystkie ptaki znoszą jajka nie jajeczka) sprzątać nie lubię a o tym żebym już nie umiał się doczekać na to sprzątanie to już wcale nie może być mowy.żadnym ptakom nie przypisuje ludzkich cech ,mało tego żaden mój ptak nie ma nawet imiona a na ludzkich i ptasich odciskach się nie znam.Jednym słowem nie nadaje się na hodowce wedle standardów Jurka.Te standardy są jak dla mnie jedną wielką dziecinadą.Drogi Jurku myślę że Twoja obsesja na punkcje ptasiej krzywdy to Twoja prywatna sprawa,ja to szanuje ale nie mąć swoimi wypowiedziami ludziom w głowach i nie sugeruj że ptakom w hodowli za sprawą postępowania hodowców dziej się jakaś wielka krzywda,a Ty jako jedyny sprawiedliwy musisz obronić ptaki przed złymi hodowcami.To że spotkałeś kilka obleśnych hodowli to nie znaczy że my tu wszyscy żle postępujemy ze swoimi ptakami.Bardzo cię również proszę abyś nie brał zbyt osobiście tego co my tu obaj  piszemy,ponieważ ja Ci szanuje i nie oceniam Ciebie jako człowieka,ale skoro dyskutujemy to mam prawo oceniać Cię jako hodowce i to właśnie czynie.Podziwiam Ci za Twoją miłość do ptaków,ale każda miłość powinna być chociaż trochę racjonalna.
Zapisane


Jacky
Administrator
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Łódź
Netykieta: Nadzór mam nad Adminem
Wiadomości: 2 751



« Odpowiedz #13 : Listopad 28, 2008, 12:26:52 »

Dyskusja ciekawa, emocjonująca, ale zupełnie nie na temat. Zupełnie zbaczacie z tematu. To jest dział o piasku i żwirku oraz pytanie o przyrządzaniu piasku. Dyskusja, jaka się wywiązała na końcu, zupełnie nic nie wnosi do pytania kardynała.

Dla misji forum, jajek i klatek rusztowych są przeznaczone specjalne działy. Chętnie przeczytam essej Jurka i uwagi Marka, ale w odpowiednich działach, związanych tematycznie z treścią.

Zamykam ten wątek.
Zapisane

Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Zdjęcie miesiąca

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2018, Simple Machines
Kanarki - Wortal Jacky & Mark
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!